tak on jest słodziutki
tak on jest słodziutki
cześć jak tam w poniedziałeczek u mnie on zawsze jest ciężki bo to początek tygodnia jakoś trzeba ruszyć dietkę oczywiście trzymam i sobie obiecałam od dziś ĆWICZE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a co tam u was co dziś jadłyście
Hej Beti ;-)
Ja dziś już poćwiczyłam -> 30min min bieżni w podciśnieniu - 350kcal out oraz byłam na intensywnym spacerze (wracałam z ćwiczeń na piechotę).
Póki co zjadłam rano musli(3 łyżki + pół szklanki mleka), a na drugie śniadanie 2 wasy żytnie i pół serka wiejskiego z zieloną cebulką.
Przede mną jeszcze jeden egzamin i zaraz po tym ruszam na podbój basenu. Mam nadzieje, że wody nie wystąpią. ;-D Pozdrawiam.
Hej beti-z nieba mi spadłaśbo ja własnie jestem na etapie podobnym-schudłam 21kg,przede mna jeszcze jakies 10-16,ale...cos klapnęłam...tzn odchudzam się wzorowo i nie poddam się,ale jakas radosc z tego dietkowania tracę...jakis kryzys mnie łapie...
Wiesz teraz musze juz leciec,ale potem napisze więcej!Mam nadzieję,ze bedziemy się wzajemnie wspierac na tym ostatnim etapie i przejdziemy przez niego dzielnie co?aha-ja tez teraz dziwnie czuje się nadal cholernie gruba i w ogole-nawet mam większe kompleksy niz wtedy gdy miałam te 21kg wiecej!!!wariactwo...
Pozdrawiam bardzo,bardzo cieplusio
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
witaj Agnieszko ciesze się że do mnie trafiłaś mam nadzieję że się powspieramy nawzajem
Beti, witaj Przede wszystkim chce Ci powiedziec ze niesamowicie sie zmienilas, wygladasz duzo mlodziej teraz niz na pierwszym zdjeciu... Kilogramy zabraly Ci ladnych pare lat!
Caly czas jestes na 1000 kcal? Wiesz, ze nie powinno sie tego ciagnac dluzej jak 2 - 3 tygodnie? Podejrzewam ze jak zwiekszysz limit powiedzmy do 1300 i dolozysz cwiczenia to koncowka pojdzie bardzo ladnie.
Trzymam kciuki!
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
buttermilk hej! tak cały czas jesetm na 1000 czasem ciupkę mniej no i w niedziele lub sobotę lekko sobie pofolguje ale to naprawdę leciutko i wiesz boje się zwiększyć ilość kalorii gdyż boję się że nie będę chudła a tak jak widzisz po zdjęciu to jeszcze by mi się przydało.Chciałabym ważyć przynajmniej tyle co ty teraz....a swoją drogą to też nieźle ci poszło gratulacje
Ale ja od maja walcze... i w sumie ciesze sie ze wolno bo wiem ze skutecznie...
Musisz zwiekszyc ilosc kalorii bo spaskudzisz sobie przemiane materii i waga przestanie spadac.
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
wiem wiem zdaję sobie z tego sprawę no ale wiesz jak to jest człowiek uczy się żyć z pustym żołądkiem i później to już to uczucie nie przeszkadza wręcz np. ja dobrze się czuję gdy mnie ssie wiem że to niezbyt mądre ale nie lubię czuć się najedzona...myślę że oprócz ćwiczeń to już nic nie mogę zrobić wiem że waga choć opornie ale w końcu spadnie Łatwo się mówi hehehe
Ja Cie rozumiem, bo sama mialam uraz psychiczny jakis i nie chcialam zwiekszych tych kalorii.. natomiast glownie chodzi o to ze organizm wejdzie w tryb glodowy, i potem - gdy juz zwiekszysz ilosc kalorii - no bo kiedys bedziesz musiala, cale zycie na tysiaku sie nie da - bedzie magazynowal wszystko co dostanie ponadto. No i jojo murowane
buttermilkowe wzloty i upadki - Część 1 - Grupy Wsparcia Dieta.pl tu bylam:http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=60019
It's not why you're running, it's where you're going. It's not what you're dreaming, but what you're going to do.
It's not where you're born, it's where you belong. It's not how weak but what will make you strong.
Zakładki