-
hej hej butterfly75 :)
Super, że wróciły Ci siły i że masz konkretny plan :)
Co do wagi i jej spadku. Emenyx ma rację - organizm nie komputer i swoje widzimisię ma :D No musimy się uzbroić w cierpliwość i robić swoje, tzn trzymać się diety i ładnie ćwiczyć :D Myślę, że nagroda nas nie ominie :) Byleby się nie poddać. Muszę to sobie również często powtarzać. Owszem, wiele kilogramów przed nami, ale każdy dzień to bliżej celu :D
-
Dzien dietkowo super udany :D
Kalorie 1046
Plyny hmmm,,,nie wiem dokladnie ale naprawde sporo szklaneczek wody wypilam i herbaty zielonej :lol:
Rowerek malo bo tylko 20 min ale stopniowo zwieksze ;)obiecuje :wink:
-fruktelko-mam sily i nowy zapal :D bo z dnia na dzien coraz bardziej mi sie w glowie uklada ze dieta to nie chwila lecz sposob na zycie-ze trzeba sie czymac pewnego limitu kalorii i ruchu po prostu do tego by poprawnie funkcjonowac.
-emenyx81-to prawda,ze kazda z nas to przechodzi -zastoje wagi,watpliwosci ,zniechecenie
Ale warto przez to przejsc i to przezwyciezyc.Bo wtedy to dopiero bedziemy tryumfowac :D jakie to jestesmy dzielne.Teraz ogromnie mnie ssie w zoladku-ale spadam od lodowki i kuchni jedyne co robie to popijam wode szkalnka za szklanka :wink: by sie nie dac temu cholernemu glodowi
-
witam!
jak widzę Wasze posty, rozterki to wiem, że to wszystko ma sens, że nikt nie obieca nam, że bedzie łatwo, że samo odejdzie to co z takim zapałem odkładałyśmy na naszych ciałkach - ale bez względu na wszystko jest to forum, czyli pomoc, szczera i nieoceniająca - to wspaniałe! ja naiwna myslałam, ze tylko ja sie łamię, a tu prosze - są dziewczyny z krwi i kości zupełnie jak ja walczące ze sobą.
gratuluję wyniku kalorycznego! trzymaj tak dalej
pozdrawiam
-
Hej porankiem
Super dietowy dzień za Tobą :D Rowerek 20 minut też super. Ja na przykład przez dwa dni w ogóle nie jeździłam, ale od dzisiaj mam zamiar znów się wdrapać na rower i trochę pokręcić - przynajmniej 20 minut :D
No właśnie Butterfly - świete słowa, że dieta to nie chwila lecz sposób na zycie. Ja też powoli dochodzę do takich myśli. Każdy udany dzień to dla mnie sukces, który napawa mnie optymizmem. Wiem, że przy redukcji kalorii i dawce ruchu waga musi pójść w dół. Nie ma inej rady. Tylko systematyczność i konsekwencja. Sory, że jestem monotematyczna, ale jak to powtarzam, to dociera to też bardziej do mojej głowy :D
A tak w ogóle to zapraszam do siebie :P :D :P
-
witaj:D dziekuje za odwiedzenie mojego watku :D masz racje bede rozbila wszystko z rozwaga :D zaraz wskakuje na moj super ekstra rowerek i troche pokrece:D milego dnia zycze :*:*: mua:*:*:*
-
no i swietnie ze idzie fajnei :) oby tak dalej ;)
dlugo mnie nie bylo ale duzo zajec mialam...
napisz jak tam dzisiaj idzie ;)
pazdrawiam
-
dieta dieta. ponad 3\ 4 polek jest na diecie, ale tylko niewielkiemu procentowi udaje sie zrzucic wage i osiagnac wymarzona figure. po pewnym czasie wlasnie przychodzi to zniechecenie, rozdraznienie i watpiwosci. zlosc ze waga stoi w miejscu. i wiele osob wtedy zaprzepaszcza wczesniej juz osiagniete rezultaty. Tylko WYTRWALOSC, moze nas uratowac. i nie stanie sie to w tydzien czy dwa, tylko to jest drogoa na kilka miesiecy.
ja licze na swoja WYTRWALOSC I WASZA MOTYWACJE, wedy napewno sie uda :D i tobie motylku tez sie uda :D
papa!!!!!!
-
Niestety kazda z nas ma chwile zwiatpienia i zniechecenia. ja kiedys dawni juz bym sie poddała, ale jakos walcze ostatnio z mizernym skutkiem ale ide dalej.
kiedys bedziemy dumne nie tylko z tego powodu ze schudłysmy ale rózniez z naszej silnej woli i ze sie nie poddałysmy.
-
Witajcie :D
Mialam dzis fajowy dzien-rano sie umowilam na kawke z dawnym znajomym i sobie powspominalismy troszke i bylo przesympatycznie :D
dietkowo pieknie -ale nie chce juz mi sie liczyc tego ile to ma kalorii
sniadanie- 2 wafle ryzowe z pomidorem i zoltym serem
2 sniadanie jablko i kawa
obiad ziemniaki -malo ,jajko i kapusta kiszona (surowka)
podwieczorek i kolacja chleb ryzowy z pasztetem
Malo urozmaicone jedzonko ale jakos nie mialam ochoty nic kombinowac z braku czasu.
Zaczynam sie czuc pewniej w kontaktach z ludzmi ,czuje sie ladniejsza;) :wink:
Dzis sie dowiedzialam wstepnie ze najpozniej we wtorek maz ma byc w Anglii w pracy;)-boje sie tej rozlaki ale tez ciesze bo musimy znow za soba zatesknic
Kochane jestescie ze do mnei piszecie ,Wielka buzka za to :lol: :lol: :lol:
Ide teraz poczytac co u was slychac.
Tez mi ostatnio brak czasu na siedzenie przy kompie.Cieplo sie zrobilo i kazdy stara sie spedzac jak najwiecej czasu na swiezym powietrzu.
Trzymajcie sie cieplutko kochane :wink:
-
czesc motylku :)))
dawno mnie nie bylo :)))
hmmm.. ja tez teraz troche czasu spedzilam ze znajomymi.. i wiesz co.. ja na poczatku tez sie czulam lepiej.. i pewniej.. jak za dawnych czasow.. ale skrycie czekalam az ktos powie: marzena ale ty schudlas!!! no i juz sie tak pewnie nie czuje.. widac moje szczescie jest bardziej uzaleznione od innych niz myslalam :)
ale superze Ty juz zacynasz czuc to, oco wszystkie wlaczymy..
z mezem.. hmmm. wspolczuje..
rozlaki sa do kitu.. lepiej zeby facet byl pod reka i truc dupe jaki z niego len/balaganiarz/inne niz byc daleko od niego i nie miec na co narzekac..