Cześć Towarzysze Walki
Piszę krótko i na temat, bo mnie pewnie zaraz wywali...spec, który był u mnie w zeszły poniedziałek okazał się jego naprawa "działała" 2 dni...komp mi się wiesza, wyłącza, strony ładują się w nieskończoność wkurw maksymalny!!Czekam na kogoś poleconego i mam nadzieję, że wrócę tu do Was, bo mi strrasznie tęskno
Dzięki za wizyty, jeśli sprzęt pozwoli, to poodwiedzam Was wieczorem, jeśli nie trzymam kciuki, mooocno wspieram i gratuluję bo bankowo jest czego!
Radośnie donoszę, że nie złamałam się ANI RAZU Dodatokwo odkryłam w sobie totalną masochistkę...w tłusty czwartek zaprosiłam gości...nasmażyłam im faworków, upiekłam ciasto, migdałowe bezy, czekoladowe ciasteczka a później siedziałam sobie z boku i popijając wodę z rozkoszą obserwowałam jak to wcinają...
Z ważeniem wytrzymałam do wczoraj szokszokszok!!
Moi Drodzy ważę 80kg
To mnie tak napędziło, że jestem pewna, że tym razem naprawdę SKOŃCZĘ!!I nie mówię, że 13, bo ta miała być wstępem...skończę, jak stanę na wadze i zobaczę magiczne numerki 6 i 0 a później kto wie
W środę koniec trzynastki. Powiem Wam, że to jest dobra dieta na start. Kilogramy lecąąą, że hej.Wiem, że część to woda ale w zeszłym tygodniu kupiłam paski do badania ciał ketonowych i jestem w ketozie,więc spalam też tłuszcz..normalnie słyszę jak skwierczy Fakt jestem już nieco osłabiona, przestałam ćwiczyć , bo nie chcę sobie zrobić krzywdy..wystarczą mi spacery, szaleństwa z dzieciem, psiakiem, seksiorprace domowe i włażenie na 4 piętro kilka razy dziennie (bo z windy nie korzystam od początku dietowania). Kremiskami i innymi wynalazkami pacykuję się non-stop, skóra jak alabaster, natłuszczona i gotowa na nowe rozmiary
Teraz siedzę i główkuję co dalej..miała być DC ale to chyba nie najlepszy pomysl, boję się, że metabolizm mi stanie i z dalszych lecących kg nici. JAk myślicie? Może lepszym pomysłem byłoby przejść na 1000 kalorii z ograniczoną ilością węgdlowodanów? Oszukam organizm, trochę uspokoję a później terapia szokowa - właśnie DC..
W czwartek już zaplanowałm co zjem...kefirek z truskawkami, bez cukru ma się rozumieć i tonę kapusty kiszonej...takiej z beki, zimnej, chrupiącej i kwaśnej
:P ale sobie dogodzę mmmmmmmmniam!
Pozdrawiam gorąco i do szybkiego spisania...mam nadzieję!
Zuza
CDN...
Zakładki