Wątek: walka z 25 kiloskami :P

Ojjj znam ten ból. Jeszcze jak miałam starego kompusia, to miał w zwyczaju się zawieszac w ostatnij minucie A co do pogody to nie wiem, jak jest, bo jeszcze nie byłam na dworzu i jak znam życie pewnie dzisiaj nie wyjde, ale podobno zimno jest straszniście

Fla, no i jeszcze przepis, nie wiem czy bedzie Ci smakować,?

Mięso mielone indycze lub drobiowe ( 0,5 kg )
przygotowujemy jak na kotlety mielone, czyli:
namoczona bułka, sól, pieprz, jajko, sporo pietruszki zielonei i przesmażone drobno pokrojone grzybki ( ja miałam podgrzybki, ale robiłam też z pieczarkami i są w porządku )
z cebulką.
Dokładnie mieszamy i ja robię małe ( tak jak piłeczka do ping-ponga) klopsiki,
na ogół gotuje, ale doskonałe też są smażone.

Moze byc jeszcze dodatkowo sos grzybowy, ale nie jest konieczny.

Smacznego.

CZEŚĆ FLAKONKA!
fajnie masz że się przeprowadzasz zazdroszczę ci nowe miejsce nowi ludzie i tak fajnie urządzać własną chałupę
pozdrawiam kasia

Flakonka glowa do gory wszystko bedzie dobrze , chociaz dobrze wiem jak przeprowadzka stresuje

Aha zapomnialam odpowiedziec na Twoje pytanie odnosnie mojej pracy. Pracuje w biurze, sprzedje bilet lotnicze, wakacje, wysylam kase i paczki do Polski, niestety czynne jest czynne 7 dni w tygodniou, i w zwiadku z tym ze w weekend ludzie maja wiecej czasu tam mam duuzo klientow i duuzo pracy nie cierpie pracowac w sobote i niedziele caly dzien do kitu.

kurczaczek a masz za to dla siebie jakies super hiper zniżki na wakacje

a z tym netem sama się martwię myślę że zrobie tak, że zostawię tu kompa narazie i będe sobie przyjeżdżać na necik a jak mi tam neo podłaczy to przeniosę kompik

a z tą aukcją to nie moge sobie darowac bo kilka dni te ksiażke licytowałam a zgapiłam się w osttanim momencie i teraz będę musiała w księgarni kupić za grubą forse

a przyjemna rzecz to taka, że w środę jade do ikei kupowac różne drobiazgi i rzeczy do mieszkania, co bym zamieszkac mogła, czyli jakies lampy, pościel, naczynia i takie tam no i jakies akcenty kolorystyczne, bo w tej chwili w kuchni mam wszystko białe - szpitalne i musze jakiś akcent kolorystyczny wprowadzić co proponujecie do kuchni (i nie czerwony :P)

aaaaa i zapomniałam napisac dla trini co było z zapiekanca a więc

ziamniaczki, cebulka, doprawione kawałki piersi z kuraka, zielona fasolka szparagowa i sos z jogurtu naturalnego z dodatekim śmietany (lekkiej) i sera żółtego oczywiście to wszystko na cała blaszkę więc na porcję tego serka przypadało malutko mniammmmmmmmmmm

Wiesz, kolor w kuchni to naprawdę zależy od Twojego indywidualnego upodobania, bo przecież te dodatki, ktore teraz kupisz, będziesz pewnie mieć przez kilka lat, trudno wszystko co parę tygodni wymieniać. Musi to więc być kolor, z którym Ty się najlepiej czujesz Ja oczywiście pewnie wybrałabym jakiś fiolecik czy bordo, ale wiem, że wiele osób do kuchni preferuje ciepłe, słoneczne kolory (żółty, pomarańczowy) lub wręcz przeciwnie - chłodny błękit i srebro. Podobno od niebieskiego mniej się chce jeść

Powodzenia, cokolwiek wybierzesz

Uściski

Flakonko nie zgadzam się na brak internetu!!!!!!Kto wpadnie do mnie,zeby mnie pocieszyć,albo.......ochrzanić?????

Będę czekać na Ciebie

Ja tez jakos nie moge uwierzyc, ze Flakonka moglaby na jakis czas zniknac - forum nie byloby te same .

A takie zakupy, co Ty musisz zrobic, to bardzo lubie. W ogole juz nie moge sie doczekac, jak za kilka lat (miejmy nadzieje) bede urzadzac wlasne mieszkanie (o wielkim apartamencie mozna sobie pomarzyc ). Kuchnia, na razie tylko w mojej wyobrazni, bedzie ascetyczna raczej - biel, szklo i inox, z wielka maszyna do espresso na honorowym miejscu, bo przeciez gotowac nie zamierzam, tylko kawe pic . A wracajac do tematu, to mam nadzieje, ze sie fajnie urzadzisz i imprez bedzie sporo . Ja mam slabosc do koloru limonkowego, ale wiem, ze niektorzy od niego szalu dostaja, wiec specjalnie nie polecam.

Szkoda, ze ksiazka przepadla. Ja staram sie nie wchodzic na Ebay za czesto, bo zawsze wypatrze jakas okazje i od razu moge o Bozym swiecie zapomniec...