no tak - ja nie pisze, wiec u mnie tez nikt nie pisze - tak to dziala niestety :D niestety nie mam zupelnie czasu zagladac na inne watki - teraz znow siedze w pracy do 22 jak wroce zjem cos i pojde natychmiast spac a jutro z kolei ucze a potem ide na angielski, wiec znowu wroce po nocy :(
jesli chodzi o diete, to nie mam sie czym pochwalic - jem zdecydowanie zaduzo - dzis wzielam tone salatki do pracy - chociaz tak naparwde jak jestem zmeczona nie jestem juz nawet glodna :? ale mysle ze sie jakos przyzwyczaje ...
waga nadal pokazuje w okoliach 85 i boje sie, ze pracujac bedzie mi trudno zrzucic cokolwiek ... nawet mimo salsy na ktora dzielnie chodze....
nadal bardzo bardzo was prosze o typy i propozycje na jakies salatki ktore moge wziac do pracy bo na tunczyka juz nie moge patrzec nawet brrrr