Wspomnienia zwiazane z forum mam szalenie mile. Wsparcie i zrozumienie - te dwa slowa najlepiej je okreslaja. Udalo mi sie dzieki niemu dawniej sporo schudnac.Niestety szybko to wszystko wrocilo, a z tym poczucie winy, spadek wlasnej wartosci, swiadomosc straconych szans, slowem, dol niesamowity. I w takim oto dolku tkwie juz czas jakis... Jest mi zle ze soba i postanowilam cos z tym zrobic, wziac sprawy we wlasne rece i, nie wracajac do przeszlosci, z optymizmen kreslic swoje lepsze, piekne i zdrowe jutro. Wiem, ze to co mnie czeka nie bedzie latwe, bezie kosztowalo sporo wysilku i wytrwalosci, zawziecia i determinacji, konsekwencji i samozaparcia. Ale po tym przyjdzie to na czym mi zalezy: zadowolenie i zdrowie. Znikna problemy ze zmieszczeniem sie w ogrodowe krzeslo, z zakupem ubran, z podbiegniecem pare krokow. Bedzie pieknie...Zaczynam od dzis!
Zakładki