-
Jeśli chodzi o sposób, to tu pojawia się problem. Nie potrafię trzymać się diet. Staram się rezygnować ze słodyczy, herbaty nie słodzę, kawy nie pijam.
W czasie ostatniej sesji wyszło mi, że przytyłam 5 kg, posilając się czekoladą popijaną Colą (żeby się nauczyć i nie spać )
Sesja się udała, ale odchudzanie niebardzo.
Jeśli chodzi o wysiłek fizyczny - podobnie. W dodatku mam problemy ze stawami kolanowymi i wszelkie przysiady i bieganie odpada. W najbliższym możliwym terminie przywiozę do akademika rower z domku.
Chciałam iść na basen, ale w Gdańsku wstęp ulgowy kosztuje 2 x więcej niż ulgowy w Toruniu. Ostatnio moje środki zostały zasilone specjalnie w celu przeznaczenia ich na wysiłek. Więc najprawdopodobniej wyląduję na siłowni.
Prócz tego od jakiegoś czasu jem na śniadanie tzw. papkę, która ma mnie niby zapychać. Tzn. Mieszanka ziaren i jakichś płatków (5 łyżek, namoczonych przez noc) + jogurt naturalny + owoc....
i potrzebuję się zmotywować. Nie wiem tylko, czy moje przeziębienie jest najlepszym czasem na największe kroki, ale na razie spróbuję wyprzeć się słodyczy i ograniczyć żarełko.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki