-
zebys Ty mnie nieraz widziala boze zero kondycji a moje cwiczenia to takie tarzanie sie po dywanie bo nie moge tylka oderwac nieraz z dywanu bo mi ciezko... ale DAMY RADE
-
buahahaha u mnie tak samo nieudacznie...dlatego ktos je tu nazwal dywanowce bo wiecej sie lezy na dywanie i odpoczywa niz cwiczy hahah no pewnie ze DAMY RADE po to cwiczymy zeby dawac rade coraz trudniejszym cwiczonkom
-
Po tej dzisiejszej szosteczce to myslalam ze urodze jeża pod włos i dyszalam tak jeszcze z 10- minut na dywanie ale nie poddam sie, trudno najwyzej jutro nie bede mogla wstac z łóżka ale cierp ciało jak zes chciało grunt to ze nie opuszcza mnie optymizm mam nadzieje ze was tak samo
-
Dzięki za odwiedzenie mojego temaciku. Pozdrawiam
-
No i machnęlam pierszwy dzionek Widerka i jak zwykle nic Coś poczuje około 11 dnia - tak było ostanim razem - hehehe.
Cierpie na powazne schorzenie zwane nadmiatrem kondycji. Ile ja się musze namachać aby się zmęczyć. Przykład orbitrek, 30 minut ćwiczeń ze średnią prędkością 23 km/h (najlżejsze ustawienie ze zwględu na problemy ze stawami) i nic. No może jestem troche spocona, to wszystko.
-
Wow dziaba tylko pozazdroscic kondycji ja jestem za duzy len zeby cos ze soba zrobic...w tamtym roku tak sie zawzielam i cos tam zlapalam jakas kondycje...silownia, dywanowce, bieganie i wszystko takie regularne...a teraz
-
witam:* wlasnie wrocilam do domu, czuje sie strasznie, bo mam 1-wszy dzien okresu... w szkole myslalam ze padne, dlatego wczesniej wrocilam do domu...kurcze nie wiem jak bedzie z dzisiejszymi cwiczeniami ale mam nadzieje ze poczuje sie lepiej i bede mogla zrobic swoja szosteczke... jak narazie ani jednego falszywego ruchu z mojej stropny, ostatnio prawie wogole kuchni nie odwiedzam... a na poprawienie humoru zaraz wybieram sie do fryzjera hehe musze zmiany zaczac wprowadzac jakies zmiany w swopim zyciu a co tam u was?
-
Goshh Majka współczuje okresu...brr ja ostatnio mialam tak bolesny jak nigdy i chcilam sie na jedzenie rzucic ale wytrzymalam...za to gorszy mam zawsze PMS...straszliwie drazliwa jestem nerwowa i placzliwe ...bleah...lepiej nie zadzierac wtedy ze mna...hehehe
Aco robisz z wlosami?? moglabys wlasnie jakies zdjecie wkleic tu zebysmy widzialy z kim mamy do czynienia...a pozniej fajnie bezie popatrezc jak sie po diecie zmienilas
A ty czasem nie jesz za malo???
Jaa teraz siedze opchana na maxa warzywami z patelni ehh jak ja je uwielbiam....ale jak musialam przeciagac strasznie godzine obiadu bo juz o 13 chcialam to zjesc...ale dobrnelam do 14.30 ....wczesniej Weider..druga serria juz gorsza...ale wytrzymalam poskakalam na skakance az mnie lydki bolaly....zrobilam peeling kawowy....prysznic, balsamowanko i wreszcie moglam zjesc...ok 18 tylko jogurt morelowy 200 ml i koniec na dzis
Wieczorem mi latweij bo nie mam dostepu do lodowki jestem u chlopaka...a jak wracam to juz nie moge bo po 18 jest...
-
co do jedzenia to staram sie ograniczac moje jedzenie na maxa..... musze cos ze soba zrobic bo nie wytrzymam ze swoim paskudnym wygladem...... :/
-
Witaj Majeczko
Ty nam tu nie ograniczaj jedzenia na maxa bo nam padniesz a i jojo cie szybko dopadnie
Duzo cwiczysz,uczysz sie -na to wszystko potrzebujesz kalorii.
Licz kalorie,stosuj 1000 ,cwicz tak pieknie jak do tej pory i wszystko bedzie w najlepszym porzadku .
Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki