Czesc, mam na imie Monika (przyjaciele mówia do mnie Majka, a ja to bardzo lubie) i mam 19 lat (znaczy skoncze w pazdzierniku), chyba jak kazdy tutaj mam problem i potrzebuje wsparcia, nie mam juz sily radzic sobie z tym sama.... chcialabym jakos pozbyc sie zbednych kilogramow ale za kazdym razem jak cos zrzuce to dlugo nie trzeba czekac na powrot "normalnej" wagi... tak naprawde to boje sie na niawejsc i nawet nie wiem ile waze bo bym sie pewnie wystraszyla.... czuje sie z tym strasznie, nie mam motywacji a pewnosc siebie to dla mnie bardzo egzotyczne slowo...
bardzo chcialam podziekowac Kasi bo dzieki jej dobrej energii wlasnie tutaj pisze....
pomozcie mi przezwyciezyc tego doła.....
pozdrawiam gorąco i z góry dziekuje za kazdy wpis....
Majka:*
Zakładki