Anna1965
Jestem tu nowa, ale jak widzę Twój wynik 22 kg to mi dech zapiera...
Co to za cud dieta?
Wersja do druku
Anna1965
Jestem tu nowa, ale jak widzę Twój wynik 22 kg to mi dech zapiera...
Co to za cud dieta?
Aniu!
Witam cię serdecznie!
Ależ ci zazdroszczę tej piękniej liczby na twoim wykresie :roll:
Też już bym tak chciała :roll:
Ale i mi się uda :twisted:
Jestem z ciebie dumna!
Takie osóbki jak ty dają takim osóbkom jak ja wiary w to całe odchudzanie :D
Wiesz, wszyscy się dziwią, że po mnie nie widać tych moich kilogramów, ale jak chcesz wyślę ci parę moich fotek, na których doskonale widać, co u mnie trzeba zrzucić :shock:
Podaj mi tylko maila :wink:
Jak patrzę na te zdjęcia to mnie rzuca normalnie! :evil:
Są fotki na których właśnie wyglądam spoko a na innych tragicznie :roll: (zależy od ustawienia :wink: ).
własnie wenus, juz dawno to mialam napisac ze ze zdjecia to nie bardzo widac zebys miala problemy wagowe :) wrecz odwrotnie
ja wpadam powoli w cos czego nie umiem nazwac,teraz nawet idzie mi utrzymanie diety,tylko ze u mnie nikt o tym nie wiem nawet moj facet,i wczoraj zachcialo mu sie pizzy no i dla swietego spokoju zjadlam trojkacik,no i trudno ,swiat sie nie zawalil,nie zepsulam tym calego tygodnia ale...... rzucilam sie za to na herbatki przeczyszczajace,cos mi sie wlaczylo teraz ze jak dojde do wniosku ze ten kawalek chlebka to moglam sobie podarowac, albo cokolwiek to bedzie innego pije te herbatki i czekam na efekty jak nie nadchodza to pije nastepna,jak juz mnie pogoni to jest ok.chyba robie sie nienormalna :((((((((((
na wage jakos boje sie stanac :( ale moze dzis sie przemoge
dzieki wenus za wskazoeki dotyczace licznika :) i na marginesie jestem agusia :)
pozdrawiam was wszystkie ,calusy
Tzn. Agatka czy Agniesia? :roll:Cytat:
Zamieszczone przez agus74
Bo to Agusia można różnie interpretować :?
Ale pierwsza moja myśl była że Agatka :roll:
Jeżeli się pomyliłam to baaardzo za to przepraszam :oops: :oops: :oops:
A dlaczego nie chcesz powiedzieć Twojemu chłopakowi, że jesteś na diecie?
Mój o tym wie i razem ze mną się odchudza (tylko że ona jakoś tak nie podchodzi do tego aż tak emocjonalnie jak ja :roll: ).
W sumie cieszę się, że mu powiedziałam, że się odchudzam, bo przynajmniej nie mam takich kłopotów z tymi pizzami i innym smakołykami jak ty :wink:
Jak mam ochotę to skusze się, raz do roku nawet księdzu wolno :wink: hehehe
Poza tym uwierz mi, że łatwiej jest człowiekowi na duszy :roll:
Jak mam wpadkę albo waga mi stoi zawsze mogę mu powiedzieć a on mnie zawsze pocieszy :roll:
A jak waga drgnie do dołu mówię mu o tym a on cieszy się razem ze mną :D
wenus nie ma za co przepraszac mam na imie agnieszka ale nawet mama wola do mnie czasemagatko :)
nie mowie mu bo jakby widzial ze mnie to wkurza bo nic nie daje,ze waga stanela,albo sie mecze bo nie moge jesc tego czy tamtego to myle ze by powiedzial piernicz to :) wie ze zakupilam sobie ta plyte z cwiczeniami fat burning to znaczy sam to odkryl :) pewnie ze by sie cieszyl ze chce zadbac o siebie,ale jeszcze jest takie cos ze mam taki dziwny charakter,jestem strasznie zamknieta w sobie,jedynie tu troche sie otworzylam bo jest tyle osob co maja podobny problem jak ja :)
pozdrowienia
Buuuu... Co ja zrobiłem ;( W szkole poszło ciasto z dziórką ;( Załamka ;( Ale przynajmniej do domu na pieszo się wróciło to już lepiej na duchu :) Pozatym zaraz obiadek a potem godzinka biegania to powinno być dobrze :) I postaram się dzisiaj kolacji nie zjeść...
Agniesiu!
Skoro jesteś typem, który jest zamknięty w sobie to chociaż duuuużo pisz na forum :D
Zawsze to łatwiej z kimś iść do celu a nie w samotności :wink:
fat burning – co to jest? Słyszałam o tym kilka razy, ale nie wiem co to jest i „z czym to się je” :wink:
Neukiller!
Nie przejmuj się tak tym ciastem z dziurką, bo na pewno je wypocisz podczas biegu :wink:
Vipera to nie dieta cud. Ja odchudzam się od październia.Miałam małe przerwy np. na święta i Nowy Rok. Najtrudniej mi było przez pierwsze 5 kg potem uwierzyłam , że mogę . Apetyt mi zmalał . Najpierw chciałam osiągnąć wagę 75kg - gdy już ją miałam obniżyłam poprzeczkę o jeszcze pięć kilo i tak dalej.Widzisz , ze to nie dieta cud tlko czas i silna wola.
agus74 zgadzam się z Wenus , powinnaś powiedzieć o swojej decyzji a przynajmniej , że próbujesz . Napewno ułatwi Ci to wiele spraw /będzie bardziej wyrozumiały jeśli będziesz miała zły nastrój/ a i z sukcesów lepiej się cieszyć wspólnie. A tych sukcesów życzę Ci jak najwięcej.
Wenus mój email to aniak22a@op.pl
Aż się dzisiaj zdziwiłem :) Przebiegłem prawie całą trasę :) PRZEBIEGŁEM!!! I wogle się nie zmęczyłem :) Czyli za tydzień zwiększam trase 2 razy :) Jednak nie obeszło się bez kolacji... Naszczęscie to tylko 2 kotlety rybne, plasterek szynki, pół pomidora i pół pieczarki... Ciekawe co jutro waga pokaże... 3majcie się!
Aniu!
Masz juz maila :D
Naukiller!
No brawo!
Gratuluję :D
Też bym tak chciała :roll: Szkoda, że mam lenia w d.... :oops: :oops: :oops: