Chyba najwcześniej dopiero w weekend uda mi się popływać :(
Wersja do druku
Chyba najwcześniej dopiero w weekend uda mi się popływać :(
Kath!!!!
Bardzo się cieszę, ze już niebawem zobaczysz 7 z przodu. A już myslałam, ze Cię dogonię :wink: :wink: hmmm no trudno chyba nie dogonię, ale i tak biegnę za Tobą :mrgreen: więc uciekaj słoneczko....
Cmokasy ogromniaste i czekam na Twoją 7 :D
Albinko...ehh..ja niestety w weekendy nie mogę bo mam zajęte... a poza tym lubię chodzić w godzinach wczesno rannycvh lub wzesno poołudniowych bo wtedy jest na basenie mało ludzi :)
Agemko, dziękuje za odwiedzinki. Tak miło jak zaglądasz do mnie czasem na wąteczek :*A z tym dogonieniem to nic jeszcze straconego :!: :D przed metą rózne rzeczy sie zawsze dzieją :D jak to mówią : póki piłka w grze wszystko może sie zdażyć :D pozdrawiam kolorowo :!: :D
ps... dziewczyny...co z tą nieszczęsną zupą mam zrobić :?: :roll: help....
Kath, z zupą to ja Ci nie pomogę, bo ja czasem nie zabielam (nawet jogurtem, bo zapomnę na przykład) nawet tych zup, które się powinno zabielać, np. szczawiowej czy flaczków z boczniaków, więc których "normalni" ludzie nie zabielają to nie mam zielonego pojęcia.
Ale za to bardzo, bardzo gratuluję Ci tego 80,0 i trzymam mocno kciuki za siódemeczkę :D
Usciski :)
Kath z zupami ja też Ci nie pomogę... może zrób jakąś selerową albo brokułową. u mnie się je takie... ale jak sie robi to Ci nie powiem...;/
grtuluje 8;D
Kath , krupniku chyba też sie nie zabiela, chociaż u mnie podobnie jak u Trisell nie zabiela sie prawie niczego, wczorajbyla nie zabielana ogórkowa :wink:
Witaj Kath!
Przyjmij moje gratulacje siódemeczka już właściwie do ciebie zawitała no może jutro będzie tak na prawdę życzę ci tego z całego serducha.
Jak zamierzasz to uczcić?
Bo to było nie było bardzo ważne wydarzenie, ja cały czas myślę jak to uczczę, mam pewne plany typu balejage o którym marzę już od dawna , albo jakiś perfumik, bo na pewno nie będą to frytki z gyrosem hehehe :wink:
Ja mam jeszcze trochę czasu , koło tygodnia a ty to musisz myśleć intensywnie.
Buziaczki i gratulacje Kasieńko
Kath, a może własnie flaczki z boczniaków jak wspominała Trini- ja ich nigdy nie zabielam i są na prawdę ok :D Cieszę się, że kostka juz nie boli i siódemeczka jest juz tak bliziutko 8) Życzę Ci, żeby już jutro pojawiła się na wadze :D
Buziaki!
Kath, ja dla siebie odlewam każdą zupe przed zabieleniem,
ale Agimi ma dobr ą podpowiedź- krupnik!!!!
Jak widziałam zainteresowałaś się ,,papier-mache,, Dla inspiracji polecam te stronke:
http://www.papiermache.co.uk/exec/cms-gallery
zobacz jakie cuda mozna zrobić,
tylko jedno stoi na przeszkodzie, przynajmniej w moim przypadku- notoryczny brak czasu, wrrrrrrrrr
aaaaa i jeszcze jedno, jak chcesz przepis na taka mase, to krzycz, bo akurat wiem jak to się robi.....