Kath gdzie sie podziewasz??? wrcaj, bo tu tęsknimy :( :!: :!: :!:
http://e-kartki.net/kartki/big/108980346679.jpg
Wersja do druku
Kath gdzie sie podziewasz??? wrcaj, bo tu tęsknimy :( :!: :!: :!:
http://e-kartki.net/kartki/big/108980346679.jpg
Witaj Kasiu :)
no własnie.. gdzie się podziewasz Słoneczko?
wracaj!! buziaczki
xxx
WRÓĆ :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Kasiu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://e-kartki.net/kartki/big/111934431666.jpg
tyle co mam od powiedzenia :(
Miłego weekendu Kath i wracaj do nas szybciutko :D :!: :!: :!:
życze miłej niedzielki :lol:
ja potem wpdanę na dłuzej bo teraz śpiesze sie
jade po mojego N bo juz go wypisuja ze szpitala :lol:
http://a764.g.akamai.net/f/764/1052/...talog/6012.jpg
Kath wpadam z pozdrowionkami do Ciebie, niestety nie jestem na bieżąco, ale się postaram zrehabilitować:0)
buziaki
Witaj Kasiu.Czy nie widzisz jak bardzo wszyscy za tobą tęsknią???!!! I choć nigdy się nie odzywałam to śledziłam wasze informacje........
A więc wracaj bo mnie także Ciebie brakuje.Pozdrawiam
Kath czekam na spełnienie obietnicy!!!!!!!!!!!!!!!!
hej Kochane :)
wpadłam bo obiecałam Lunce że to zrobię, a jak wiadomo słowa trzeba dotrzymywać :D
U mnie niebyt ... mam jakiś kiepski czas pod wzglądem dietowym- ale nie mam zamiaru się wykrecać i usprawiedliwiać, bo wiem że to moja wina...
A z Kathi to już tak jest, że jak sie nie udaje to wcale sie tu nie pojawia...bo nie chce Wam psuć humorków i zniechęcać do dalszego boju...
Czasem przydałaby się taka osoba, która by wyciagneła za fraki na dwór, na spacer, na rower... bo mimo że pojeździc by się chciało to coś jednak podpowiada człowiekowi że to może jednak zły pomysł... i w końcu spełza na niczym... może to jakaś gadająca odmiana lenia, albo skutecznego zniechęcacza :?: ale to chyba poprostu samotność czasem doskwiera... i choć wiem że na to nic się nie poradzi siedząc w domu.. i trzeba wyjść właśnie po to aby poznawać nowych przyjaciół... to zaraz ogarnia grubaska takie przerażenie: że i tak sie nie zostanie zaakceptowanym z powodu wyglądu, pojawią sie wyzwiska, obelgi- wiec wniosek- lepiej zostać w domku..
wiem wiem... głoopio gadam... ale czasem i takie myśli panują w mojej głowie... tymbardziej jak do tego dojdzie jakieś niepowodzenie czy chociażby mętny poranek...
echhh ale smęcę.. :|
no dobra.. to ja narazie sie odmeldowywuję...
kolorowych snóff :*
DZIEKI ŻE O MNIE NIE ZAPOMNIAŁYŚCIE I PODCIAGAŁYŚCIE MÓJ WĄTECZEK :* MUAAA :* JESTEŚCIE KOCHANE :*
nio wreszcie się odezwała ta nasza Kath :) :) :) :!: :!: :!:
czyżby ruszyło ją sumienie :idea: :?: hihi ;)
już pora późna więc życzę słodziutkich senków :D
jutro może coś więcej skrobnę, choc w moim przypadku z wolnym czasem na razie krucho :( już mam 'naliczanie sekundowe' do czwartkowego egzaminu :roll:
pozdrawiam.buziaki :*
http://e-kartki.net/kartki/big/112619112081.gif
Kath, oczywiście, że pamiętamy - i chociaż wirtualnie wyciągamy Cię na ten rowerek.
Dobrze, że się pojawiłaś (a Lunka jest kochana, że Cie do tego nakłoniła) i mam nadzieję, że entuzjazm dietowy wróci i wkrótce bedziesz miała dla nas lepsze wiadomosci :)
hej hej można się przyłączyć?:) kręce się po tym forum kilka dni i chyba ten tytuł do mnie najbardziej pasuje. ciagle sobie powtarzałam, że trzeba troche zrzucić i nic. ale kiedy w sklepach zaczęło na mnie brakować rozmiarów,powiedziałam sobie, że tak dalej być nie może, wzięłam się w garść. Jestem na 1000 kal. ćwicze po pół godz. dziennie, spaceruje z pieskiem. Mam nadzieje, że z waszą pomocą osiągdne swój cel.
ps. Mam na imię Marta i miło mi was poznać:)to powinno byc na początku ale co tam hehe.
hej,
dzisiejszy dzień pod względem odchudzania poszedł całkiem ładnie: godzinka rowerku, pare ładnych godzin prac domowych,
zjedzonych kcalorii też nie tak dużo- myślę że nie przekroczyłam 1200 kcal
humorek za to bez zmian... smutno-melancholijny :cry:
Gosia 3mam mocno kciuki za Twój jutrzejszy egza :)
Triskellko dzieki :) cieszę się że o mnie nie zapomniałaś :)
Darkness23 witam (czy to może z Tobą miałam okazje siezapoznać na chaciku wczoraj :?: :> czy to tylko zbieżnoś ćnicków :?:) miło mi powitać Cię na moim wąteczku :) wpadaj tak często jak tylko masz ochotę :) Jakoś wszystkie damy w końcu radę i poradzimy sobie z tymi wstrętnymi kilogramami :)
Serdecznie pozdrawiam :*
Witaj Kath :D :!:
Cieszę się,że u Ciebie z dietką jest w porządku!!!Ruch też zaliczony na 5!A ,że masz taki nastrój...no cóż -zdaża się każdemu.Mnie też pewno niedługo dopadnie,bo zbliżają się smutne,jesienne dni :( :!:
Trzymaj się :D :!:
http://www.tamara.wxc.pl/kartki/7/246.gif
KAth widzę, że wracasz do siebie. Wczorajszy dzień był super pod każdym względem jak piszesz. A że nastrój taki jakiś dziwny. To pewnie z tego powodu, ze jesień się zbliża.
No i pamiętaj jak na drugi raz będzie coś nie tak to pisz, zaglądaj, a nie zaszywaj się w kącie. Bo wcale nam nie psujesz humorków. Forum jest od tego, żeby nie tylko dzielić się sukcesami i radościami, ale też by pomóc w trudnych chwilach. Pamiętaj o tym.
POZDRAWIAM MOCNO I NIE UCIEKAJ JUŻ WIĘCEJ
Bardzo, bardzo się cieszę z Twojego powrotu do diety, na rowerek no i oczywiscie do nas :) Jeszcze tylko z tym humorkiem coś zrobić i w ogóle będzie super :)
Ściskam i życzę miłego dnia :)
Witaj Słonko :wink:
Raduje sie bardzo ze ładnie diekujesz ruch uprawiasz, skorka Ci to wynagrodzi :wink:
Ale com sie stało naszej Kath cio? co a moze kto Cie wprawił w taki durny nastroj...bo wiesz ja zaczynam podejrzewac ze za jakis czas zacznie mi brakowac genotomena czyli mezczyzny :roll: ale chyba tak juz jest mi pisane ze szczescia w miłosci nie znajde no moze jak schudne bede miała wiecej pewnosci siebie i atrakcyjnosci hih :wink:
No nie smuce juz :P
i podpisuje sie pod tym co napisała gosikmt..wpadaj na forum w kazdej sprawie czy smutek sie dopada czy radosc :wink:
Buziaki:*
http://img.123greetings.com/eventsne...6-01-1068b.gif
No tak kath to ja, ta sama hehe będę tu zaglądać:)
Lunko niestety- jesień zbliża się nieuchronnie..a moze naszczęście :?: nie wiem czemu ale jak nie wieje zbyt mocny wiatr i nie leje tak mocno że przemiękają mi dżinsy to lubię tą porę roku :) za kolor, za nieupalne temperatury, za brak mrozu. Wtedy czuję że żyję, że coś sie dzieje...
Ajaka biedne myszeczki :P tyle kg muszą podtrzymywać w pionie :P
Gosiu postaram sie ju znie chować po katach , a jeżeli by mi to się jednak zdazyło to prosze, wyciągnijcie mnie z tamtąd :!:
Triskeleczko niom niestety nad nastrojem będe musiała troszkę popracowac... bo od jakiegoś czasu nie miewa się on najlepiej... ale już najgorsze chyba za mną i teraz powinno być już tylko lepiej :)
Malinsiadokładnie...sobie to też powtarzam...ale jednocześnie myśle że przecież tak być nie powinno...nie powinnyśmy odkładać życia na po schudnięciu :!: teraz też żyjemy... i nasze serca są tak samo piękne, szczere i otwarte na milość jak będą za te kilka miesięcy gdy już zrzucimy sadełko...kurcze dlaczego ta obwoluta jest taka ważna :?: dlaczego to ona przewaaża... :?:Cytat:
ale chyba tak juz jest mi pisane ze szczescia w miłosci nie znajde no moze jak schudne bede miała wiecej pewnosci siebie i atrakcyjnosci
Darknesiku ochh to miło :D wpadaj częściej :D
Co do dzisiejszego dnia ... kcal pochłoniętych troche ponad normę (nawet spore te troche...) ale za to był to dzieńdośćruchliwy i zabiegany takze suma sumarum nie wyszedłby mi taki tragiczny ten bilansik domyslam się... ale co tam :)
co do jutrzejszego dzionka to jeszcze nie wiem jak będzie wyglądał... szczerze mówiac to mam tyle do zrobienia że nie wiem w co najpierw ręce włożyć :P a jak zawsze im więcej pracy tym chęci jest mniej :P hihi :)
kolorowych snów :* i miłego piąteczku :D
Pewnie, że będę często wpadać do ciebie :lol: jak jestem, tu z wami nie myśle o jedzeniu, hehe pozdrawiam wszystkie grubaski-laski
Przepraszam,ale nie mam dzisiaj sily,zeby przeczytac caly topik..i tak juz przejrzalam mnostwo topikow i w ogole ten serwis..
Po kolejnej porcji...dolkow..z powodu swojej nadwagi postanowilam,ze od dzisiaj powaznie rygor..
Jakis rok temu tez bylam tutaj zarejestrowana,ale nie dalo rady..odpuscilam,przytylam jeszcze bardziej :(
Za niecaly rok chcalabym wziac slub..i musze sie zmienic..zawsze bylam szczupla (do 4 klasy liceum)..a teraz.. :roll: :cry: nie umiem siebie zaakceptowac..a wszsytko zaczelo sie od glupich tabletek hormonalnych..zaczelam puchnac(chore nerki) i mialam wiekszy apetyt(zapewne)..
Dalszy ciag mojej "historii" :) jutro..jesli mnie przyjmiecie:) Buziaki
dark ciesze sięże jak tu jesteś to nie myślisz o jedzonku- w takim razie siedź tu jak najwięcej :P
Panno Młoda a więc witam Cię na forumiku ponownie :) pewnie że mozesz tu wpadac jak najczęściej :D widze że przed Tobą takze sporo pracy..ale wiesz co :?: razem damy radę :D napisz coś więcej o sobie... ile wązysz..mierzysz... ile masz latków...
a najlepiej załóż swój wąteczek aby kazdy mógł Cię odwiedzić :)
Wlasnie,zaloze swoj watek,ale jutro..dzisiaj mam big dola :cry: i pisalabym same smutne rzeczy,a widze,ze tupraktycznie nikt nie uzala sie nad soba..tylko..walczy!!!Pozdrowionka!
Witaj Katharinkoo :D :!:
Wpadłam,żeby sprawdzić,czy znowu mi nie uciekłaś :wink: :!: Na szczęście jesteś i walczysz dalej za co należą Ci się brawka :!: :!: :!:
Pozdrawiam cieplutko :D :!:
Panienko Młoda tutaj każdy stara sie walczyć- czasem z lepszym, czasem z gorszym skutkiem..ale jakos brniemy do przodu... dlatego myśle że to forum powinno słuzyć nam zarówno wtedy gdy mamy dobry humorek jak i wtedy gdy coś nam nie wychodzi..
więc niczym sie nie martw i jak coś nie jest okee, to własnie to napisz aby wyrzucić to z siebie i poczuć sie lepiej :!:
Lunko, nie, jeszcze nie uciekłam :P Widzę żę znalazłam dobrego Duszka który teraz nade mną troszeczkę czuwa- za co serdecznie Ci dziekuję :*
Dzieńdoberek, jak humorek? Mam nadzieje, że tylko pogoda kiepska:)
Dzien dobry!Ja zaczynam dzien od kawki z mleczkiem ( 0,5% )..
Jejku - jak ponuro,zimno,brrr..chyba nic mi sie dzisiaj nie bedzie chcialo robic..
Dlaczego tak czesto jest,ze uzalezniamy humor od pogody..Kurcze,przelecialo to lato jak nie wiem..i nawet nigdzie nie pojechalam,chlip chlip...
Dobrze,juz nie smece...dzisiaj bede malowala sciany w swoim nowym mieszkanku - na zolto,wiec na pewno od jutra bedzie tutaj slonecznie i przyjemnie i przytulniej:) :!:
Hej Kath!!!!
co do tej miłosci ...powiem Ci tak ...kazdy mowi ze nie wazny jest wyglad ...ale to co sie ma w serduszku...ale powiedz sama czy jak patrzysz na kolesia jakies to wpierw liczy sie pierwsze wrazenie a potem z rozmowy sobie identyfikujesz sobie osobe jaka ona jest ...bo ja sama bez ogrodek mowie ze patrze na wyglad ale charakter bardzo sie dla mnie liczy bo jak słodki jak mandaryna facet jest a nic nie ma w łepetynie to w odstawke idzie :wink:
Wczoraj nawet sie zapytałam mojej dobrej kolezanki ktora jest doswiadczona juz zyciowo i odpowiedziała mi na to czemu mezczyzny nie mam ...i usłyszałam takie cos:
bo ty jestes porabana...w pozytywnym słowa zanczeniu
Za spontaniczna i wogole ...ale co zrobie jestem taka i juz...choc jak ostatnio byłam w pracy to byłam na wyjezdzie z 3 facetami :shock: :wink: :lol: :lol: 8) to taka myszka ze mnie ledwo sie odzywałam ...ale nastepnym razem chyba juz bedzie lepiej bo troche ich poznałam:P
O w cholere sie rozpisałam hihi:P
[/u][/i]
Kath widzę że też lubisz jesień...
Ja też po prostu uwielbiam liście, kasztany, chłodniejsze dni a jednak słoneczne...
Gorzej jak deszczyk pada ale czasami nawet pod parasolką jest przyjemnie troszkę romantycznie, troszkę sentymentalnie :)
Nie lubię tylko tego że dzionek już nie taki długi i już po 7mej robi się ciemno...
Udanego weekendu, no i oczywiście dietkowego...
Czas się zabrać za kolejne kilogramki :wink:
witaj Katharinko,
wpadłam wieczorkiem, żebu troszkę poczarowac u Ciebie,
do siódemki tak nam niewiele brakuje, prawda? a więc czary-mary.......
http://www.tomala.1x.com.pl/gify/gif...e/magia/26.gif
dobrze, że bęzdiesz mnie mobilizować, a i ja będę też mocno na Ciebie uważac.
Kolorowych snów,
i ruszamy znów do boju.
Kath dziekuje ci za to co napisałas u mnie na watku o Arku, masz racje jest tam wlepszym swiecie i patrzy na nasze poczynania ale pewnie i cierpi widzac bol i łzy swojej rodziny choc i nie tylko :? :cry:
Wiesz musimy sobie kiedys pogadac ...jestes dla mnie taka miła bratnia duszyczka...takie dziwne uczucie :)
Miłego weekendu Kath :D :!:
Dziękuję,że o mnie pamiętasz!Fotki fajne -jesteś bardzo sympatyczną osóbką :D :D :D :!:
A jak tam z dietką,bo coś nic nie piszesz :?:
http://bulcards.com/resources/cards/...animals015.jpg
Katharinko, miałam zaległości na Twoim wąteczku :oops: :oops: :oops: , ale już je nadrobiłam i muszę Ci powiedzieć, że strasznie poruszyły mnie Twoje wypowiedzi na temat miłości i kontaktów towarzyskich osób z nadwagą, bo to było dokładne echo moich własnych myśli... :(
Z miłością to jest u mnie tak, że nawet jak jakiś facet mi się podoba, to i tak nie mam odwagi zawalczyć o niego, by wydaje mi się, że moje kilogramy już na starcie przekreślają moje szanse, więc wolę nawet nie zaczynać.
A jak się trafi jakiś, któremu się podobam, wtedy ja z kolei nie potrafię uwierzyć, że taki pampuszek może się komuś podobać, że można go kochać :( :( :( Choć ostatnio był sobie taki pewien Misiasty, na którego byłam w stanie się otworzyć... Ale nic z tego nie wyszło...
Z tymi wyjściami to też mam podobnie, ale przełamuję to wychodząc na spacery sama (bardzo to lubię) - wtedy pozwalam moim myślom spokojnie płynąć i nie zastanawiam się nad swoim wyglądem, no chyba, że trafi się jakiś palant, który chamsko skomentuje moją dużą pupę :evil:, ale to na szczęście zdarza się bardzo rzadko. Nawet na fitness lubię chodzić, bo jest się w grupie z innymi kobitkami, które też zwykle nie wyglądają idealnie (chudzielce z super figurkami też się zdarzają, ale są one w zdecydowanej mniejszości - w sumie jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby w grupie w której ćwiczyłam był więcej niż 1 taki egzemplarz, no góra 2.) Najgorzej zrobić ten pierwszy kroki się przełamać, potem idzie to samo z siebie...
Nawet z uciekaniem z forum, gdy ma się gorsze momenty mamy niemal identycznie...
Och, jak ja Cię rozumiem...
Przytulam Cię bardzo, bardzo cieplutko
Basia
Miłej niedzieli
http://www.strykowski.net/przyroda_f...1_433_mini.jpg
A ja praktycznie byłam zakochana w moim mężu jeszcze zanim przysłał mi jakiekolwiek zdjęcie (poznaliśmy sie przez internet). Sprawiła to tylko i wyłącznie jego osobowość, to ile mamy wspólnych zainteresowań, jak podobnie postrzegamy wiele spraw :) Pewnie byłoby to dla mnie szokiem, gdyby okazał sie paskudny, miał wąsy czy coś takiego. Na szczęście nigdy nie musiałam sprawdzać, co zrobiłabym w takiej sytuacji :)Cytat:
Zamieszczone przez malinsia
Jeśli chodzi o miłość i nadwagę, to moim zdaniem ta ostatnia jest przeszkodą w tej pierwszej tylko wtedy, jeśli my same uznamy, że nie jesteśmy warte tego, by ktoś nas pokochał. To jest kwestia naszej samooceny i tego, czy lubimy same siebie. Moja siostra ważyła kiedyś 160 kg (teraz waży niecałe 70, ale to inna historia - ma opaskę na żołądku) i jej życie uczuciowe kwitło, bo zawsze była przebojową osobą o bardzo ciekawej osobowości i faceci lgnęli do niej.
A tak już pomijając temat miłości i związków, to chciałam Ci, kochana Kath, podziękować za to, że parę razy mnie podczas mojego wyjazdu odwiedziłaś. Jesteś kochana :)
Ściskam i życzę udanej niedzieli :)