Wątek: Zwalczyć jojo

Witanko .....słoneczka....
Dzisiaj troszkę lepszy nastrój, ale senność i tak mnie trzyma. Miałam mieć rozmowę w sprawie pracy, pojechałam pod wskazany adres i okazało się, ze nic tam nie ma. No cóż tak bywa.
Moje menu dzisiaj jakieś zwariowane.
Śniadanie: 1 kanapka z chlebem razowym i wędliną drobiową.
2 tekturki ryzowe, sonko
Obiad: 100g kabanosów drobiowych.
Jabłko.
Nie mam apetytu. I tak jem z rozsądku.
Pozdrawiam Was cieplutko.

Agemciu
Wpadłam się przywitać, podziękować, teraz to nawet trudno się choruje, bo tęsknota silniejsza od boleści. Myślę, że to forumowe uzależnienie to dopiero choroba, ale nie zamierzam z niej się leczyć

Witaj Agemciu
Ty chyba o mnie zapomnialas
Ja tez niestety kiepsko sie czuje.Ta praca mnie chyba wykonczy Calymi dniami nie widze swiata ani rodziny.
Pozdrawiam cie serdecznie

Agema jaka szkoda z tą rozmową.. ale jakie to niepoważne!!!
Pozdrawiam Cię gorąco i dziękuję za słowa wsparcia u mnie na wąteczku
MIŁEGO DNIA!

Witam wszystkich w piątkowy wieczór...
Moje menu:
Śniadanie: płatki owsiane na mleku odtłuszczonym, sok warzywny.
Obiad: pierś z kurczaka saute, fasolka szparagowa.
orzechy włoskie 10 połówek, mandarynka.
Mam jeszcze kaca za wczorajszy kawałek ciasta. Ale myślę że szybko minie.
Dzięki Wam, ze wpadacie do mnie i skrobniecie coś do mnie

Pozdrawiam Wszystkich walczących z kiloskami

Witaj Agemciu...
A ja uwazam ze powinnas byc z siebie dumna ze dzis znow mialas piekny dietkowy dzien
Napewno ciasto jeszcze zostalo ale Ty juz go nie zjadlas
Pozdrawiam Ciebie cieplutko....

Agemko,życzę udanego i słonecznego weekendu
A ciastem się nie przejmuj bo każdej z nas zdarza się sięgnąć po coś zakazanego,ale nie ma to aż takiego wpływu na dietę!!!Jest dobrze!
Pozdrawiam cieplutko!!!

Witaj Agemciu
Dzieki za odwiedzinki Ten wtorek napewno bedzie nalezal do ciebie Ja napewno nic nie schudne .Nadszedl moj czas na comiesieczne przytycie Czytam jak ladnie jesz wiec nie ma obaw,napewno 8 bedzie
Pozdrawiam,nilego wieczorka

Witajcie dziewczynki......
Colacaro......tak bardzo Ci dziękuję za miłe słowa....ale ja już sama zwątpiłam, że kiedykolwiek zobaczę tę ÓSEMKĘ z przodu. I marne szanse, ze ciebie dogonię.
Ale nie chcę się poddać.....może wreszcie waga ruszy. Takie super jest tu towarzystwo, podtrzymujecie na duchu i wspieracie dobrym słowem... Nie chcę zawieżć siebie i Was.
Moje menu dzisiaj:
Śniadanie: 2małe kromeczki chleba razowego z szynką z indyka.
Obiad: Pierś z indyka w ziołach, brukselka.
Jabłko i łyżeczka masła orzechowego.
Duużo herbatki czerwonej.


Pozdrawiam wszystkich, którzy mnie wspieracie.....

Agemo droga
Nie rób tragedii z kawałeczka ciasta, nie ma wpływu na dietę, zobaczysz, jak zaczną lecieć Tobie kilogramy, ten chwilowy przestój skończy się, zobaczysz.
Najważniejsze, że jesteś wytrwała, że nie poddajesz się, nie rezygnujesz.
Przkonasz się Twój wysiłek zostanie sowicie nagrodzony lawinowym spadkiem wagi.
Ja w poniedziałek mogę ponieść klęskę, ale we wtorek będzie znowu 1000.
Jutro się ważę i nie wiem, czy uda mi się coś zrzucić, jeśli nie to poczekam, jesteś dla mnie w tym względzie super wzorem.
Miłego niedzielnego wypoczynku