Oj, ja znowu na działeczce Miałam trochę poplewić, ale niestety niewiele z tego wyszło Więcej pluskania się z małą w baseniku niż wyrywania chwastów. Ale co tam Jak chwasty będą większe - będzie je łatwiej wyrwać a pogoda może się popsuć. W tamtym roku - cały lipiec pluskaliśmy się na działeczce a jak pojechaliśmy w sierpniu do teściów to żałowaliśmy, że ciepłe kurtki zostały w domu, bo ciągle lało i musieliśmy kisić się w domu Dlatego też darowałam sobie chwasty Pojadę do nich we wtorek

Trzymajcie się cieplutko. Wpadnę wieczorkiem