Musi być dobrze, a 73 nie przekroczę, choćbym miała korę z drzew tylko obskubywać . Na chwilę obecną 72,5. Dopijam jeszcze wodę, bo nie dobiłam do limitu, więc waga o ósmej (tradycyjne) może się ciut zmienić, ale to już moim zdaniem nie istotne, bo woda to woda i zaraz przeleci . Dietkowo ok

Żytni mleczny średnio 100g 0,3 64,50
margaryna "Smakowita" lyzeczka 0,5g 0,5 14,00
Kapuśniak z kiszonej kapusty talerz 250ml 1 96,10
Ziemniak gotowany szt. 150g 1,5 139,50
Jajko sadzone sztuka 60g 1,5 139,50
Fasolka szparagowa gotowana średnio 100g 2 70,00
Olej roślinny łyżka 10g 1 90,00
Żytni mleczny średnio 100g 0,68 146,20
margaryna "Smakowita" lyzeczka 0,5g 1 28,00
Rzodkiewka szt. 10g 1 1,20
Brzoskwinia bez pestki szt. 150g 1 50,00
Borówki surowe szkl. 140g 3 150,00


W sumie kalorii: 989,00

Zjadłam jeszcze kilka plasterków pomidora i ze dwa ogórki surowe, jak robiłam sałatkę na zimę. Sałatka była z olejem, więc do 1000 dobiłam na pewno.

Zaraz idę ćwiczyć, tylko odczekam jeszcze z 10 minut, bo mi woda w pustym brzuchu bulgocze, a nie jest to zbyt przyjemne.

Zmykam, bo czas ucieka a stepperek czeka