niedlugo znowu zaczną sie spadki
nie zalamuj nie zalamuj tylko grzecznie czekaj :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ulep-97161.jpg
milego dzionka :P h
Wersja do druku
niedlugo znowu zaczną sie spadki
nie zalamuj nie zalamuj tylko grzecznie czekaj :P
http://www.luckyoliver.com/photos/de...ulep-97161.jpg
milego dzionka :P h
Trzeba poczekać i wszystko będzie dobrze :)
pozdrawiam środowo :D
Badz cierpliwa.Waga w koncu ruszy w dol.Odchudzanie to jedna wielka proba dla naszej cierpliwosci i silnej woli.Pozdrowienia czwartkowe :D
Agatkowa :) Widzę ,że my obydwie"niecierpliwce" :wink:
Pozdrawiam piątkowo :)
witam ;)
Agatkowa cierpliwości :!: :!: :!:
pomyśl, ze na to co dobre-warto poczekać :D
gdyby Gwiazdka była codziennie-nie miałaby takiego uroku :wink:
pozdrawiam
Hej
Po zastoju wagi na pewno będzie spadek! Nie ma innej opcji :)
Tak więc cierpliowści wszystkim nam życzę :)
Ważenie za tydzień, bo nie chcę wazyc się częściej, ale coś czuję, ze nie chudnę. Wiem, i tak już bardzo dużo schudłam, że z tą wagą wyglądam prawie normalne, ale.... człowiek zawsze lubi mieć efekty tego co robi.
Oczywiście wiele dzieczyn mi mówiło, ze waga tak ma, że w pewnym momencie przestaje spadać... Ale jakoś myślałam, że mnie to nie dotyczy i że pójdzie mi jak z płatka.
Ech.
Dieta utrzymana, aerobik zaliczony,pogoda pozwala znowu jeździć do pracy na rowerze :D
Z wpadaek była tylko jedna :oops: :oops: micha frytek w sobotę :oops: no nic, może nie odłożą się ....
Dziś:
w pracy:
muesli z kefirkiem, maliny
sałatka z tuńczyka i sałaty lodowej
W domu:
Udko z kurczaka, jakaś zielenina, łyzka ryżu
reszta sałtki :)
no i aerobi o 19. Już nic nie bili, chociaż nadal jestem cienka na tle innych dziewczyn. kondycja........... :roll: ech
Jestem pewna ze za tydzien waga juz bedzie mniejsza.Trzymasz diete, cwiczysz wiec inaczej byc nie moze.A frytki spalisz na aerobiku i nie zdaza wskoczyc w bioderka. :D
Agatkowa chciałabym już ważyć tyle co Ty. przede mnajeszcze długa droga... ;)
życze powodzenia w dalszej dietce ;)
pozdrawiam
Agateczkowa, nic sie nie martw. Jak juz kiedys pewno pisalam, rob swoje i wszysko bedzie dobrze.
Ja tez bujam sie wokol 70 kilogramow od jakiegos czasu. Moze to tak ma byc przez chwile. Trzymaj sie i nie daj sie zniecheceniu. Jedz zdrowo i racjonalnie, przeciez to teraz jest nasz styl, prawda?