-
Skoro czekoladka juz nie kusi to znaczy ze organizm odzwyczaił sie od słodyczy i ich juz nie potrzebuje. Gratulacje tez bym tak chciała.
teraz juz wiem dlaczego mam ostatnio zastuj wagi, jem chyba zamało białka.
Gratuluje spadku o 1 kg.
-
Oj! Swietnie Ci idzie Emeny . Kilosek w dol cieszy bardzo. Czyli jemy rozsadnie, o stalych porach, w odpowiednich ilosciach. Wlasnie to jest chyba klucz dochodzenia do formy. Zmiana stylu zycia, bycia, jedzenia. Jezeli tego nie bedzie to sie bedziemy tak meczyc i meczyc, a waga bedzie sobie skakac raz w gore raz w dol. Tak trzymaj i dzieki za rozne wskazowki o ktorych piszesz.
-
Po piersze GRATULUJĘ spadku wagi
Fajnie masz - trafiłaś na rozsądną trenerkę.
Trzymaj się dalej tych zasad a wdrapiesz sie do mety na tym szczycie i z niego nie spadniesz. Wydaje mi się, że najwazniejsze w tym wszystkim jest polubienie cwiczeń, tak aby stały się stałym i nierozłacznym elementem w życiu. Teraz przez upaly musiaam zaprzestac aktywności ruchowej i bardzo mi brakowało wysiłku.
Ostatnio u nas jest tak, że wieczorkiem włączamy sobie film i ćwiczymy. Ja na spetepperze a mój chłop na orbitreku. W połowie filmu jest zmiana. Potem on idzie się wykapać a ja robie szósteczke i macham gryfem pod sztangę.
Ja miałam styczność jedynie z kipeskimi (delikatnie ujmąc) dietetykami.
Nie obrażając, było to coś pobonego do pani, która pisała artykuł na pierwszej stronie.
-
hej!!!!!!!
dzieki dziewczyny za odwiedziny
moj plan na dzisiaj:
sniadanie: mleko+ müsli
obiad: zupa pieczarkowa
kolacja : zrobie surowke z tunczyka, pomidorow,papryki, salaty i oliwy z oliwek.
Dzis 2 dzien bez deszczu wczoraj slonce niesmialo wygladalo a dzis swieci pelna para . ostatnie 5 dni tylko lalo i bylo zimno. ble. nareszcie jakas zmiana na dobre.
ta trenerka raczej z punktu wdzeniea trenera opowiadala cala ta teorie + wskazowki zywieniowe. W ramach czlonkostwa nalezy sie porada lub ulozenie planu cwiczen.
a z ta zmiana programow cwiczenia to miala racje. wczoraj pozmienialam sobie program pagorki niskie, wysokie itp. i mimo takiego samego obciazenia jakie stosowalam wczesniej, wieczorem nogi mnie bolaly po 30 minutach crosstrainera mala zmiana a od razu inne efekty...
mi tez ten artykul na 1 stronie sie nie podoba. to czysta rekLAMA tego osrodka.
trzepia kase na zdeterminowanych ludziach- operacja zoladka- finansowane przez kasy chorych.... bla, bla... na wyciecie durnego woreczka zolciowego sie czeka rok, jak dobrze pojdzie...a ona sciemnia tutaj...
-
U mnie pogoda upalna i jednoczesnie wilgoc czlowieka zaczyna oblepiac. Jutro juz ma padac wiec pewno to bedzie inauguracja rozpoczecia mojego nastepnego etapu cwiczen na macie, czyli callanetics. Mialam ostatnio przerwe w tym temacie nad czym bardzo ubolewam, no ale musze sie wziac w garsc. Pozdrawiam Cie i super ze jestesmy w podobnej wadze, wiemy jak to sie z takim ciezarem chadza. Z drugiej jednak strony powiem tak, ze jednak zgubienie tych moich osmiu kilogramow dodalo mi mnostwo energii, a samopoczucie jest bardziej pozytywne i w ogole super ze zajelysmy sie soba.
-
Emeny moje gratulacje, pięnie CI idzie coraz mniej i mniej i mniej....
Ćwiczenia, dieta bardzo mi się podoba to co robisz, wpadłam życzyć miłego dnia, a teraz uciekam!
-
Wpadam z pozdrowieniami.
Co do czekolady, to ja bym chyba nie mogła PO co katować się celowo? Wystarczy mi katowania się samą myśląo czekoladzie , jakbym miała ją mieć schowaną - to oj
-
Hallo!!!!
dzis znowu cieplo moze na plaze sie wybiore... ale watpie czy wejde do wody... ponoc 14 C juz ma czyli tyle ostatnio gdy sie zanurzylam
a wiecie ze czekolada nie kusi. wcale wczoraj po obiedzie zjedlismy po 2 kostki i tyle. 2\3 czekolady nadal lezy w lodowce. To chyba dobry znak co?
Dzisiejszy plan:
sniadanie: mleko+müsli
obiad: zupa pieczarkowa ta co wczoraj
kolacja:salatka z tunczyka ( salata, pomidory, tunczyk, olej z oliwek, sol, etc.)
w miedzyczasie jablka
wiem wiem, moj jadlospis taki sam jak wcozraj...ale zupe jak gotuje to na 2 dni nam wystarcza. A surowka z tunczyka to bogate zrodlo bialka na wieczor. Obiecuje ze jutro cos innego wymysle do jedzenia
ANISE- ja to raczej cwicze regularnie, 5 razy w tyg. po 1-1,5h , najpierw 30-50 crosstrainer, a potem cwiczenenia silowe. Ta trenerka mi mowila ze jesli chce spalac tluszcz i generalnie TYLKO schudnac to 1 h cwiczen wystarcza w zueplnosci. Przy dluzszym wysilku wiecej niby sie spali, ale za to bedziemy bardziej glodne. wiecej zjemy, tworzy sie wieksza tkanka miesniowa no i mamy efekt troche odwrotny.
A w ktorej czesci USA mieszkasz??? na wybrzezu gdzies???
MAGDAHi- ty mnie tak tutaj nie chwal. od 29 stycznia, 9 kg, to zaden wyczyn. pierwsze 2 miesiace ladnie lecialo, a potem to tylko meczarnia i wkurzanie sie na wage...
ale jak same wiemy odchudzanie zaczyna sie w naszej glowie- dopoki tego nie zakumamy to sie nie uda. Dopiero poznanie przyczyny problemu pozwoli nam wygrac.
MIKA17-u mnie z podjadaniem to bywalo tak, ze jak cos mi sie nie udalo, gdy bylam zla na siebie, na caly swiat to wtedy wedrowalam do lodowki...Ostatnio powiedzialam sobie. KONIEC z tym. niewazne jak bede sflustrowana i zla- ZARCIE mnie nie skusi, dam rade. A z racji tego ze ostatnio nic kalroycznego w kuchni nie ma, kupilam czekolade orzechowa. Zjem ja normalnie jak cywilizowany czlowiek. kosteczka po kosteczce w pewnym przedziale czasu. I juz.
-
trenujesz silna wole i nawet bardzo dobrze ci wychodzi. Gratuluje. U mnie naszczescie nie ma juz upałów ale podobno w przyszłym tygodniu maja znow byc.
-
Ladnie, ladnie Duzo juz schudlas.. Mi sie waga wogole nie rusza...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki