-
KURNA LASKI :>:>:>
Jak tu siedzę - obiecuje, że jutro nie tkne słodyczy... yyyy... zawzme się.... żeby "skały srały" nie rusze!!!
Muszę się za siebie zabrać... bo przecież NIE CHCE WRACAĆ DO BAŁWANKÓW !!!
Nie wiem kuna... może sie okres zbliża... po zeszłomiesięcznym opóźnieniu teraz nie mam pojęcia kiedy się go spodziewać :>:>
Nie widzę innego wytłumaczenia na moje ostatnie obżarstwo :(
-
NA RAZIE CI WIEŻĘ :wink:
ALE I TAK JUTRO SPRAWDZĘ :)
A JA TEZ PRZED MAŁPA I DLATEGO BUZIE MI ZSYPAŁO :(
-
Ne no..Aguś:D Co to ma być? :evil: Jakies żarcie paskudne sie wkradło!!!
Łubudu!! Słyszałas jak huknęło?? To ja skoczyłam na głod i się biedny zawalił,połomał i umarł...I już nie będzie Cię kusił :twisted:
Trzymaj się:*
-
Mamy nowy dzionek! Tak więc dzisiaj już piękna dieta. Proponuję wszelkie kuszące produkty albo wrzucić do kosza albo szybko wcisnąć innym. Niech inni tyją! My mamy chudnąć :lol:
Wierzę, że dzisiaj dasz radę. A jak dzisiaj, to i jutro, ale powoli...skup się na dzisiejszym dniu - będzie dobrze :D
-
Witam :)
Jeszcze w domu, przed pracą :roll:
Martuś żebym to ja głodna jeszcze była - to bym się jakoś zrozumiała... :twisted: ale to nie głód tylko.... sama nie wiem co!!!
fruktelka - chętnie bym tak zrobiła... tylko jest jeden problem... to nie w domu mnie tak dopadło wczoraj... tylko w pracy... koleżanka wróciła z urlopu... przyniosła zaległe ciasto imieninowe i masę cukierków... i bach... te cukierki mnie złamały :(
Dziś mnie czeka ciężki dzień... bo ciasta zostało jeszcze pół lodówy... a i cukierków pewnie z pół kilo :(:(
Stoi to u mnie w pokoju i kusi... ale zapakuje jej te cukierki w torebkę i wsadze do szafki!!!
Misku - sprawdzaj koniecznie - kontrola wskazana o każdej porze dnia (w nocy śpie więc nie jem).
Moja waga jest nienormalna - zamiast mnie ukarać za to ostatnie obżarstwo (niedzielny grill + wczorajszy wyskok z cukierkami) ona mi dziś wyraźnie pokazuje dwie śliczne smukłe siódemeczki :roll:
Biorę ten wynik za zachętę do powrotu na dietę - zaciskam zęby i śmigam do roboty - a jak się na coś rzucę to obiecuje, że za kare będę wracać do domu na pieszo !! A mam chyba z 8 kilosów :twisted: jak nie lepiej :roll:
Trzymajcie kciuki laseczki :)
-
Coś mi suwaczka popsuło - naprawie jak wrócę z pracy :roll:
-
:mrgreen: Uwielbiam Twoją wagę:D
A to cós co nie jest głodem a jest niewiadomocosiem to i tak dorwę i utłukę :twisted: :D Instynkt mordercy się we mnie obudził :twisted:
-
Aguska gratuluje Kochana! Dwie siodemeczki sa super! :D :D :D
Wiesz co? To "cus" tez do mnie przyszlo, normalnie siedze w pracy i w domu, czuje sie napchana jak nie wiem, ale to by jeszcze cos skubnela, a to bym jeszcze kawusie wypila, a to batonika musli zjadla. A JA WCALE NIE JESTEM GLODNA!!! Aguska, co to jest to "cus"? Takie glupie zachciewajki...
-
WPADAM Z SAMEGO RANA I NA RAZIE NIE WIDZĘ NIC NA PO MOGŁABYM POKRZYCZEĆ. BRAWO I TAK TRZYMAJ
ŁAPY PRECZ OD KOLEŻANKOWYCH LODÓW, CIASTA I
.....CUKIERKÓW
A TO CO CIE DOPADŁO TO NIE GŁOD TYLKO ŁAKOMSTWO. NIE MA CO TZREBA TO NAZWAĆ PO IMIENIU. ŁAKOMCZUSZEK W TOBIE SIE ZBUDZIŁ. TRZEBA GO NATYCHMIAS USPAĆ. JA SWOJEGO NAJCHĘTNIEJ BYM USPAŁA NA AMEN :twisted:
NO PROSZE MORDRESTWO Z SAMEGO RANA MI W GLOWIE :)
TO PRZEZ WCZORAJSZY GŁÓD. OJ WYCIERPIAŁAM SIE JA PRZES SWOJE OBRZARSTWO I NIE ZYCZE NIKOMU TAKIEGO DNIA :roll:
A CO DO WADI ..... TO CIE POZYTYWNIE ZMOTYWOWAŁA ALBO OSZCZEDZIŁA WIĘKSZEGO DOŁA. POMYSL JAK BYS SIE CZUŁA GDYBY POKAZAŁA +2 KG ??
TRZEBA BYC JE WDZIECZNYM BO Z DOŁEM PSYCHICZNYM ODCHUDZANIE IDZIE POD GÓRKĘ :)
UCIEKAM WPADNE POPOŁUDNIU :)
PA PA
-
Witam
Jestem na półmetku pracy :)
Narazie WYGRYWAM !!!
Znaczy wypiłam kawę, zjadłam danio+2 wasy i podjadłam troche winogronka :)
Cukierki wciskam wszystkim dookoła żeby jak najszybciej znikły :)
Zostało już tylko kilka sztuk... :)
Martusia utłucz ubij - zrób co tylko chcesz!!!
Iwonko - ano właśnie to cholerne "cuś" siedzi we mnie i kusi !!!
Ale my będziemy twardzielki prawda??? Musimy!!!
Miśku kochany - zastanawiam się właśnie czy taki szok wagowy (+2kg) by na mnie nie zadziałał!!
Bo popatrz - nagrzeszyłam jak cholera... nażarłam sie słodyczy a waga drgneła w dół i teraz mój diabołek mówi do mnie... ZJEDZ bo przecież i tak chudniesz :twisted: :twisted:
Uciekam uczyć młodą (ktoś musi robić jak ja buszuje po forum)
Buziole ;)