-
To nie tylko u Ciebie!!U mnie też dzis wogóle..Niby mam 850 na koncie ale to było...Hmm..kurczak z rożna,grahamka i musli i jabłko i kisiel.Wiec wiesz...:/ Ale to przez ten remont nie mam czasu na nic:(
A za Ciebie oczywiście trzymam kciuki,żeby kryzysu nie było!! A na problemy kibelkowe może kalafior?:D Albo jakas brukselka?:)
-
HEJ :)
NIE WOLNO CI ZAPRZEPAŚCIC TYCH 10 KG :twisted:
CIEŻKO NA TO PRACOWAŁAŚ BY BYŁO CIE MNIEJ :)
WIEC PO CO MA BYC CIE TERAZ WIECEJ :)
WIĘC ŁAPY PRECZ OD NIE FIT ŻECZY :)
POZDRAWIAM
-
No nie tylko mi się tu nie załamuj, pomyśl jak wspaniale Ci idzie :arrow: 10kg :!: :!: :!: dużo pracy, dużo wyrzeczeń ..... NIE STRAĆ TEGO.
Może lepiej idź na spacer, na zakupy, gdziekolwiek , aby daleko od lodówy !!!!!
A na dwa dni bez musisz jeśc dużo błonnika, chleb razowy pełnoziarnisty (im więcej całych ziarenek tym lepiej), buraczki, dużo warzyw, cytrusy
-
Narazie sie trzymam... dopchałam sie troche arbuzem... zobaczymy na ile starczy
Musiałam czyms dobić do tego tysiaka.
Jest tak gorąco że nie mam na nic siły, miałam zamiar pojeździć na rowerze ale w taki upał to morderstwo :-/
Do sklepu raczej nie pójdę bo znów nakupuje głupot :D
Miałam iść dziś na miasto troche poszaleć... ale cos plany nie wypaliły... może to i dobrze bo dziś moja silna wola kiepsko działa i pewnie bym sie połasiła na jakieś % i kto wie czy bym potem nie poszła na jakieś żarcie.
Dziekuje kochane za wsparcie.
http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...s/u-cmokas.gif
-
TO MOZE ZAJMIJ RECE CZYMŚ INNYM NIŻ JEDZENIE
POMALUJ PAZNOKCIE
WYDEPILUJ NOGI
POPRASUJ CIUSZKI
A JAK TO NIE POMAGA TO POPRZYMIERZAJ CIUCHY KTÓRE SĄ ZAMAŁE A CHCIAŁABYŚ PONOSIĆ :)]
-
Nie wesprę Cię, kochana, bo sama przeżywam katusze :( Ale trzymam kciuki za twoją silną wolę !
-
Ależ kochana,od tego tu jesteśmy,żeby Cie wspierać i podtrzymywać na duchu:D
Trzymaj się cieplusio( a raczej chłodno-bo gorąco jak zaraza!!):)
słodkich snów=*
-
Przeżyłam !!
Cięzko było ale jakoś dałam radę... heh waga dzis znów pokazuje 87,5 :( chyba szykuje się zastój :>:> w okolicach 92,5 też tak miałam że skakała sobie o pół kilo w dół albo w góre... suwacznia nie zmieniam bo ja jestem twardzielka i zbije te wage do 87 :>:>
Zaraz w ramach odchudzania zbieram mój ciężki tyłek i idę chociaż godzinke pojeździć na rowerze... zanim sie zrobi ukrop na dworze :>:>
http://qan.interia.pl/chat/applet/ch...gs/u-walcz.gif
Potem mnie czeka sprzątanie... bo mój pokój wygląda jakby tajfun przez niego przeleciał (ten tajfun to siostrzenica - którą już poznałyście) :D
-
Hej Kochana:)
Fajny obrazek:P:P
Ufff..przeżyłaś:)
87,5? Jutro jak wejdziesz na wagę to te 0,5 na pewno zniknie!!! Nie stawaj na nią codziennie bo to może zdołowac człowieka(coś o tym wiem,sama nie moge sie powstrzymac żeby nie włazić na nią codziennie :roll: )
A godzinka na rowerze w takim upale...Hoho:P Miłej jazdy i cudownego dnia:D :*
Arbuzik dla Ciebie:)
http://romeksamolot.blox.pl/resource/arbuz.jpg
-
Oj ja nie umiem sie nie ważyc codziennie :>:>
Taki już mam nawyk... jak jestem na diecie... to mi pozwala sie bardziej kontrolować ;)
A to pół kilo mam w nosie i tak spadnie ;)
Zaliczłyam godzinkę na rowerze... rano jeszcze się w miare dobrze jeździło. Jutro też będę chciała to powtórzyć :)
Arbuzek śliczny... mniaaaam :]
Kupiłam sobie super rybaczki na allegro i dziś właśnie przyszły ;)
Jak troche posprzątam to może cykne sobie w nich fotke żeby sie pochwalić :)
Kupiłam też długie spodnie... ale... są za wielkie :!: :(
Teraz musze je odsyłać i wymienić na mniejsze... bo w nich pływam.
Zobaczymy jak przejdzie proces wymiany... fakt jest faktem, że wymiary podane w aukcji są mniejsze niż rzeczywiste więc mam nadzieje, że nie będą robić problemu... no ale takie jest ryzyko kupowania spodni w ciemno :P
Pogońcie mnie do sprzątania :]
A śniadanko też miałam superowe... kawa + batonik corny :roll: nie ma to jak zdrowe odżywianie... no ale cóż miałam taaaaką ochotę na niego :roll: