Ja też się strasznie cieszę, że weekend. Ten tydzień dał mi mocno w kość.
Wersja do druku
Ja też się strasznie cieszę, że weekend. Ten tydzień dał mi mocno w kość.
A Aga znowu na imprezie :) :)
Nie nakopię ci za słodycze, manto dostajesz za brak warzyw , bo chyba nie myślisz poważnie,że dwa liście kapusty potraktuję jako przyzwoitą porcję :P :)
Na śniadanie niewiele jadłaś, na obiad gołąbki ( bardzo ładnie) a na kolację co? Słodycze :? Jedz 3 pełnowartościowe posiłki , babo jedna!
Milych szaleństw imprezowych :)
To ma być niby sporo :shock: Zagłodzisz sie :lol:Cytat:
Zamieszczone przez brzydulaona
Alez ja Ci zazdroszczę tej spadającej wagi :roll: , możesz mi sprzedac trochę silnej woli? :lol:
Piękności ty ! :D Gdzie w tym malym prostokącie jest twoja buziuchna, się pytam ;> :D No ja wiem, ze prawa zastrzezone, ale my jak rodzina :D
Zebym ja miała taką silną wolę jak ty, to bym była taaka chuda :D alenie mam, i taak ci zazdroszczę :D
a tak wogóle to przeczytałam " danio i 3 wąsy " :shock: w sensie, ze zapuściłaś sobie wąsy a'la ten taki z ogniem i mieczem,( co powiedział ze z dziewczyna nie bedzie póki 3 głów na raz nie puknie ) , a potem nie jadłas łyżką, tylko w imię natury uwolnienia, prosto z opakowania, nurkując nosem i wąsami ...;> :D :D
tylko ta 3 z przodu..wasy są dwa... ten 3 to jak komnata bursztynowa , albo jak ogon ..był a go nie ma :D
Przyszłam powiedzieć że umieram...
Obudził mnie straszliwy kac morderca...
Picie nie sprzyja odchudzaniu...
Ogólnie było super :):)
Wytańczyłam się za wszystkie czasy.... dieta oczywiście poszła w odstawkę, było piwko, winko... i gołąbek o 4 nad ranem jak wróciłam do domu :twisted:
Wagowo na szczęście bez zmian w górę - nadal 75,5 :)
Piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii� �!!!!
Hej ja po raz pierwszy zaglądam o tu o:D Jakos nie moge się przyzwyczaic ze juz koniec lata ehh..ganiania w pierony a efektów nie widać:(...Dziś zjadłam..hmm nie napisze ze mało ale duzo to dla mnie nie jest (jak na moje mozliwosci porcja srednia) Wsunęłam 2 kluski, 1 małą kitkę z kurczaka kapuste czerwona , talerz (mały bo mały ale był) rosołu (na szczescie matula ma robi rosół dość chudy z dużaą ilościa marchewki;)) no i te cholerne ciastko ehh..ale pyszne było nie mogłam się oprzec...strasznie mi wstyd, zaraz dosiąde do mapy i bede się uczyć tych wszystkich bzdurnych nizin, wyżyn, rzek, półwyspow itd. świata (co oni w tej szkole z ludzmi robią o maj gasz:D) NO NIC.. ja mykam, wam życzę dziewczyny dietkowego dzionka bo pogoda musicie przyznać dzisiaj dopisała;) Buziolki;*;*
A ty mały grzeszniku!!!! :lol: Pokarało cię ! :lol:
Zartuję, wspóczuje twojej głowie... ja strasznie nie lubię kaca, dlatego nie piję w ogóle :)
Witam poniedziałkowo :)
Wczorajszy dzień niby nie był najgorszy... jadłam głównie gołąbki :D znaczy zjadłam 3 sztuki... szczerze powiedziawszy myśle że się zmieściłam w 1200 kcal... a moja cholerna głupia waga pokazała dziś 76,5 :twisted:
Zła jestem... to chyba kubeł zimnej wody dla mnie żebym zabrała się za odchudzanie tak jak przed wakacjami :>:>:> Znaczy zamiast 1000 to 1200 ale o regularnych porach...
Bo ostatnio to jakoś dziwnie do tej kuchni wędruje...
Dziś 1 październik zatem czas zacząć realizować jakieś postanowienia :>:>
Zaczynam z czysta kartą ;)
Który to juz raz... ostatnio???
Buziaki
P.S. Do Was wpadne po pracy - bo tradycyjnie już w pracy nie ma szans na forum :roll:
Aguska,
Ja tez Kochana postanowilam od dzisiaj od nowa,..., tak to juz jest, ze ladnie dietkujemy, a potem popuszczamy pasa powoli, powoli, myslac ze nasz organizm sie nie zorientuje i nadal badzie nas raczyl ubytkiem wagi. :?
A z ty dzisiajszym wzrostem czy ty czasem nie jestes przed okresem? To by wszystko wyjasnialo...
Buziak dla Ciebie! :D
Witam ;)
Nareszcie w domu !!
Bardzo mnie to cieszy... ;)
Dietkowo póki co ok!
Zjadłam dziś ostatniego gołąbka :D:D:D 4 dni je jadłam... hahaha... i zeżarłam reszte kapusty która została ;)
Kalorycznie na chwile obecną 950 kcal ale przed 18 zjem jeszcze talerz zupy ogórkowej :roll:
Myslę, że koło 1100 dziś zakończę dzień ;)
Taki mam plan - zobaczymy jak wyjdzie realizacja :D
Iwonko no do okresu to jeszcze jakieś 2 tygodnie więc nie mogę na niego zrzucić - póki co się nie stresuje - zobaczymy co waga jutro pokaże.
Teraz mykam zobaczyć jak tam u Was :)