-
Witam wieczorową porą ;) :D
Pimbolinka o to to byś musiała zapytać mojego ojca... zachwiał sie facet (a że mało to on nie waży) poleciał na zbiornik, zbiornik pękł i zrobiła się mała powódź w domu...
Tak więc zimnej wody ciąg dalszy... jutro trzeba będzie iść kupić nowy kibel :roll:
Skierka dziękuję bardzo ;) :)
Martuś - pyszne było prawda?
Ja zaliczyłam kąpanie i pranie u siostry... przy okazji przetestowałam jej wagę... i tam ważę 75,5, wróciłam do domu zważyłam się na mojej i było 73,5
To już druga waga która pokazuje wyższy wynik niż moja... więc kraina szósteczek nieco sie oddala.
Kalorycznie chyba oki ale jeszcze nie policzyłam ;) ale na oko wiem, że trochę ponad tysiaczek było ;)
Zapomniałam o brzuszkach - zaraz idę nadrabiać :D:D:D
-
Miziam miziam wieczorwa pora :D oj tygrys pogoni te wagi niech pokazuja wynik ktory Piekna zadowoli :D :D :D i tak tak rob brzuszki ;) tez sie do tego przykladam od jutra ;) hehe :D a jajka na mleko hmmm zaczelam sobie to wyobrazac i co i yy nie zaciekawię :D mizi mizi
-
poczekaj przyjdzie nowa waga to sie zważysz spokojnie ;)
miłego wieczorku
-
Piękna!
a ważymy się rano a nie po obiadkach!!!!
Więc wynik ważenia nie jest wcale miarodajny a w ogóle to skąd wiesz że twoja waga jest akurat ta niedobrą???????
Pozdrawiam Cię i czekam na twoją nową wagę i relację z ważenia na niej .Ja mam elektroniczną i czasem ją lubię a czasem nieznoszę bo jest bezwzględna.
Ale dzisiaj była łaskawa i pokazala 103,4 zdziwiłam się .
Szósteczki są na prawdę bardo blisko , Brzydulko przypomnij sobie z jakiej wagi startowałaś !!!!!!!!!!!!!!!!!
Wtedy szósteczki były daleko a teraz są na wyciągnięcie ręki .
Buziaczek
dziękuję za przepis na foteczki u Pimbolinki
-
ak,pyszne:D
Ja Cię bardzo przepraszam..Ale jak 2 raz przeczytałam o tym kiblu,to nie moge śmeichu opanowac...Wybacz:D Ale na dodatek prypomniało mi sie,jak ostatnio wyrwałąm kran...:D
Głupawke mam,hahahha:D
Najważniejsze jest co będzie pokazywac Twoja NOWA waga:)
-
Pimbolinko cierpliwie czekam ;)
Karla ano wiem bo całkiem niedawno porównywałam wynik mojej wagi z wagą w pracy (pracuję w szpitalu więc była to waga lekarska) i tamta waga też pokazała jakieś 2 kg więcej.
Wiem, że ważymy sie rano - zważyłam sie tylko dla wychwycenia róznicy.
Skoro obie wagi (siostry i ta w pracy) pokazują o 2 kg więcej wyciągam wnioski, że moja waga zaniża ;)
Zobaczymy co pokaże moja nóweczka która już jest w drodze ;)
Zapomniałam dodać 150 brzuszków wykonano :)
A kalorie podliczyłam - wyszło 1047 ;) - Poszalałam :D:D:D:D
Martuś śmiej sie śmiej ;) Teraz mam w kiblu wiadro z wodą i czuje sie jak na kempingu w dawnych czasach ;) :D:D:D
-
Yyyy Tamarku :D jak wyrwalas kran ?? opoiwedz :D jestem bardzo ciekawa :D
Piekna mizi mizi nowa waga prawde Ci powie ;) mrrrr :)
-
Jak wyrwałąm kran?:D No bo tyidzen temu czy 2 tygodnie myłam gary w sobotę wieczorem....no i myłam młam,i nagle zostal mi kran w ręce..... hahahahahaa:D Najpierw sie zdziwiłam,potem przestraszyłam a potem nie mogłam opanowac śmiechu:D i tak oto w niedzielę nie miałam kranu,w poniedziałek nie było w sklepie i kupiąłm nowy dopiero we wtorek:D
-
Tamarku Tamarku :D hahahaha :D rozweselilas mnie :D jak nie kibel to kran lol :D yyy niech ja pomysle co ja zrobilam smeisznego ???a no ostatnio to urwalam pasek od rolety i od 3 tygodni mam ciemno jak nie powiem gdzie w pokoju ;) ale to nie smieszne :D
-
Martuś ale woda nie tryskała do góry???
Hahaha :D:D:D
A ja Wam pisałam, że kiedyś spaliłam kuchnię?
Robiłam fryty, nalałam oleju do garnka, włączyłam gaz i usiadłam do kompa... trochę mi się zapomniało... wchodze do kuchni a tu olej sie pali... i co mądra Agusia zrobiła? Zalała olej wodą!!! Wiem, wiem że tak sie nie robi ale wpadłam w taki szok, że moje myslenie spadło do zera... buchnął ogień... pokapowałam się co się dzieje jak mi paląca sie firanka spadła na blat :roll: takim oto sposobem kuchnia była do remontu... nie będę mówić jak sie rodzice ucieszyli :roll:
Frytek oczywiście nie zjadłam...