Bzydulko nie martw sie tak bardzo tym slodyczami! Trudno..czasem sie zdarza sa takie momenty...poprawisz sie.
ciesze sie ze sie weekend udal!
Pozdrawiam cieplutko!
Wersja do druku
Bzydulko nie martw sie tak bardzo tym slodyczami! Trudno..czasem sie zdarza sa takie momenty...poprawisz sie.
ciesze sie ze sie weekend udal!
Pozdrawiam cieplutko!
Aga - mamy facetów z jednej gliny. Mój mąz też jakoś ślepy i na widok mojego cielska zawsze mówi,że mu się niezmiennie podobam. Więc ja sie go pytam, jak mu się może podobac sadło zwisające po bokach a on mi na to,że nie widzi żadnego sadła i że Rubens uważał takie kobiety za symbol seksu. No, ja dziękuję! Niestety efektów mojego odchudzania też nie docenia... dobrze,ze chociaż inni ludzie widzą.
Sam jest chudy jak przecinek. :)
No cóż, są tacy faceci, trzeba przyjąć z dobrodziejstwem egzemplarza. :D
Kopa dostajesz za słodycze, bo wiesz,że tak trzeba.
A buziaka na miły dzień z Robalem :)
e tam. Ten kilogram zaraz spadnie bo to tylko zalegające jedzonko w brzuszku :twisted: :D
miłego wieczorku :wink:
brzydulko Kochana Ty sie na chlopa rzucaj i na diete sie nie ogladaj korzystaj z tych pieknych chwil a dieta ???? Hmmmm do diety wrocisz w czasach glodu i tesknoty za Robalem z tone zrzucisz!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Caluski
P.S. Moj mnie caly czas chwali a to tu Ci spadlo a tam Ci spadlo, ale nigdy mnie do diety nie zachecal i mowil ze mu sie podobam, ale jak mu powiedzialam ze dla zdrowia to robie to zrozumial.
Piękna gdzie się podziewasz, raporcik mi tu dawać :P
Co tam u Cię?
Tak cichutko tu...:*
Witam
Nie było mnie bo Robal był u mnie i same rozumiecie... na forum czasu nie było :D
Dziś juz kalorycznie w miarę oki ;) Znaczy się tak koło 1150 - byly dwa batoniki fitnesowe :roll:
Coś cholera słodycze za mną chodzą...
Ale było też więcej ruchu ;) Bo bylismy z Robalem na dość długim spacerze ;) No i oczywiście inna dywanowa gimnastyka :roll:
Iwonko wiesz ja od piątku też tu niewiele zaglądam ;) ale tak jak obiecałam nie znikam zupełnie ;)
Z tymi słodyczami to pojechałam strasznie... ogólnie mi się apetyt na słodkie włączył... muszę z tym powalczyć :roll:
Jeśli chodzi o odchudzanie i reakcje Robala to dopiero dziś zauważył jak się "utopiłam" w bluzie którą sobie kupił - do tego założyłam rybaczki (te co kupowałam latem) które po dwóch krokach spadły mi z dupy i znalazły sie przy kostkach :D
Szkoda, że nie mam żadnych spodni z czasów "początku" odchudzania ;)
Masz racje - musze powalczyć o te wymarzone szósteczki ;)
liya - no udał się udał ;) Następny też się szykuje całkiem udany :D:D:D
Basiu a jak mówiłam że mój jest slepy to nie chciałaś wierzyć :D
No i dziękuje za kopniaka - oby zadziałał!
Wampirku chciałabym żeby tak było ;) Jutro zobaczymy co tam waga ciekawego powie ;)
Pimbolinko nie mogę rzucić diety bo jak ją rzucę to cięzko mi będzie wrócić... no ale mogę troche poudawać że dietkuje... tak z małymi grzeszkami :D:D:D
Cieszę się, że mamy takich facetów ;) Chociaż nie musimy sie obawiać, że nas zostawią jak byśmy się roztyły po ciąży :roll:
Ewuś no już jestem jestem ;) jak widzisz raporcik jest ;) taki okrojony i nie jestem z niego zbyt dumna ale jest...
Martuś no wiesz rozumiesz... :D:D:D... ale jestem... :):)
Wiesz, teraz możesz sobie pozwolić na więcej kalorii bo i ruchu masz więcej :oops:
Miłego jutrzejszego dnia. Robal będzie?
Jutro dostał wolne (mecz) :D
Mamy ten problem, że mieszka 60 km od Łodzi i jest skazany na pks/pkp (auto zostało w anglii) gdybym miała urlop to pewnie by częściej u mnie nocował... no ale urlop potrzebuje na wyjazd do niego :roll:
Zatem troche się "szarpiemy" ale nie jest źle ;)
A... zapomniałam informacji dla Iwonki odnośnie perfum ;)
1) Cacharel - Amor Amor
2) Dolce Gabbana - light blue
Witam w super szybkim ekspresowym tempie ;)
Waga niestety bez zmian...czyli +1 od tego co widać na suwaczku :roll:
Reszta wieczorkiem ;) bo dziś powinnam być na forum ;)
Miłego dnia!