dzięki, że do mnie zajrzałaś.a ten Twój suwaczek...no bosko poprostu.chylę czoło :shock: nie moge sie doczekac az bedę mogła sie Wam pochwalić swoimi osiągnięciami.jak to mówią : szacun...
Wersja do druku
dzięki, że do mnie zajrzałaś.a ten Twój suwaczek...no bosko poprostu.chylę czoło :shock: nie moge sie doczekac az bedę mogła sie Wam pochwalić swoimi osiągnięciami.jak to mówią : szacun...
No dobra poniedziałek - niestety :(
Trzeba iść do roboty - również niestety :D
Po wczorajszych słodyczach jestem cięższa o 200 g (pewnie wizyta na tronie załatwi sprawę) :D jakoś mnie to nie stresuje ;)
Trochę odespałam weekendowe szaleństwo ale siedzę i ziewam :D
No i jakoś mi tak pusto w tym moim skrzypiącym wyrze się zrobiło... dobrze, że zapach perfum Robala przykleił się do poduszki :roll:
Ewuś ja niestety mam i słodycze i białe pieczywo... do chleba mnie nie ciągnie... ale do słodyczy... nie będę komentować :D
Ewuś no wiesz do sezonu fasolkowego to sobie jeszcze poczekamy... ogólnie teraz więcej rzeczy kusi bo organizm woła paliwa żeby sie ugrzać :roll:
Ale damy radę ;)
FRANKFURTERKA witam u siebie ;) szczerze mówiąc to wolałabym nie mieć czym się chwalić jeśli chodzi o suwaczek.... szczególnie o jego startową część....
Ale jak sie spasłam to teraz muszę się odtłuszczyć... takie życie ;)
Miłego dnia dziewczynki ;) Wpadnę jakoś wieczorem bo dziś po pracy idę na ploty ;)
Buziaki
droga koleżanko, mam nadzieję, że weekend był udany i naładowałaś akumulatorki :):) co do słodyczy to ja potrafiłam ich nie jeść długi okres czasu, a teraz to masakra :!: nie ma tygodnia żebym nie wszamała głupiego batonika czy ciastka... a tyłek rośnie :cry: moje zgubione 13 kg poszło w las i wielka d***, ale jak tylko nadejdzie wiosna.... :)
Dupa... dupa... dupa...
Pojechałam dziś z dieta na maksa...
Jedzenie jak najbardziej oki
ale nie będę komentować ile słodyczy w siebie dziś "wrzuciłam"
Bez komentarza...
Nie smuć się.
Jutro znów powalczysz i nie zjesz słodyczy. A dzisiaj sobie zjadłaś i świat się pewnie nie zawali.
A tak w ogóle, to ile zjadłaś?Bo Tobie może się wydawać, że to jakieś niesamowite ilości, a obiektywnie to tak wcale nie musi być.
Dzięki za wskazówki co do sklepów. Nie byłam nigdy w
Kapp Ahlu, na pewno tam zajrzę.
W H&M ostatnio nic ciekawego nie było.
Trzymaj się kochana i już dzisiaj nie jedz słodyczy!
Ehem...za słodycze kopniak się należy :!: :evil:
No ale nie będzie bo w limicie zostały zmieszczone :lol:
A jutro już będzie i ładny limicik i zdrowe jedzonko prawda?
Miłego wieczorku :wink:
No ja dzis pożarłam więcej niż zamierzałam, ale szczęsliwie słodyczy nie, wec nie jesyt tak źle.
Po co ty to trzymasz w domu? ODDAJ komuś, nie kupuj :lol:
Ja jak cos mam w szafce to dopiero zaprzestanę jak zobacze jej dno, wszytsko obrąbię, więc dla mniej jedynym rozwiązaniem jest pusta szafka :shock: NIestety mało słodyczy zjeść nie umiem. Dla przykładu mój mąż może zjeść jedno małe prince polo i mu starczy, a ja taką ilością sobie bym tylko smaku narobiła :roll:
Wampirku limit był poza nimi - zezarłam 1000 kcal dietkowego jedzonko + słodycze
Fruktelko niestety były to spore ilości... poleciałam jak odkurzacz...
Ewuś powiedz mojej mamie żeby nie kupowała :( od pół roku ją o to proszę... ale ona mnie wcale nie słucha :(
Waga wynagrodziła mi te słodycze dodatkowym kilogramem... dziś na wadze 74 i bardzo dobrze... może do tego mojego łba dotrze, że jestem na diecie.
Lece do pracy... dziś Robal przyjeżdża :D:D:D :)
No, no, no,..., :D Nie bylam u Ciebie od piatku... :cry: Przepraszam Miska, ale normalnie zabiegana jestem na maksa! Ale, ale... od czego tu zaczac? :?
Ciesze sie ogromnie, ze weekend byl taki wspanialy!!! :mrgreen: :D A z braku reakcji Robala wynika jedno: ze on po prostu kocha Cie za to kim jestes a nie jak wygladasz! Czego wiecej kobieta mola by sobie zyczyc? :P
A z tz podloga to przypomnial mi sie taki jeden wieczor... :mrgreen: po ktorym slady na kolanach mam do dzisiaj... chyba powinnam wspomniec, ze to bylo kilka lat temu :lol: tak wiec pamiatka na cale zycie :P
Jakie perfumy, jakie? Pochwal sie Agulka, bo ja to jestem maniaczka perfum, uuuuuuuuuwielbiam........... :D
No a teraz przechodzimy do konkretow :twisted: :twisted: :twisted: Tak pieknie dietkowalas caly weekend, kilka kostek czekolady sie nie liczy... ja to bym na pewno padla, pewnie bym wypila jakies winko i do tego slodycze i w ogole jedzonko zakazane... a ja czytam, ze w weekend Agula sie tak ladnie trzymala :D BRAWO!!!
A potem co? W pracy obzarlas sie slodyczami??? :?: :?: :?: DAJE KOPNIAKA!!!! MOCNEGO KOPNIAKA!!! DUZEGO KOPNIAKA!!!
Czy Ty chcesz przed swietami byc w tych szostkch czy nie??? Ja sie pytam??? Mowilam juz wczesniej i powtarzam jeszcze raz: ja Cie wykopie z tych siodemek!!! Zebym miala codziennie pisac dlugasne posty u Ciebie to zrobie to! Az w koncu bedziesz miala mnie dosc i posluchasz...
(upsss... czy nie za ostro?)
Agulko, ja po prostu chce jak najlepiej dla Ciebie Kochana! Prosze nie wpierniczj tych okropnych slodyczy, bo one nam nic dobrego nie daja. Chwila przyjemnosci tylko… a Ty teraz masz Robala od przyjemnosci :mrgreen: , tak wiec wykorzystuj jego, a slodycze do smietnika!!!
Milego dzionka Kochana!