-
oooo...daj kalafiora, no daj!!! :D
Ładnie, ja przed chwila wpisywałam wszytsko do dzienniczka i hmmm...wyszedł mi dzień barszczowo-chlebowy i...nie no, musiałam coś przeoczyć, bo jakos znośnie wyszło :lol: Myśle i myślę o czym tu mogłam zapomnieć :roll:
Daj mi troche swojej silnej woli, ja przed chwilą wypiłam praktycznie jednym tchem 0,75l wody i chce mi się jeść!!!!!!!!! Aaaaa :shock:
-
Ok zadnych pochwal :) Moge kopnac na zachete :D tak motywacyjnie :)
ale mnie kusi czekolada... w lodowce sobie lezy... wyglada bardzo smakowicie, wielkie orzechy, mleczna... moja ulubione, ale jej nie tkne... :( i jeszcze babeczki mam czekoladowe, sprobowalabym dla smaku, bo nigdy nie jadlam, ale sie nie dam jedna to jkies 300kcal, wole sie najesc niz zaspokoic ciekawosc... Moi rodzice nie maja litosci... wiedza ze sie odchudzamy, a dzieciom dajemy malo slodyczy, ale nie za kazdym razem przynosza tone slodyczy... Kurde jablka by przyniesli... To sie nagadalam...
Czekoladzie mowimy NIE :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Jak juz pisalam nie chwale. Jest ok :P
A Twojej wagi to chyba cale forum jest ciekawe :)
-
Kalafiorem jest mniamuśny ! A z czym go jesz?
Mogę cię nie chwalić ale co mam mówić,że twoja waga ciągle idzie w dół?
-
No wiecie u mnie z silną wolą to jeszcze nie jest tak dobrze :>:> znaczy sie nie jest jeszcze silna... wiecie, że w czwartek jest tłusty czwartek? Będą w robocie opychać się pączkami!
Chętnie bym wzieła urlop ale niestety za dużo pracy - nie czas na lenistwo.
Basiu kalafiora wcinałam samego ;) no i zjadlam jeszcze plaster takiej pieczeni (nie wiem jak to wytłumaczyć - taki pasztet pieczony).
Poza tym byłam grzeczna i lodówka już zamknięta ;)
Apropo wagi to bardzo prosze nie dobijaj mnie! jakie mniej? wczoraj było 77,7 a jeszcze miesiąc temu (22.12.07) 72,4! to jest mniej???? yyyyyy... a myslałam, że potrafie liczyć... yyy... księgowa chyba powinna :oops: :oops: :oops:
carolima na samą mysl o czekoladzie z orzechami cieknie mi ślinka - na moje szczęście nie posiadam czegoś takiego w domu. W pracy częstowali mnie deserową (podobno pyszna) ale się nie dałam! Moja rodzinka tez nie ma litości... masa słodyczy się wala po domu (niby dla siostrzenicy). Oj kusi to wszystko kusi :roll:
Cukiereczku słodziutki mogę Ci dać kalafiora bo zostało mi jeszcze pół ;) Masz ochotę? Zapraszam do Łodzi :D:D:D no chyba, że meilem go wysłać :roll: :roll:
http://i.wp.pl/a/f/jpeg/10620/kala330.jpeg
Silnej woli to u mnie jak na lekarstwo - ale mogę się podzielić tym co posiadam ;)
Emelko no czas najwyższy wypalić te siódemki... stanowczo za długo w nich siedzę... a i pewnie chętnie byś je po mnie przejęła co? ;) Mogę Ci zarezerwować pod warunkiem, że będziesz mnie z nich wyganiać ;)
Podsumowując dzień - kalorycznie oki ;) jeszcze wszystkiego nie dodałam ale wiem że tysiaczek przeroczony minimalnie ;)
Ruchu póki co - ZERO.
Mam jakies zakwasy po tych półbrzuszkach... ale tak łatwo nie odpuszczę... zaraz sie kładę na podłodze i będę ćwiczyć :D:D:D
-
No pieknie Agus Piekna Ty :P heh :D ale przyslodzilam co :D mrrraaau :D mizi mizi :D aj aj a Tygrysy to lubia kalafiory :D znajdzie sie cos dla mnie :roll: pozmiiiiziam :roll: i raz dwa cos pocwiczyc co :P mrrrrr mizi mizi mizi mizi :*
-
To jeszcze coś dorzuce do mojego poprzedniego raportu...
aaaa........ pewnie myślicie, że nagrzeszyłam....
i muszę Wam przyznać, że...
że wcale nie nagrzeszyłam tylko dzielnie ćwiczyłam :D:D:D
500 kroczków na steperku (12 minut) i 300 brzuszków - dziś dla urozmaicenia w seriach 4x75 :D
A teraz mykam spać bo głupio będzie zaspać drugi dzień z rzędu :D ;)
Dobranoc Misiaki! ;)
-
Nie ma sprawy, będę cię z krainy siódemek wyganiać z całych sił :) tylko mi je oddaj :) ja już o wiele za dużo czasu spędziłam w krainie bałwanków.
Słodkich snów!
-
No dobra - dziś nie zaspałam...
Zaktualizowałam suwaczek... jak widać... wcale mi się to nie podoba ale i tak jest lepiej niż dwa dni temu :roll: :roll: :roll:
Zmykam do pracy! ;)
Brrr... wcale mi się nie chce...
Buziaki
-
I dobrze, że chociaż Tobie dzien się ładnie skończył :roll: :D
No cóż...ja zaraz wsysnę jakieś śniadanko, poszukam na you tube jakiś ćwiczeń, może atlas odkurzę? Później karna rekawica pod prysznicem (blee...katorga) i folia. Trzeba odpokutowac wczoraj, ale żadnych karnych 500-600kcal jak Lisia i Jesi jednak nie planuję :P
-
Aaaa...i dzięki za kalafiora :)
Jeszcze nie wiem jak go wsysnę...może w zupie a może do cycka/rybki...hmm... :roll: