-
Witam
Rano oczywiście nie zdążyłam tu wpaść - oj cięzko sie wstaje w poniedziałki...
Jeśli chodzi o mieszkanie to nie mam żadnych pomysłów na rozwiązanie tej sprawy... łatwo powiedzieć trudniej wykonać... kurna przecież nie wyczaruje 140 tysiaków na głupią kawalerkę
Ech...
Kolejna przykra sprawa to to że dziś zmarła moja koleżanka z pracy. Dość długo walczyła z chorobą (rak) no ale niestety... choroba wygrała...
Dietkowo dziś w miare oki znaczy będzie koło 1200 kcal bo orzeszki tak głośno do mnie mówiły, że aż skusiłam się na garść
No i chciałam powiedzieć, że pierwszy dzień weidera zaliczony.
Jakiegoś doła mam... wszystko się wali...
-
hej nie daj sie
naprawde jak sie dobrze pomysli wszystko da się zalatwic
troche czasu i cosik sie wymysli, cosik sie wyprostuje
woem poczatki nie śa łatwe. ja sama ja sie wyprowadzałam z domu pracowalam na 1/2 etatu, studiowałam dziennie i nie smierdziałam zlamanym groszem, ale sobie jakos z Sucharkiem poradzilismy Kolorowo nie było, wszystko z czasem tylko Paris HIlton dostaje wszystko od zycia na już
co do orzeszków ja nawet garsci nie tykam, bo by sie na paczce skończyło
taki ze mnie Misiek z silna wolą
nio cóż
moje kondolencje z powodu kolezanki. przykre
trzymaj sie Kofana
-
Wszystko zależy jakie ludzie mają charaktery - jeśli są ugodowi i nie wtrącają się to można i razem mieszkac. Umnie nie dałoby rady mieszkać ani z moimi rodzicami ani z męża - u nas każdy charakterny
Myślę że młodzi powinni mieszkać sami, nawet jesli wynajem kosztuje. Mówisz że się nie opłaca? To cena WASZEGO SPOKOJU I RADOŚCI. Może coś tańszego, gorsze warunki, ale sami.
-
Ewuś owszem masz rację - tylko boli mnie to, że moja siostra dostała mieszkanie na tacy - a mnie nikt nie ma ochoty zrozumieć... argumenty, że mieszkanie w którym teraz mieszkam z rodzicami będzie kiedyś moje jakoś do mnie w tej chwili nie docierają...
Ja ich rozumiem, że nie chcą go sprzedawać bo to faktycznie ładne mieszkanie... i faktycznie szkoda je "puścić"... ale zupełnie nie rozumiem, mojej siostry która mając wybudowany dom, woli sie kisić z mężem i 4 letnim dzieckiem w kawalerce.
Dom oczywiście nie jest wykończony bo ponoć nie ma w Łodzi "fachowców". Owszem jak się ich nie szuka to sami nie zastukają im do drzwi.
No ale każdy widzi czubek własnego nosa...
Ech... chyba skończe ten temat bo tylko sobie nerwy psuje.
-
Faktycznie przekichana sytuacja, ale kupowanie kawalerki to głupota dla mnie, lepiej sobie dom wybudowac A raty jak czynsz traktowac
-
warzywa są sexi
to tak na wypadek, gdybyś znowu skusila się na danio zamiast nich
-
Danio oczywiście było dziś na śniadanie ale Miśku kochany na obiad zjadłam 150g gotowanej piersi z kurczaka z micha gotowanych warzyw (marchewka, pietruszka, seler)
Basiu powiedz, że jesteś ze mnie dumna!
-
nie wiem jak Basia, ale ja jestem z ciebie dumna
-
No baaa !!
Tylko mnie za bardzo nie chwalcie bo znów osiądę na laurach
Kurna waga mi stoi od soboty - a tak ładnie spadała przez pierwsze kilka dni
Oj marzy mi się ta kraina szósteczek
-
DWA POWODY DLA KTÓRYCH WKLEJAM TU KOPNIAKA ;
PIERWSZY NA WYPADEK GDYBYS SIE OPITALAŁA Z DIETA I LEKKO PODJADALA
DRUGI DLA TWEJ WAGI ....ZEBY CI WRESCIE SZUSTECZKE POKAZAŁA
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki