Oni chcą - to ja nie chcę.
Mój ojciec jest bardzo specyficznym człowiekiem...
Nie wiem czy moja psychika to wytrzyma...
Oni chcą - to ja nie chcę.
Mój ojciec jest bardzo specyficznym człowiekiem...
Nie wiem czy moja psychika to wytrzyma...
Ja też nie mam pomysłów... wynajmowanie ze znajomymi raczej nie wchodzi w gre z prostej przyczyny... wszyscy moi najbliżsi znajomi chyba urodzili sie w czepku i podostawali mieszkania w spadkach.
Najbardziej wkurza mnie moja siostra która ma wszystko w dupie i widzi jedynie czubek własnego nosa... zresztą kawalerke która ma też dostała w spadku po dziadkach.
Dobra ide do tej wanny bo i tak nic nie wymyśle...
Zrelaksuj się, kąpiel na pewno będzie bardzo przydatna, a na spokojnie na pewno wpadniecie na jakiś dobry pomysł. Rodzinka też pewnie jak wszystko przemyśli będzie się inaczej zachowywać. Znam z autopsji... co prawda temat był nieco inny, ale po jakimś czasie do kwestii spornych podchodzi się z dystansem i trochę inaczej.
Trzymam kciuki żeby się wszystko ułożyło!
Kochana, jak mówi reklama Allegro...szukajcie a znajdziecie.
Wszędzie teraz ceny są straszne...ja się wlaśnie czaje na kawalerkę taką jedną Kolega taty z pracy dał mu cynk, mieszkanko 40m2 i czynsz całe...200zł Prywatny właściciel, szanse na ceny rzędu wynajmowanych mieszkań w K-cach zerowe praktycznie Problem w tym, że jeszcze ktoś tam mieszka, ale w ciągu mniej więcej pół roku powinien się wyprowadzić...teraz jak na szpilach czekam na jakieś konkretne sygnały kiedy ruszyć do ataku
Aga - absolutnie żadnego mieszkania z rodzicami.
Pogoń siostrę, niech się pospieszy z przeprowadzką.Jak jej będziesz często przypominała, to w końcu będzie miaa dosyć
MUFFEL DOBRZE GADA, TRZA SIE JEJ SŁUCHAC.Zamieszczone przez Muffel
NIE MA JAK BYC NA SWOIM
A MOW TO OSOB KTÓRA W 19 URODZINY WYPROWADZIŁA SIE Z RODZINNEGO GNIAZDKA I ...NIEŻAŁUJE TEGO
JAK TAM DIETKA
Agula, Slonce widze, ze weekend nie byl za przyjemny... wiem, ze to nie pocieszenie, ale u mnie tez nie bylo fajnie... Kochana, musimy byc optymistkami!!! I budzic sie codziennie z usmiechem!
Jak tam dzisiejsza dietka? Ja zawalilam w weekend na calej lini Dzisiaj juz jest lepiej... jak na razie
Przypominam o weiderku, ja swojego robie wieczorkiem!
Buziaki i milego tygodnia! :P
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
ja też mam jazdy w domu i coraz częściej myśle o wyprowadzce, ale ceny mieszkań w Gdańsku są przerażające... sama w życiu bym sie nie utrzymała... a z kimś... hmm... nie ma z kim... jedyne co moge to siedzieć z mamą... ale Ty i Robal na pewno coś wymyślicie głowa do góry
Zakładki