O ja też spędziłam czas na działce. Tyle tylko, ze ja to tam, piorę, prasuję, sprzątam ... do ziemi niechętnie się dotykam Ale wyręczamy się z siostrą, bo moja siostra dla odmiany nie cierpi tego co wyżej więc stosujemy handel wymienny. Ona ogrodek, ja jej pranko i prasowanko .

trzymam kciuki Musimu dalej trwać wyrwale w swym postranowieniu.
Hmmm a ten stoperek - muszę sie zastanowić