Dziękuję Ewulko z moim suwaczkiem wszystko się okaże w ten piątek, wtedy to będę mieć sposobność zważyć się pierwszy raz od października, nie mam w domu wagi więc nie jestem na bieżąco i dlatego suwak stoi w miejscu.
Kurcze jak skończyłam pisać poprzedni post spojrzałam na zegarek była 15.30 W mojej głowie pojawiła się myśl, że do 16 miałam odebrać siostrę ze szkoły- zapomniałam!!! Jak z procy pognałam na przystanek, tramwaj oczywiście się spóźniał. W końcu przyjechał- zepsuty, wlekł niemiłosiernie. W szkole byłam o 16.10 (a ja tak nie lubię się spóźniać) Ale jazda zapomniałam o siostrze he he To z natłoku spraw Jedyny pożytek to kcal zgubione podczas biegu do szkoły.