-
Ooo matko - faktycznie ten naleśnik miał dużo kalorii :shock:
Biedna Ewa musiała potem głodować :shock:
Ale nie dobiłaś nawet do 1500 wiec chyba aż tak źle nie było ;)
Życzę by dzisiejszy dzień był chociaż tak dobry dietkowo jak wczorajszy - tylko dziś juz nie jedz naleśników :D:D:D
Buźka
-
Podoba mi się sylwestrowa motywacja. Moje zdjecia z ostatniego sylwestra były dla mnie szokiem wyglądałam jak słoń wśród antylop :/
Bikini - jakiekolwiek, kiedykolwiek odpada. Strój jednoczęściowy pod szyję. Moje rozstepy plus tłuszczyk po prostu odrzucają opcję założenia bikini.
Ewuś no widzisz. Potrafisz wytrzymać dzien na diecie. Naleśnik Cię dużo kosztował, ale w granicy się zmieściłaś i to spokojnie wiec oby tak dalej.
-
A czemu ten naleśnik taki kaloryczny? On sam w sobie czy nadzienie?
-
Muffelku w zasadzie to były dwa naleśniki z duża ilością sera w środku, ale z tabeli wyszło sporo więc nie pozostało nic innego jak zacisnąć pasa do wieczora :wink:
Dziś jest ciężko, 700kcal już za mną, pożarłabym pół lodówy, ale dam radę 8)
-
U mnie dzisiaj tragicznie więc musisz wytrzymać i ratować honor odchudzających sie :D
-
Witaj Ewulka!
Dziekuje za odwiedziny i wpadam z rewizyta :D
Trzymaj sie dzielnie (nalesniki, mmmmniammm, no ale niestety kaloryczne), do konca dnia juz niedaleko, oszukaj zoladek ciepla herbata owocowa. W kazdym razie trzymam kciuki! :D
-
Witaj Ewuś ;)
Jak tam dzisiaj?
U mnie nawet nieźle :) oby u Ciebie było podobnie ;)
Kiedy czarujemy? :D:D:D
-
A co Wy tak tam czarujecie? Hmm ...
-
witaj z podobnej wagi wystartowałyśmy :P Moze wpadniesz do mnie i cos mi doradzisz ja jestem na 1000 i jakoś leci też wklejam co pożarłam :P
-
oj nalesniki to zmora... uwielbiam najbardziej z nutella:)
na szczescie jeszcze za mna nie chodza 8)