hej fuj.
zaglądam do Ciebie w środku nocy.
ja na razie nie mogę się pochwalić wspaniałym odchodzaniem, zaczynam na dobre w poniedziałek.

co do dnia przerwy. raz na jakiś czas jest ok. nie wspaniale ale tez nie szkodzi przesadnie, ale musze cie postraczyc troche. zgubilas bardzo szybko te 14 kg wiec jakkikolwiek powrot do starego odzywiania to powrot do starej wagi plus jojo i to szybciej niz mozesz sobie wyobrazic. przechodzilam przez to... niestety

martwi mnie, ze nie lubisz warzyw ani innych jak ty to nazywasz paskudztw. w ten sposob nie uda Ci sie na stale schudnac. bo kiedys w koncu sie zniechecisz i wrocisz do niezdrowego zywienia... moja rada pokombinuj we wlasnym zakresie z przepisami. najlepiej kup sobie jakas latwa ksiazke kucharksa z obrazkami, zeby zobaczyc jak to wyglada i zobacz co Ci posmakuje. a do warzyw to chyba musisz sie przyzwyczaic.
ja uwielbiam warzywa i jak nie jest salaty przez tydzien to jestem chora i doslownie chodze po scianach...

basen o 8 rano w niedziele. nic tylko podziwiam. oby tak dalej.