ja motywuję się tak
zjadłam każdą rzecz tysiąc razy, znam kazdy smak i zapach na pamięć. po co mi to kolejny raz...? chwila przyjemnosci a pozniej dni wyrzutów...ja czasmi jak nie moge sie oprzec cczemus to wacham to :P
poza tym porozwieszalam sobie moje zdjecia...i zrobiłam fotomontaze, moja twarz i cialo jakiejs modelki...zalozylam sobie zeszyt ze zdjeciami zjedonymi kaloriami. jak nie starcza sil to przegladam to...patrze ile juz przeszlam i nie chce tego znarnowac.nie chce ciagle wygladac jak wieloryb...i pomaga...