Witam drogie Panie
Miło że do mnie wpadłyście
Właśnie pije poranna kawke , mysle o minionym półroczu i wybitnie nieskromnie podziwiam te moje 15 w doł I przypominam sobie jak poczatkiem roku,gdy zostalam stałą bywalczynia tego forum karmiłam sie osiągnięciami innych I jak bardzo nierealne wtedy było dla mnie zrzucenie chcociaz pięciu.I choć sporo już za mna nadal nie czuje sie ze sobą dobrze-zastanawiam sie czy kiedykolwiek bede potrafiła patrzec na siebie mniej krytycznym wzrokiem.Mysle że wiekszość z Nas wie jak w tempie wzrastającej wagi spada samoocena i jak każdym kilogramek w dół potrafi ją podbudowac.A teraz właśnie jestem naetapie euforycznych uniesieńBo...po pierwsze-tuz przed wakacjami z których własnie wrociłam kupiłam sobie rybaczki ,które ściagam z tyłka bez rozpinania.po drugie-starym zwyczajem kupuje raz na jakiś czas za ciasny ciuch,który sczególnie mi się podoba a posiadanie go w szafie motywuje bo sie skurczyc do jego rozmiarów i tak własnie wlazłam w taka przyciasna do niedawma bluzke
Po trzecie-głupio zabrzmi to co powiem zwazywszy że mam męża i szczęśliwe małżeństwo,ale cholernie budujący jest fakt że coraz częściej jestem podrywana a średnia wieku podrywaczy jest zdecydowanie niższa niz dotychczasowe 50 ha ha (Boże -fascynuje sie jak nastolatka
) I czwarte co ucieszyło mnie ogromnie to słowa pięcioletniej córki koleżanki-chwyciła Mame za bluzke i powiedziała "Mamo ale ciocia wyładniała "
Cieszy mnie to najbardziej bo ponoc dzieci nigdy nie kłamią
Zmykam bo ide do mojej Mamusi na imieninki i uczciwie przyznaje ze mam zamiar dzisiaj zgrzeszć-nikt nie odmawia pysznościom mojej MamyAle to nic bo od jutra znów zabieram sie za siebie-w planie ostre zasuwanie przez tydzień na 500 kcal-Maroxia zadeklarowała sie że do mnie dołączyjak tylko mnie tu znajdzie-chyba musze Jej pomóc-Kto lubi takie wyzwania i czuje sie na siłach to zapraszam-razem łatwiej
Dziewczyny życze miłej niedzieli i równie dobrego humoru jak mój
Pozdrawiam
Edyta
Zakładki