-
Dzięki Dixie :)
Nom, satysfakcja jak w morde strzelił :) Może się dziś w nagrodę wybiorę do kina? hmm ;)
Właśnie wróciłam z rowerku - 23 km w 1 h 20 min. Z Ursynowa na Ochotę dojechałam i wróciłam szybciej niż w jedną stronę autobusem (z czekaniem i dojściem). Nieźle. Pogoda jest super na rower, więc ruszcie swoje dupcie i w drogę moje Panie :P
Na Polach Mokotowskich ile ludzi! Łolaboga ;) Fajnie tam :)
Fajnie się tak zmęczyć :)
-
Ja rowniez gratuluje wspanialych ubytkow, no i postepow we wciaganiu spodni :lol: :lol: :lol:
-
Kurcze! :shock: :shock: :shock: oszałamiajacy spadek ! skurczenie :D powiesze sobie twój wynik nad łozkiem, i pod i nad lodówka i pod lodówka..a co tam, w kiblu tez sobie powiesze ! :D :D ale nie, tak serio, to gratulacje! :twisted:
tylko ta szyja, swintucha nie schudła :D
-
Szyja to świnia - powiesze ją za to :P :P :P
A Ty moja droga to taka szpilka jesteś, że jak stracisz gdzieś centymetr, to obawiam się, że najbliźsi Cię z latarnią pomylą :P (bez złych skojarzeń :P ale tak myślałam i myślałam co jest cienkie i nie mam innego pomysłu) :):):):) Chudzielcu Ty :P
-
No i znowu nic mnie nie ubyło :/ Gorzej, bo drugi dzien zanotowalam 109 :/ wrrrr. trzeba sie wiecej ruszac. Chyba pojde na basen... Zaraz poszukam kostiumu.
-
Jak nie ubyło to ubędzie :mrgreen:
Jeśli idizesz na absen-baw się dobrze :D
-
:? No mnie tez coś nie ubywa... co jest?!
-
Dobrze, że weszłam na ten wątek! Nakręca mnie twoja determinacja i kondycja :shock:
-
Tamarek wbilam się w kostium i... postanowiłam jednak poćwiczyć w domu :P :P :P Jest tu z Nami koleżanka Tsunami - babeczka po pewnym przejściu - nie chciałabym aby to spotkało i mnie. Jeszcze trochę poczekam. A dziś pójdę na rower - pośmigam po lesie Kabackim (tam gdzie chodzę na nordica). :)
Poludnica chyba się przyciąganie ziemskie zmieniło ;) Szkoda, że nie w drugą stronę :P Apropo - przed chwilą wyczaiłam z szafy zajebi**ą bluzeczkę! Zapomniana z wiadomego Nam względu :roll: I... wbiłam się w nią :D Tylko w łapkach jeszcze ciasno. Jak zanabędę baterie, może sieknę focię :)
Tsunami moja droga, widzę, że Tobie też super idzie :) Powodzenia! :)
Ja coś czuję, że ta moja waga to jednak nie zaburzenia w przyciąganiu ziemskim, tylko moje delikatne rozluźnienie... Mam urlop, więc "z urzędu" nie jeżdżę do pracy na rowerze. Poza tym w sobotę winko (coś stwierdzam, że nei lubię winka - łeb po tym boly jak 150) :? Wczoraj :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: piwko - koleżanki wróciły z Mazur, więc nasiadówka i opowieści dziwnej treści ciągnęły się do 24... :twisted:
No ale od dziś znów przykładna dietka będzie :) O 12 mam posiłka - zrobię sobię pastę z tuńczyka i jajka :) Amciu :) Na czarny chlebek to, a na to jeszcze pomidorek :) Dietka nie jest zła :D
Miłego dzionka :)
-
To ja poproszę o przepis na tą pastę :twisted: Jutro sobie zrobię :twisted: