No to postanowiłam się ujawnić ;)
Wybaczcie, bez mejkapu ;) Ale jak jeżdżę do pracy na rowerze, to zapominam o nim :P
http://img54.imageshack.us/img54/6196/lalkaef5.th.jpg
Wersja do druku
No to postanowiłam się ujawnić ;)
Wybaczcie, bez mejkapu ;) Ale jak jeżdżę do pracy na rowerze, to zapominam o nim :P
http://img54.imageshack.us/img54/6196/lalkaef5.th.jpg
:shock: Dobra,a teraz zdradź sekret,gdzie uktyłaś te kilogramy?? :shock: :shock:
Są, są, nie martw się :D :D :D :D :D :D :DCytat:
Zamieszczone przez tamarek
Wow :)
W życiu tak dobrze nie wyglądałam, dlatego mam aparatowstręt ;) Naprawdę super :)
No prosze Cię, bez przesady :oops: :oops: :oops: :oops: Ale dzięki :oops:Cytat:
Zamieszczone przez atjja
Ale powiem Wam, że mimo nadal bardzo wysokiej wagi, to strata 6 kg wpływa na mnie znakomicie :) :) :) :) Znaczy na moje samopoczucie :) Choc tata mi dziś powiedział coś co brzmiało "jest ciemniej", a w rzeczywistości było komplementem "jest cię mniej" :P :P :P
Miłych snów Wam wszystkim Towarzyszki (doli i niedoli) :twisted:
Mój tatuś jest dumny z kżdego mojego zrzuconego kilograma:) Który tatuś nie chciałby mieć pięknej,zgrabnej córeczki :lol:
Naprawdę ładnie wglądasz na tym zdjęciu;) to teraz czekamy na całą sylwetkę:D
Dobranoc:)
Oj tak, wsparcie rodziny jest BARDZO ważne!
Mama pomaga z odpowiednim zaopatrzeniem jedzeniowym, tata chwali, nawet bracia się włączyli :) Dziś udało mi się zamienić z bratem godziny wychodzenia z psem 8)
On wychodził o 19, ja o 22. Wcześniej mi to nie przeszkadzało, ale teraz jak wracam z pracy załóżmy o tej 19, chciałabym się wykąpać, nakremować i już powoli kończyć dzień. A tak jak było na 22, to musiałam czekać do tak późna. Bo przecież nie zarzucę dresu, kiedy jestem nakremowana, bo to się mija z celem 8)
PS. Fotka sylwetki jak zejdę do dwucyfrówki, oki? :P Chyba że się wcześniej odważę.
Hmm...odważ się wcześniej,proszę:D Będzie co porónywać:D
Miłego dnia:)
Witaj :)
Zobaczymy, może się odważę wcześniej :) Na razie idę uaktualnić tickerka, bo trochę mi od wczoraj spadło :):):):):)
Miłego dzionka :)
PS. Czy dziewczynki, które mają wakacje, nie powinny spać do 13? :P:P:P:P:P:P
To Tuśka śpi do 13:D
Ja wstalam tak wcześnie,bo....obudził mnie deszcz:( Lało ak cholera :evil: a ja śpię tuż przy oknie otwartym:D
I zaczynam dziś dietę:D Sadło precz:D
Miłego dnia:)
Idziesz jak burza - ślicznie :) Podziwiam Cię za tą ilość ruchu, który wykonujesz codziennie... ja nie cierpię tego niestety. Zdjęcie bardzo ładne i chude! :twisted:
No to mnie teraz w kompleksy wpędziłaś tym zdjęciem :]
Ja codziennie przed siódmą wstaję. Świątek, piątek, czy niedziela - nie umiem spać dłużej...
Hehe, dzięki :) Twarz rzeczywiście mam dość szczupłą ;)
A ten ruch to sam tak wychodzi :) Właśnie zaraz jadę do pracy na rowerku - mówię Ci - sama przyjemność! Nordic także okazał się bardzo relaksujący :) Mimo, że nie wyjeżdżasz z miasta - tak się czujesz. Chodzi się po lesie, ścieżkami na których rzadko się spotyka ludzi, ptaki śpiewają ;););););)
Lecę do praaaacy :):):)
fouille BRAWO, widzę, że waga się ruszyła, a Ty coraz nieuchronniej kroczysz w świat dwucyfrówek!
Gratuluję!
Jeju, jak ja Ci zazdroszczę :) :) :) 8) 8) 8) 8)
cześć Lalka :D
Przeczytałam większą część twojego wątku...widziałam zdjęcie - fajna babka z ciebie :D
no i doczytałam się, że jesteś z Warszawy... a ja spod :D Może zarazisz mnie tym Nordickiem?? nie miałam nigdy z kim, bo mój mężus to leniwy, a ponieważ jestem nabytkiem mazowieckim to i znajomych mam tutaj mało :(
Świetnie sobie radzisz na dietce, widać duże postepy wagowe na tickerku! Trzymaj sie dzielnie i każ się wspierać !
Buziaki!!!
Witaj :)
Ja chodzę po lesie Kabackim. Zajęcia, które prowadzi moja instruktorka są we wtorki, czwartki i soboty. Teraz w godzinach ok 18, ale jak nie ma wakacji, to o 8 rano...
Dziś właśnie jedna z dziewczyn pokazała mi gdzie jeszcze chodzą :) Znajdziesz tu:
http://www.4fat.pl/archiwum.php?acti...d=&topicid=198
Ty też ładnie schudłaś :) Nawet nie wiesz, jak bardzo chciałabym ważyć tyle, ile Ty ;)
Trzymam za Ciebie kciuki :)
Laleczko.. niestety mam wrażenie, ze świat dwucyfrówek niczym nie różni się od świata normalnych ludzi :) (czyli trzycyfrowych:D)
Z resztą... zanim ja zobaczę tę dwucyfrówkę to moje wnuki dorobią się własnych rodzin :)
żeby dojśc do stałej dwucyfrówki... czyli ok 97 potrzebuję jeszcze z dwóch tygodni :D
Ważne, że przestałam tak bardzo przejmować się wagą ;)
Wszystko przyjdzie w swoim czasie ;P
I Ty też już niedługo usłyszysz od nas gratulacje z powodu przejścia do dwócyfrówki ;)
No i nie wiem, jak to się stało, ale od wczoraj znowu mnie ubyło, i to 0,3 kg :)
Nie mam nic przeciwko :)
Życzę Wam miłego dzionka i zmykam na śniadanko :)
- ryba maślana (50 gramów)
- mały jogurt naturalny z musli (+dodatkowe musli: musli fitness, słonecznik, otręby)
- zielona herbata
No i super:) Niech moja waga też tak szybko spada:D Miłego dnia:)
Życzę Ci tego!Cytat:
Zamieszczone przez tamarek
Ja juz w pracy. Jest taki wiatr, że nie mogłam w ogóle jechać, bo jechałam pod wiatr... Nawet z górki musiałam jechać na niskiej przerzutce, tak wiało. 8)
Dzisiaj znowu odejście od biurka i ciąg dalszy pakowania paczek :) Już zostało tylko ze 150, więc luz :)
Aha, wczoraj pierwszy raz zaczełam drugi etap tych 3-etapowych herbatek - teraz "oczyszczanie" :) Pierwszy raz udało mi się zakończyć cały etap "spalanie"!
Tylko co będzie, jak skończę te wszystkie etapy?... Co ja będę pić? Znowu od nowa? Wie może ktoś?
Zazdrość mnie zżera jak widzę twój suwak. Zaczęłyśmy w tym samym czasie. Ty 6 kilo a ja 4. No i gdzie tu sprawiedliwość?! :lol:
Kochana, ale ja mam z czego zrzucać! Hehe ;)Cytat:
Zamieszczone przez saskia
Miłego wieczorku :)
A jutro znowu Nordic Walking :)
Jedziemy z koleżanką do pracy na rowerach, potem wracając, zostawimy je u niej w domku i pieszo (ok 500 m) na spotkanie z instruktorką i grupą :) Jutro pierwszy raz będę szła w większej grupie (o ile liczebnie ona dopisze, w końcu pogoda nie będzie najlepsza), a nie tylko z 3 koleżankami :) Oby nie było takich trzech 80-cio letnich babć, które podobno były ostatnio, bo strasznie spowalniały cały marsz, a w końcu idziemy tam wylać siódme poty 8)
Miłego wieczorku Wam życzę :)
:lol: ćwiczyć chce każdy :lol: ale czasem to jest uciążliwe :?Cytat:
trzech 80-cio letnich babć,
Tak więc miłego spacerkowania bez babć :lol:
Dlatego Aneta (instruktorka) chce zrobić różne grupy - po to, by uniknąć takich rzeczy :) A pewnie, niech babcie ćwiczą na zdrowie! :)Cytat:
Zamieszczone przez tamarek
Dziś znów wiater, ale pogoda ładniejsza - wiecej słonka :)
Namówiłam koleżankę z pracy na jazdę do pracy na rowerku :) Ma troszkę dalej niż ja - ja mam 5,5 km, ona może z 7? Sprawdzimy, jak będziemy do niej jechać, żeby u niej zostawić rowerki przed nordikiem :)
Ja już w pracy. Zrobiłam mały grzeszek, wypiłam BURN'a. Ale miałam straszną ochotę, a że od 23 dni nie piję kawy, to chyba strasznie mi nie zaszkodzi ta kofeinka. Szkoda, że miał aż 150 kcal (w kiosku, gdzie kupowałam nie było Red Bulla sugar free :x), no ale wliczę to w dilans ddzienny :)
Zaraz przyjdzie pan z kanapkami i sałatkami. Pewnie, że zdrowiej i taniej zrobić sobie samemu, ale ja tak lubię jeść coś, co ktoś inny przygotował ;) Nie no, pan ma taki wybór sałatek, że ciężko się oprzeć.
Inna sprawa, że to istne zdzierstwo, bo sałatka jest w pudełeczku o wysokości 1,5 cm, a bokach ok 13x9 cm i kosztuje 4 zeta. No ale jest MNIAMI :)
Życzę Wam miłego dzionka :)
No to właśnie jestem po drugim nordicu. Uwielbiam takie zmęczenie jak teraz :) Już po wszystkim, ja wykąpana, dresy w pralce ;) Popijam sobie świeżozakupioną yerba mate :)
No więc były dwie babcie ;) Ale my szłyśmy swoim tempem, ale czekałyśmy na nie na takich punktach kontrolnych ;) Powiem Wam, że już za drugim razem było mi łatwiej :) Dużo dał też fakt, że znałam już trasę i wiedziałam jak siły rozłożyć :)
No, dziewuszki, ja serdecznie padam, więc jeszcze coś może sobie łocznę w TV i spadam spać :)
Miłych snów :)
a jak dsługa ta trasa?:)
7 km w 1,5 h. Spala się podobno 600 kcal (instruktorka ma kije z różnymi licznikami). :)
Jejku, normalnie nieźle! Wczoraj nic mnie nie ubyło, ale dziś już 0,7! :) Tyle co duże Tyskie, hehehe ;)
Aha, wczoraj po raz pierwszy przyznałam się przyjaciółce do swojej wagi wyjściowej. Była w szoku! Dawała mi 95-96 kg... A przed chwilą powiedziałam mamie. Trochę żałuję, bo bedzie o tym myslec i się denerwować, ale sama ze mnie to wyciągnęła.
Apropo. Mam taką koleżankę, która spokojnie waży 80-90 kg, a wszystkim wmawia, że waży 70. :shock: :shock: :shock: :shock:Mało możliwe, bo 70 waży dziewczyna ZNACZNIE chudsza od niej. A ta ma WIELKI tyłek, grube nogi. I po co wszystkim wmawiać taką ściemę? Aha, bo ona się jeszcze szczyci tą wagą. :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: :shock: Ech.
Tym optymistycznym akcentem, kończę, życząc Wam miiiilusiego dzionka :)
Super sprawa ten nordic. Ważymy podobnie ale po twojej buzi wcale nie widać :evil: :wink:
No, mam takie szczęście, że na buzi za bardzo mi się nie odkłada ;) Ale za to gdzieś indziej ;)Cytat:
Zamieszczone przez tsunami
Gratuluję koljnego sukcesiku:D
Hmm..no to spalasz 400/h...to niby tyle samo ja spalam na siołowni :shock: dziwne..myślałam,że siłownia spala więcej :P
No zależy co na tej siłowni robisz, jeśli to bieżnia czy ergometr, to pewnie podobne spalanie, ale na ćwiczeniach siłowych nie spala się tak dużo.Cytat:
Zamieszczone przez tamarek
no tot ak:D najpierw rower,stepper,narciaż,takie kółko do kręcenia się ->30 minut
potem rózne ćwiczenia na poszczególn części ciała na róznych maszynach->20minut
znów steper i to co na początku->30 minut
trochę z hantelkami
ćwiczenia siłowe->na maszynach rózne pierdoły:P->20 minut
a na koniec 28 minut to co na początku :lol:
A przepraszam, wzięłaś tam namiot i śpiwór? Wchodzisz jak, jeszcze jest rosa, wychodzisz, jak już sowy chuchają ;) huhają? ;) hehe, hu-hu 8)
Mnie się osobiście zdaje, że nie ma co przesadzać z ilością czasu, poświęcaną na ćwiczenia, ponieważ teraz ćwiczysz dużo, a jak przestaniesz, Twoje ciało przeżyje szok. Wiem coś o tym chyba najlepiej na tym forum... :? Jak trenowałam kajakarstwo przez 7 lat, ważyłam 65 kg, przestałam i utyłam drugie tyle!!! przez 8 lat przybyło mi 55 kg!!!
Laleczko:) Nie wzięlam śpiworka :cry: :P Wiesz....Instruktor ślęczy nad nami:) Tzn. nie ślęczy,ale to bardzo miły chłopak i mówi co i ile mamy robić:) Mówi,że jeśli chcemy,to zrobimy mniej:) ale...no..nie czułysmy zmęczenia tam(bo chodze z przyjaciółką;) )
Ale wiesz...entuzjazm mi po kilku dniach spadnie i bedę pewnie tylko na godzinkę chodzić:P
Laleczko wpadam z rewizytką i podziękowaniem z rady i "postawienie małe do pionu" . Jestem pod wielkim wrazeniem tego co dokonujesz ( nie przeczytałam dokładnie jeszcze Twego wątku ale ...łatwo za Tobą nie nadążę )
Pozdrawiam
Nadążysz, nadążysz! A Twoja dieta będzie bardzie urozmaicona i smacznieijsza :)Cytat:
Zamieszczone przez kopciuszek
Az miło Cię tutaj odwiedzić i poczytać to co piszesz :) Gratuluje kolejnego kroku w drodze do upragnionego celu :)
Miło mi :oops:Cytat:
Zamieszczone przez atjja
Dziękuję za gratulacje, a Tobie życzę wielu dietkowych sukcesów :) :) :)
Wpadam zyczyc miłej soboty :P
BUZIACZKI
http://img53.imageshack.us/img53/643...162e294db5.gif