Balbinko pozdrawiam serdecznie i gratuluję 7-ki z przodu

Walka z kiloskami,to ciezka praca,raz bedzie lepiej,raz gorzej,ale poddać sie nie wolno Rok temu o tej porze ważyłam 68 kilo-było tak pięknie A teraz...zawaliłam i jest 79.5,ale ciągle wierzę,ze uda mi sie wrocić do 68 kilo,ciagle walczę Nie poddam sie-nie chcę znowu wyglądac jak monstrum Będzie dobrze-trzymaj sie