-
Hej Dziewczyny,
Pisząc o miejscach publicznych miałam na myśli właśnie ulice, park, czy deptak... wstydzę się iść do pracy z czymś do jedzenia w ręku. W restauracji nie mam takiego problemu, choć zawsze zamawiam sałatkę, bo nawet jak mam ochotę na coś innego, to cały czas mam wrażenie, że ktoś sie na mnie gapi i myśli sobie - nie dość, ze taka gruba, to sie jeszcze opycha
Co do stosunków damsko - męskich... Nie daje się dotykać np. w brzuch, bo tak go nie cierpię, ze mam wrażenie, ze w moim facecie może to wywołać tylko obrzydzenie...
A teraz dzisiejszy meldunek:
Dietka:
sniadanie - dwa tosty razowe z białym serem i rzodkiewką
II sniadanie - kefir i serek wiejski light
obiad: pomidro, ogórek, mozarella i domowej roboty pesto (bez parmezanu)
kolacja - nektarynka
Cwiczenia:
40 min steppera, ciężarki, brzuszki - 100
Cały czas zastanawiam sie nad ta kapuścianą dietą
-
Witaj Słońce
Widze ze swietnie sobie radzisz
Co do brzucha, to juz mowilam, ze swojego tez niecierpie. Misiek zawsze w zartach lapie mnie za brzuch, czy posladek, czy piers i zazwyczaj mi to nie przeszkadza, tylko przed okresem, gdy mam ogolnie dola, bo gruba i jeszcze te syfy na gebie... to sie wsciekam, ze sie ze mnie nabija... ze mi dokucza... ze mnie nie kocha... takie tam babskie fochy...
Kapuste odpuscilam sobie... Czulam sie glodna psychicznie, chcialo mi sie miesa!!! Balam sie ze jak dluzej pociagne, to nie zjem jak dzisiaj w sumie 300g (duuuzo, ale w limicie), ale jutro to bym pewnie z kg zezarla...
-
Gratuluje dwucyfrowki
Hmmmm czego ja sie krepuje???? Chyba najbardziej brzucha- ciaza i kilogramy daly mu sie porzadnie we znaki. No i biust bym wymienila na jakis lepszy model- mniejszy i jedrniejszy.Do rozstepow sie pzryzwyczailam choc jakby byla jakas cudowna kuracja je likwidujaca to jak najbardziej bym skorzystala.
-
-
fajne masz to menu, na pewno będa rezultaty
-
-
A ja się nie krępuje, najwyżej udaje, że niekogo nie widzę, a jesli nikogo nie widze to nikt mnie tez nie widzi :P
-
Gdzie sie zawieruszylas???
Wracaj tu do nas
-
Jestem, jestem... ale na chwile
Male zawirowania firmowo - rodzinne...
Ale od piątku znów jestem z Wami na cały etat I do tego słomiana wdowa, bo maż na kilka dni w delegacje jedzie...
Mam zamiar być twarda i nie zajadać porzucenia ciasteczkami
Dietowo całkiem całkiem mi idzie, grzechów nie pamiętam, wiec nie ma sie z czego spowiadać... postaram sie wpaść wieczorkiem, bo przecież muszę poczytać co u WAS
-
Hi Atjja, gratuluję bycia dwucyfrówką. :P :P :P MOże lepiej odpuść sobie kapuścianą, oprócz iluzorycznego zrzucania kilosków nie wnosi nic dobrego dla naszego organizmu. A ja bardzo lubię stan słomianej wdowy, ale takiej od dzieciaszków. :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki