Ja też całkiem niedawno czytałam tutaj na forum o dziewczynie, która przeszła ten sam zabieg, co Ty, może skonsultujesz się z nią i jakoś razem będziecie się wspierać...

No kochana, tak czy inaczej- my także będziemy Cię wspierać - jesteśmy tutaj by dawać solidnego kopa - kiedy tylko potrzeba... to mogą być nawet i dwa i trzy kopy - do skutku!

To forum jest zawsze jakimś pierwszym krokiem i tutaj jak nigdzie indziej jesteśmy rozumiane...

Najważniejsze to pokonać to cholerstwo, które siedzi gdzieś tam w nas, bardzo głęboko. Pokonać to coś, co przez tak długi czas powodowało, że nie widzieliśmy jak suwaczek na wadze mknął jak os zlały do przodu, pokonać wszystko to, co utrudnia nam codzienne życie...

trzymam kciuki i z całą pewnością od czasu do czasu będę wpadać