Wątek: Waterloo. Ciekawostki z dietetyki str. 7

Nie, nie, to raczej moglabym pomyslec cos o 'starej' (siedemnastoletniej) corce . Spadek o dwa kilogramy w miesiacu to jest bardzo dobry wynik. Niemozliwe zebys myslala inaczej. Badz cierpliwa, jedz zdrowo i racjonalnie, przeciez to juz tak ma pozostac. Nie powinnysmy byc na diecie, tylko zmieniamy sposob odzywiania sie.

Zamieszczone przez saskia

Prawie 3kg schudła w miesiąc i jęczy
Jakie 3, jakie 3?! DWA,

No zwariowac mozna! i jeczy
Ja jak przez cale odchudzanie nie mialam ani jednego zastoju, wszystko z gorki, zero stresu, nie jadlam slodkiego, to chudlam, przyzwyczailam sie juz nawet do wygody takiego systemu, tak teraz ten ostatni kilogram mi chyba z pol roku zajal Boszzzzz....dopiero teraz wiem co to znaczy .....ale przynajmniej mam jakis szacunek do niego (tego kilograma )

No i sie przywitac wreszcie chcialam, bo sama przyjemnosc tu u Ciebie byc

Podsumowanie miesiąca.
Mimo gderania wygląda na to, że w sierpniu pożegnałam 2,7 kilograma.
Wymiarów nie podam, bo nie zmierzyłam się w fazie ekstremalnej, ale widzę
po ciuchach, że mniej mi się wylewa
Globalnie od początku lipca wychodzi spadek 8 kilo.
Obrazowo nie wygląda to źle.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

nie wygląda to źle.

NIE WYGLADA TO ZLE? NIE WYGLADA TO ZLE??? Cala ges (kaczka? ) Ci z brzucha odpadla, a Ty mowisz, ze nie wyglada zle? No nie chcialabys chyba jej sobie znowu gdzies przykleic

Niezle idzie, co?

Zamieszczone przez saskia

Globalnie od początku lipca wychodzi spadek 8 kilo.

Super! Wspaniały wynik!

Jej! Wciągnęło mnię w tryby roboty a tu tyle gości!!! A ja taka nieuczesana
Siadajcie, siadajcie, tylko polewa na tort się nie udała to was nie poczęstuję tylko tych na żywo
Wolałabym siedzieć na forum, zamiast z rodzinką, ale cóż...obowiązki. Muszę lecieć.
Dorwę się do kompa najszybciej jak się da.
Powodzenia na weekend.

Aż poczułem zapach tych specjałów, mhmmm, aż zgłodniałem

Saskia,

8 kilo od lipca?To wrecz genialnie!!! Gratulacje.
Oby tak dalej!!!

Ja tak troche ostatnio cieniutko, nie dosc ze nic nie spada, to znow atak i tak w kolko. Powinien ktos mnie pie... mlotem w leb, cobym sie uspokoila...

Ale dzis po nocnej zapasci uspokajam sie. Narazie dieta, nie ma wyjscia, bo watroba mi odpadnie.

Milego week-endu zycze!!!

BORANKA

Zamieszczone przez saskia

polewa na tort się nie udała to was nie poczęstuję tylko tych na żywo

Niech zyje gospodyni Ale tej nieudanej polewy to tez bym w tym momencie sprobowala tak mi "burka" w brzuchu

i jak bylo?

Zamieszczone przez peszymistin

sledza mnie

Co, kto, po co dlaczego itp itd <zagubiony>