Wątek: Fretka rozpoczyna walkę!!

dziaba >> wiem, co to znaczy mieć fretkę w domu ale dziekuję za troskę i pomoc Mieliśmy w domu 2 te przecudne stworzonka, ale niestety wyprowadziły się wraz z ich "prawnym" właścicielem (moim bratem). Fretka ma się do nas wprowadzić po remoncie - jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - jeszcze w tym roku Pozdrawiam!

Witam Fretko
Że też na DC jesteś przecież to okropna dieta i jo jo może wystąpić
Przemyślałaś to już???

Pozdrawiam

Witaj!

Fretko, dzięki za wyjaśnienia co do DC. Mnie słabo przekonują niestety, bo wiem, że dla długodystansowców najgorszą rzeczą jest ciągłe rozregulowywanie organizmu, a drugą złą - monotonia... Bardziej wierzę w: mniej, ale za to zdrowiej, jeść i dużo się ruszać...
Poczytaj może wątki bardziej doświadczonych odchudzaczy, zwłaszcza Alka (AleXL) i Kasi Cz. (ona akurat stosowała kiedyś DC, więc powinna być najlepiej zorientowana), u Saski też zaczęła się ciekawa o tym dyskusja. Proszę, upewnij się, że wiesz, co robisz

A co do nawisów skórnych itp, ja niestety nie jestem znawcą... Ale wiem, że są różne zabiegi kosmetyczne, które warto włączyć, jak się już trochę schudnie. Tu na forum jest sporo mądrych osób, więc szukaj i pytaj

Pozdrawiam serdecznie!

Jeśli się stopniowo wychodzi z diety, to jojo nie powinno wystąpić Tak przynajmniej dowiedziałam się od konsultantów diety i od innych osób, którym udało się schudnąć wiele kilogramów na DC. Przyznaję - DC nie jest szczytem moich dietetycznych marzeń, ale potrzebowałam jakiegoś motora. Czegoś, by waga poszła w dół. Od kilku miesięcy będąc na diecie 1000 kcal udało mi się schudnąć zaledwie 6kg. Zdaję sobie sprawę, że nie do końca będę na DC, jednak teraz wiem, że tego potrzebuję Czuję się świetnie, w ogóle nie czuję głodu, jestem jakoś... optymistycznie nastawiona do świata Jeszcze 2 tygodnie na DC, a później zobaczymy czy będę powtarzać. W zależności od efektów. anczos - dziękuję za skierowanie na wątki innych forumowiczek, poczytam je z pewnością. Ja na początku trafiłam akurat na takie, gdzie dziewczyny odchudzały się na DC z naprawdę rewelacyjnymi skutkami. Stąd też moja decyzja, że i ja spróbuję A co będzie później? Zobaczymy. Póki co cieszę się tym co jest i że kilogramy ubywają, a centymetry znikają Wyjeżdżam na weekend... Pewnie będzie grill, knajpki, ale ja biorę swoje zupki i napoje Dam radę Bo niby czemu miałabym nie dać? Tak się rozpędziłam, że chyba nic mnie zatrzyma Po wczorajszym ulewnym poranku, dziś Lublin przywitał mnie pięknym słońcem. Oby świeciło jak najdłużej Powodzenia w dietkowaniu i udanego weekendu

Witaj

6 kg to nie jest mało! Trzymam za Ciebie kciuki i też nie widzę powodu, czemu miałabyś nie dać rady!

Udanego weekendu zatem!

Już -10.5 kg
Jak to ładnie wygląda Po 1 tygodniu na DC -3.5 kg. Prawie, prawie waga wskazala 95, ale ostatecznie wskazała 95.5 kg i uczciwie tak zapisuję
Oby kolejny tydzień był dla mnie tak łaskawy

Fretko a ile kosztuje ta dieta?
też bym chciała tak szybko schudnąć

Dieta nie jest zbyt tania - ja płacę 345 zł za jeden cykl (21 dni), ale w tym czasie spożywa się wyłącznie produkty DC. Także odchodzą wydatki na jedzenie. Ja po podliczeniu wszystkiego co jadłam nie będąc na diecie, wydawałam w tym czasie znacznie więcej. Dla mnie ta dieta jest jak najbardziej trafiona Ale ważne by znaleźć sobie taką dietę, z którą będziemy się dobrze czuć. Dzięki temu łatwiej będzie nam przez Nią przebrnąć

Powodzenia w dietkowaniu!!

Witam!

Troszkę zaniedbałam swój pamiętnik odchudzania, ale ostro czytam Wasze. Nie piszę. Bo...
Ostatnio mam jakiś nastrój na NIE. Nic mi się nie chce. To nie z braku sił, tych mam pod dostatkiem. Tak po prostu. Nie wiem gdzie podział się mój entuzjazm, wigor i optymizm z początku walki. Jedyne co mnie cieszy to spadające kilogramy, których brak jest coraz bardziej zauważalny
Dzisiaj waga wskazała 92,9 kg. Z czego wynikałoby, że w ostatnim tygodniu zrzuciłam 2,6 kg. Spadło ze mnie troszkę więcej, ale wcześniej ważyłam się na starej wadze, która trochę przekłamała wynik (chyba wiele z was wie o czym mówię). Ale udało mi się zbić i te "dodatkowe" kilosy, więc niech będzie. Ale za to mam nową, piękną elektroniczną wagusię z dokładnością do 100g, pomiarem tkanki tłuszczowej itp. Teraz muszę tylko odwyknąć od codziennego ważenia, bo to ode mnie silniejsze.

Do zakończenia 1 etapu zostało mi równo 3 kg. Czy uda mi się to na DC? Zobaczymy. A za tydzień będę gryzła Ale znacznie bardziej podoba mi się, że do zrzucenia zostało 20 kilka kilogramów, a nie ponad 30 Aby do przodu! Biegnę do pracki.

Pogoda w Lublinie idealnie oddaje mój nastrój. Szaro, ponuro, smutno. I co najgorsze - sama nie wiem czemu. Echhhh lecę.

Witaj!

Mam nadzieję, że to nie DC wyprała Cię z energii swoją monotonią i deficytem kcal...

Nie daj się! A ćwiczysz coś?

Pozdrawiam