Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Wątek: Ratunku!!! Mam już dość bycia tłustą krową!!!!

  1. #1
    Lilka19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Ratunku!!! Mam już dość bycia tłustą krową!!!!

    Nigdy się z tym nie pogodzę, nie potrafię zaakceptować tego jak wyglądam. To poprostu nie możliwe. Z drugiej strony po tylu próbach schudnięcia zaczynam wątpic by kiedykolwiek mi się udało. Ale wiara czyni cuda. Więc postaram się wierzyć.
    Stanęłam dzisiaj rano na wadze. Bałam sie, bardzo, ale prawdę mówiąc kiedy zobaczyłam te 85 i pół kilograma poczułam ulgę, myślałam, że będzie o wiele, wiele gorzej. chociaż mając 162 cm wzrostu to i tak nie najlepszy wynik.
    Nie pamiętam czy kiedykolwiek byłam szczupał. W podstawówce byłam już "pulpetem" a potem było tylko gorzej. W gimnazjum moje kompleksy osiągnęły szczyt. A w liceum czułam się jak potwór. Ciągle sie tak czuję. Mam wrażenie, że ptrząc na mnie ludzie czują niesmak, jakbym psuła im widok.
    Brak mi pewności siebie. Czasmi nie mam odwagi się odezwać bo czuję, że jestem zbyt gruba i brzydka. dobrze wiem, że jeźeli czegoś nie zminię to pewnie wkróte osiągnę jeszcze większą wagę.
    Rok temu też próbowałam się odchudzać. Kiedy już nie moigłam się wcisnąc w największą bluzkę jaką miałam, poczułam wstyd i zarzenowanie. A moja mam spojżała na mnie tylko i powiedziała...cóż trzeba kupic nową. Opamiętanie przyszło gdy zobaczyłam sswoje zdjęcia z osinmnastych urodzin. Dosłownie, nie poznałam się. To było aż dziwne, byłam taka paskudna...jakbym zobaczyła obcą osobę.
    Wiem, że jeżeli odłożę odchudzanie na jeszcze później to nic z tego nie wyjdzie. Potrzebuję dużo czasu by stracic nadmierne kilogramy i jednoczesnie pozostać zdrową.
    To będzie dłuuga , a nawet bardzi dłuuuga droga...

  2. #2
    Sirrun jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Lilko...aż mi się smutno zrobiło jak przeczytałam Twojego posta . Wiesz..problem na chwilę obecną nie polega tylko na tym jak wyglądasz, ale przede wszystkim jak niską samoocenę masz, a to może doprowadzić do bardzo paskudnych rzeczy. Walcz o marzenia, ale nie wymagaj od siebie cudów, bo może się to skończyć bardzo źle. Trzymam za Ciebie kciuki i całuję w czółko! Zdawaj relacje, będę wpadać i kontrolować .
    Napisz, proszę, jak chcesz zgubić zbędne kilogramy?

  3. #3
    babygangsta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-12-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm nie wiem czy pocieszanie jest oki skoro sama mam podobne gabaryty hehe ale moji kolesie wytłumaczyli mi że nie jestem gruba a raczej PAPUŚNA i ty postaraj sie muslec podobnie ja też kiedyś robiłam sobie tysiące zdjęć a teraz wstuydzę się oglądac swoje fotki robione ostatnimi czasy a że za niecały miesiac mam urodzinki to sie zabieram za swoje zwały tłuszczu żeby chociaż miec odwage obejżeć fotki z urodzin

  4. #4
    kreda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Będę trzymać za Ciebie kciuki żeby się udało. Wszystko jest do zrobienia. Ale pamiętaj że twoje problemy to nie tylko waga ale i niska samoocena. Może się okazać że jak schudniesz to odkryjesz ze nic się nie zmieniło w relacjach z innymi ludźmi, a to dlatego że ty sama siebie nie akceptujesz mimo zrzuconych kilogramów. Radzę najpierw zacząć dobrze o sobie myśleć. Wiem że to trudne bo sama musiałam się tego nauczyć i wiem po sobie że to wcale nie chodzi o wagę. Ważyłam 55 kg i myślałam że jestem gruba i ludzie mie przez to nie lubią. tak tak głupia byłam strasznie, ale to już minęło i nie wróci więcej.
    Pozdrawiam serdecznie trzymaj się! buziak

  5. #5
    zinna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja tez przylaczam sie i bede trzymac kciuki bo rozumiem Cie... mam ostanio ten sam problem niestety... tak samo mysle i wogole... ale damy rade i bedzie lepiej glowa do gory pozdrawiam

  6. #6
    atjja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Moi koledzy mówią piękna nie znaczy chuda, a akceptująca siebie i emanująca swoja kobiecością...i tego ci życzę... Trzymam kciuki, droga długa, ale warta przebycia nie dal figury, ale duszy... Trzymaj się

  7. #7
    kreda jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-04-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    podpisuję się pod tym wszystkimi ciała członkami

  8. #8
    Lilka19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie Dzięki, za ciepłe słowa...;-)

    Miło mi, że nie jestem sama. Wiem, wiem, że z mojego postu bije pesymizm, ale nie jestem pesymistką, po prostu chcę podejść do spawy racjionalnie i w końcu dotrwać do końca odchudzania.
    Wczoraj udało mi się nawet ćwiczyć przez 45 min, i to całkiem intensywanie. Muszę się zastanowić co mam jeść, co zminić w jadłospisie. Ograniczam kalorie do max 1400 dziennie. Będę chudła wolno, ale jeżeli systematycznie to w półtora roku uda mi się dojść do idelanej wagi, bez cyrków z obwisłą skórą czy rozwaloną wątrobą.
    Musze być wytrwała, bo nie mam juz ochoty znów zaczynać od początku.
    I owszem, mam niską samoocenę, wiem, że ona wcale może nie urosnąć gdy schudnę. Ale waga to jeden z moich kompleksów i chcę się go pozbyć.
    ppozdrwaim wszystkich i dzięki za posty...

  9. #9
    zinna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej no i jak tam idzie dietkowanie pozdrawiam

  10. #10
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    Lilka starsznie smutny ten Twój post, ale rozumiem Cię
    też mi się czasem zdaje że najlepiej byłoby sie schować pod ziemię,
    zwłaszcza jak wszędzie paradują szczupłe dziewczyny,
    ale przecież tak nie można, nam tez się od życia coś należy, prawda?
    Jesteśmy piękne ale na swój sposób, mamy kobiece kształty, nie jesteśmy wieszakami.

    Jedocześnie rozumeim Twoje dążenie do wymarzonej wagi,
    fajnie że masz rozsądny stosunek do odchudzania i nie chcesz się pozbyć kilogramów
    (które zdobywalaś przez pół życia) w ciągu tygodnia,
    miło czytać że chcesz do tego podejść z głową i zdrowo
    Trzymam kciuki bo wierze że się uda
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •