Witam po weekendzie
Ja w niedzielę, zamiast kontynuować dietę - popuściłam sobie na obiadku u teściowejAle nie poddaję się - dziś jest nowy dzionek i kontynuuję walkę, mimo wczorajszej wpadki (masz rację Ewciu - najważniejsze, to się nie poddawać!)
Karolciu, a jak tam Twoja dietka? Mam nadzieję, że lepiej Ci idzie, niż mnie. Ale ja też się wezme w garść
Pozdrowionka
Ula
Zakładki