Wątek: Odchudzanie-na-ekranie

Haha Tamarek! Jesteś boska!!! Toż to dzieło przecież!
Buziole dziouszki, ja kolana nie mogę zginać, a jak próbuję uklęknąć to chce mi się wyć z bólu... Wiec sobie tego nie poćwiczę
Ale za to mam niepowtarzalną okazję nauczyć się chodzić!!!
(Bo na razie nie idzie mi to zbyt dobrze)
Jutro tramwajem na basenik :P Woooda jest doobra na rekonwalescencję
Buziole łans egen!

Masz rację woda dobra na wszelkie urazy Tylko pamiętaj..co za dużo to nie zdrowo!!

dobry wieczór
hmm... co to ja miałam... aha! co do jedzonka warzywkowego - ja dziś pokroiłam sobie małą kiełbaskę drobiową + warzywa na patelnię mieszanka meksykańska + przyprawy --> to na patelnię z ok. 2 szklankami wody (żeby się ładnie podgotowało do miękkości) --> i potem zaszalałam i posypałam gorące jeszcze porcją startego żółtego sera --> pycha!!! a do tego kalorycznie wyszło chyba z 400-450kcal (oczywiście wszystko zależy od ilości składników :P) myślę, że czasem można sobie pozwolić (i o wiele to smaczniejsze od tych mieszanek z ziemniakami )
pozdrawiam znad morza

Ja też lubię warzywka Przyżądzam je głównie w ten sposób: mrożonki podsmarzam trochę na patelni, wysypuję na blachę i wcześniej ugotowany makaron (rurki albo kokardki). Wkrawam do tego pół pomidora, wymieszam, posypuję startym serem. Następnie wkładam do piekarnika na jakies 20 min i obiadek jest już gotowy Może się wydawać tuczące, ale nie jest się w stanie zjeść tego dużo i syci na długo

I co tam??
czekam na nowego posta
Pozdrawiam i miłego dnia

hop hop? Jak tam?

hej dziewczyny, przepraszam, ze wczoraj nie pisalam, ale nie bylo mnie caly dzien w domu. Jako ze zakupilam strój kapielowy (jednoczesciowy oczywiscie), to pojechalam ze znajomymi nad jezioro. troche sie poopalalismy, a przede wszystkim jezdzilismy na rowerku wodnym. Super sprawa, słonko grzało, cieplutka woda- zyc nie umierac... Wczoraj dzionek byl dietkowy, dzis na wadze rowne 70 kg, ale nie wiem czy przesuwac suwak...

Dzis zjedzone- śniadanie- dwie kromki grahama z poledwica drobiowa, pomidorem i jajkiem

II sniadanie- nie bylo bo prawdizwe sniadanie jadlam o 12;p

Obiad- zupa kalafiorowa- taka doobra, domowa, sycaca jak nie wiem i nie bylo II dania, ale w taka pogode nawet mi sie nie chce jesc

Teraz mam zamiar pokapac sie z godzine w moim przydomowym basenie, ejst dosc spory, mzoe poplywam troche i sie pogimanstykuje. Dzis mam zamiar jesc do wieczora same owoce, bo mama nakupowala ich co nie miara i mnie kusza bardzo. Czeka mnie jeszce ogolne sprzatanie i mycie okien, mam nadizeje, ze uda sie spalic troche kalorii. A wieczorem jazda na rowerze- chociaz z 10 km. Uwielbiam ten sport. Pozdrawiam was kochane i dziekuje za wsparcie.

Tamarek, cwiczenia na nogi sa super

Dzieki fouille i bes-xyfki, że do mnie dołączacie. Przeczytałam wasze wątki również, na forum jestem chyba od roku, także wiecie, człowiek sie podbudowywuje czytajac WAS.Wasze przepisy na te danai warzywne są boskie, kurcze, jakos nigdy nie pmyslalam, ze z warzyw na patelnie można zrobic taki wykwintny obiad z tym serem;p A co do plywanai do uwielbiam, ale niestety mam dosc daleko, w inne jmiejscowosci i nie mam z kim jezdzic:/ ale od pazdziernika studia-Kraków, wiec basen bedzie obowiazkowy. a ten moj przydomowy jest dosc duzy, ma srednice chyba 10 metrow i wysokosc 1,5 metra, takze troche sie popluskac mozna;p;p

A jakby ktos chcial przepis na chudziutką zupe kalafiorow, idealna na lato, to go wam podam

-1 mały kalafior
-2 ziemniaki
-1 marchew
-pól pory
-3 łyzki mleka

Warzywa kroimy wg upodobania, w plasterki,i kosteczki etc i zabielamy potem mlekiem. Ja to robie na dwóch kosteczkach warzywny ewentualnie rosołowych i oczywiscie doprawiam vegeta. Ta porcja jest przewidziana dla 3, 4 osob. Polecam serdecznie, bo zupa jest naprawde sycaca i zycze smacznego moje mile

Cieszę się,że ćwiczenie sie ppodoba
Gratuluję straconego kg!!!!!No i tyle ćwiczeń..podziwiam!!!!!!!!!

Witam Was dziewczyny, tak jak juz wczesniej napisalam, do konca wczorajszego dnia bylam na owocach

Dzis na sniadanie byla kromka grahama z serem bialym i pomidorem, a na II sniadanko beda owoce.

Na obiadek mam zaplanowana pange w warzywach-juz sie nie moge doczekac, bo ta rybka chodzi za mna od dluzszego czasu. Do zobaczenia;]