Strona 39 z 39 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39
Pokaż wyniki od 381 do 385 z 385

Wątek: w bałwankach, tylko przejazdem- walczę o siódemkę! :D

  1. #381
    lemonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2007
    Posty
    52

    Domyślnie

    Witam ponownie i to który już raz Niestety z lekkim nadbagażem od mojej ostatniej wizyty- na wadze 95 kg. Ale teraz myślę że będzie trochę łatwiej. Mam nowy komputerek i stały dostęp do internetu, w chwilach trudnych będę mogła się zalogować i podnosić się tutaj na duchu. Dzisiaj zaliczyłam dużego doła, tak sobie pomyślałam że spieprzyłam sobie życie i w ogóle czeka mnie już tylko wegetacja do końca moich dni A mam 20 lat! Ha! I tu stwierdziłam właśnie- 20 lat DOPIERO a więc cale życie przede mna, całe życie żeby móc spełnić swoje marzenia. A więc zaczynam spełniać jedno z najważniejszych odchudzam się! Zaczynam w sumie od jutro bo dziś nie było dietkowo, ale żeby nie bylo to już dziś nic więcej do ust nie wezmę oprócz wody lub herbaty bez cukru! O!
    Mój plan:
    1200 kcal
    codziennie 0.5-1h ćwiczeń
    i co bardzo ważne codziennie smaruje sie min 1x dziennie balsamem do ciała
    i niech mnie kule biją jesli sie kurna nie uda! Nie ma takiej opcji! Niczym Rambo walczę i jak Rocky zwyciężam! Ide pozmieniać suwaki, ale to tylko chwilowo taki stan rzeczy będzie istniał
    Buziaki

  2. #382
    asq25 Guest

    Domyślnie

    tak tak tak Lemonko....cale zycie dopiero przed Toba dasz rade

  3. #383
    lemonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2007
    Posty
    52

    Domyślnie

    Witam ponownie, wstyd mnie ogarnia kiedy pomyślę który to już raz.
    Byłam dzisiaj w sklepie z ubraniami, wzięłam kilka poszłam do przymierzalni- wszystko za małe w brzuchu i mojej dupie. Przyjrzałam się sobie, zwisające wałki, ostatnio pojawił sie nowy, ogromny między pępkiem a biustem. W sumie wygląda jak drugi biust. Myślałam że się poryczę. Owszem miałam świadomość że moja waga w sumie rośnie, ale w swej naiwności myślałam, że gabarytowo zostanie tak jak było. Nie zostało, spodnie powoli robią się za małe, bluzki sie nie dopinają, a na wadze 96-97 kg. Kurde jeszcze kilka dni a na wadze może zobaczyłbym 100, to koszmarne znienawidzone, i przecież dawno już pożegnane 100. Nie wiem ostatnio do mnie nie dochodziło, że zbliżam sie do okropnej 3 cyfrowej wagi. Na szczęście dzisiaj doszło.
    Miałam zamiar się odchudzać za kilka dni, a bo sesja i nie mam czasu, a bo okres sie zbliża i zeżarłabym wszystko, abo to, a bo tamto. I już miliony wymówek miałam gotowe, jednak to co zobaczyłam w lustrze mnie przestraszyło. Nie chcę znów ważyć 107 kg, pocić sie przy każdym ruchu, oglądać coraz to większe fałdy. Stąd zaczynam od dzisiaj.
    Jak dotąd zjadłam 800 kcal, fajnie prawda? A przecież takie śniadania od dłuższego czasu, efekty jak już wspomniałam są widoczne i to bardzo.
    Czuję ogromną złość na siebie, ale czuję też wolę walki, może będzie dobrze...

  4. #384
    lemonka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-08-2007
    Posty
    52

    Domyślnie

    tak na marginesie jak zmienić temat wątku bo już nie pamiętam..

  5. #385
    Awatar tamarek
    tamarek jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    13,255

    Domyślnie

    W pierwszej swojej wypowiedzi,na górze masz....
    :*

Strona 39 z 39 PierwszyPierwszy ... 29 37 38 39

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •