ja bym jarzywnową z majonezem zjadła..albo królewska z ananasem kurczaczkiem kukurycza selerem konserowoym jajeczkiem cebulka i majonezikiem.. cholera az się cała obśliniłam :wink: :wink: :wink:
Wersja do druku
ja bym jarzywnową z majonezem zjadła..albo królewska z ananasem kurczaczkiem kukurycza selerem konserowoym jajeczkiem cebulka i majonezikiem.. cholera az się cała obśliniłam :wink: :wink: :wink:
FOTTECZKI ŚLICZNE ....NO I ZALICZONY EGZAMIN...CZEGO CHCIEC WIĘCEJ HIHIHIII....A TU WIDZE JESZCZE SAŁATKI SIĘ ZACHCIAŁO :shock: :shock: :shock:
Boże, ja mam sałatkę z wczoraj - sałata, pomidor i oliwki i sę zastanawiam czy nie wywalić, bo jakoś zdechła przez noc i wygląda zupełnie nieapetycznie :P
Lisiu milego dnia:)
http://www.hortex.com.pl/repository/...ruskawkowa.jpg
witam dzis piatkowo dziewczyny :)
siedze w domu a jakze zamiast pojsc na egzamin.... po ostatnich przejsciach z patofizjologia mam jej dosyc i nie wyobrazalam sobie jeszcze raz czytac Tych cholernych notatek wiec zrobilam sobie ferie wczesniej... wiem wiem moglam sie nauczyc i miec z glowy ale jak sie czyta 5000000 razy to samo to sie rzygac chce bez dwoch zdan. :roll: :shock:
wczoraj mysle ze dobilam do 1500 kcal bo mialam lekki napad glodu ok 19-20. ale za to o 21 wsiadlam na rower i pedałowałam 80 min niemal bez przerwy (tylko na siusiu przerwy 2 byly :roll: ) takze mysle ze spalilam co zjadłam.... do tego jestem zla bo waga wciaz oscyluje wokol 70 i ani drgnie. jezeli waga ma znowu stac 2 miesiace to ja sie tak nie bawie i zbieram zabawki i ide do innej piaskownicy :| dlatego dzis robie diete bardzo lekka i oszczedna: woda + herbata + jogobella light + ewentualnie 0,5 kg warzyw na obiad jak juz bede umierac z glodu ;) ale sie rozpisałam ;)
lece was szpiegowac.... :mrgreen:
Witaj Kochana :)
Tez nigdy nie cierpialam uczyc sie tego samego jeszcze raz... a jeszcze patofizjologia, na szczescie mnie ominela, ale do przyjemnych na pewno nie nalezy...
Pozdrawiam piatkowo :) Wszyscy pedaluja, chyba tez sie w koncu zbiore :roll: :roll: :roll:
I co ma ci ta dieta dzisiejsza pomoc?
Spadniesz z wody i tyle :shock:
Lisia - a co studiujesz?
A co dosalatki to ja mam ulubiona strasznie kaloryczna, bo wrzucam kukurydze, parowke drobiowa (olsztynska), papryke konserwowa, ogorka takiegoz i troche majonezu. ale robie sobie dobrze czasami i robie jej mikroskopijna ilosc, zeby zaspokoic gloda na nia :) pomyslec, ze kiedys robilam ja z kilku parowek a teraz z jednej :D
lisiczko,ładne zdjęcie - myślę,że nie masz co dalej chudnąć, trochę nóżki "podreperuujesz" i ok :P
agapinko szczerze to chce spasc z wody z miesni z czegokolwiek bo mnie dobija kolejny skok i brak spadku... no ile mozna czekac no :| od sierpnia schudłam 10 kg a to za malo jak na pol roku diety i cwiczen :| jak kolwiek chce pchnac wage ponizej 7...
beverly studiuje weterynarie i opornie mi to idzie ostatnio :?
jakis zly humor dzis mam :? poza tym przyda mi sie lekka oszczednosc kalorii bo w weekend nie bedzie dietkowo z przyczyn niezaleznych ('tesciowie' nie znaja słowa warzywa chyba ze z majonezem w salatce.... i znaja tylko smalec nie mowiac o gotowaniu na parze... wiec co mam 2 dni glodowac ????? :evil: :shock: :? ) ale jestem zła :evil: