ale Wy laski wysokie jestescie... a ja kurdupel ... niewiele brakowalo juz, zebym miala w szerz tyle co w zwyz...
Wersja do druku
ale Wy laski wysokie jestescie... a ja kurdupel ... niewiele brakowalo juz, zebym miala w szerz tyle co w zwyz...
a ja nie wiem ile chce mieć :roll:
ja bym tak chciała w rozmiar 38 wchodzic z gracja lekko i przyjemnie :mrgreen: marzenia.... :evil:
ja tez ja tez :D :D :D
Wiesz Lisia, co sobie właśnie pomyślałam? Że z tą szósteczką to jak z ciążą. Jak się bardzo chce i z tym tęskni, i tylko o tym myśli to...ni h*ja nie da się tego osiągnąć.
ODPUŚĆ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Lisiu ty niewykorzystany wulkanie energii. Tylko byś w łóżku baraszkowała.
Ja osiągnę szczyt szczęścia jak bede miała 75kg. I wiecie co, jestem przekonana,z e wtedy bede się czuła ze sobą sama juz dobrze. Są takie osoby (znam kilka) które nawet nie chcą być takie szczupłe lachony tylko trzymają się tych 70-75kg bo tak im wygodnie :) MAm nadzieję, ze ja tyż taka jestem :D
Witaj Lisiu!
Wydaje mi sie, ze niestety musimy przywyknac do tego, ze niestety waga po dluzszym okesie odchudzania nie bedzie spadac juz tak szybko jak na poczatku. A i motywacja pomimo wszystko jest juz mniejsza...
Kochanienka, popros rodzinke aby schowali wage, chocby na kilka dni... ladnie dietkuj, ale juz bez takiego obsesyjnego myslenia o wazeniu. Co o tym myslisz?
Buziaki Slonce i milego dzionka zycze! :D
Lisia jak bede wracał z pracy podjadę do Ciebie i wagę zabiorę??/ co Ty na to??? a tak naprawde to ja tez marzę żeby wleźć wten rozmiar 38 .....ale taki bez naciągania... ojej marzenia ściętej głowy się mnie trzymają :lol:
no lisia proszę Cię. znów ci waga humor psuje?
nie daj się jej zwariować. tez się ważę codziennie, i tez mi czasem robi takie numery, ale nie ma co się przejmować. nie można się wadze dawać.
oraz jak już tą 6 osiągniesz to proszę cię nie myśl o 5 bo nam znikniesz :)
Ja sie waże codziennie i sie nie załamuje tylko obcinam racje żywieniowe :D :twisted: :twisted: