witam ;)
gratuluje samozaparcia i optymizmu :!:
marze o tym, aby wytrzymać na diecie wiecej niż 2 miesiące ;)
podziwiam za efekty diety ;)
oby tak dalej :D
pozdrawiam
Wersja do druku
witam ;)
gratuluje samozaparcia i optymizmu :!:
marze o tym, aby wytrzymać na diecie wiecej niż 2 miesiące ;)
podziwiam za efekty diety ;)
oby tak dalej :D
pozdrawiam
8) :arrow: sniadanie zaliczone :) serek wiejski 3% tł + mały pomidor + 2 duuze oliwki:) mniam :) jej dzis celuje;)
cel 1: prysznic
cel 2: zajecia na 12:00 (farmakologia ehhhhhhhhhhhhhh)
cel 3: jabłko o 12
cel 4: obiad warzywny po powrocie z zjajec
cel 5: 2 seria brzuszków (90) po południu)
cel 6: lekka kolacja o 18
cel 7: NIE ZREC PO 18 CHOCBY NIE WIEM CO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Witam Lisia :)
Ja też próbuje nie jeść po 18, ale jak mam imprezę to masakra :)
Muszę coś zjeść, jak się alkohol pije :)
Zapraszam na kawę :D
Lisia a ty czasem nie masz w palnie zamało zjeść?? :?
:roll: to nie tak... dzis łagodna dieta bo wczoraj zjadłam nadprogramowe ciasto (drozdzowe ze sliwkami) i poł batomika Milky way (tego niby Minute czy jak sie zowie)i tez sałatke z krewetkami, oliwkami, jajkiem, tunczykiem, pomidorem ze o sosie nie wspomne, kawałek schabowego (3 kesy) no i sałata mieszana tam była :roll: ;) no i wieczorem czyli o 22:00 pozarłam kilka plastrów wedliny drobiowej z masłem (bez chleba) i musztarda....no to nadprogramowe kalorie...(nie tak zebym liczyła 8) ) wiec jak zawsze od 11 misiecy poniedziałek jest dniem lekiej dietki:) bo zawsze w nidziele jadłam cos zakazanego (pizza, chinszczyzna) bo jak swojemu mezczynie mozna odmowic tłustych pysznosci :roll: i sie przyzwyczaiłam :) nio sie wytłumaczyłam mam nadzieje :D
Lisia każdemu się zdarza zjeść coś wysokokalorycznego na weekendzie :) nie przejmuj się tylko dietkuj ładnie dalej :D
Buzka
:D ja tam sie nie przejmuje :):):) i walcze dalej :) zawsze w weekendy sobie nieco folguje :)
Pewnie weckendy - zawsze również mam problemy z dietetycznym jedeniem :oops: dobrze że w tygodniu sobie jakoś radzę
Lisia tak sobie czytam i czytam, jejjjjjj jesteś moim Guru
jak ja bym chciała już mieć za sobą swoją dietę tyle czy starczy mi sił?
:shock: jej gdzie ja tam na guru... nie nadaje sie. mam jeszcze pzred soba w 2 etapie do zrzucenia 10 kg:) poki co etap pierwszy do --> 75, potem do 65:) ale ciiiiiiiiiiiii nie mowcie mojemu PM bo on mi pozowlił zejsc tylko do 70 kg :):):) hahahah ciiii :)
asiul78 :arrow: moje dieta??? heh włassciwie to poprostu zdrowe odzywianie bez specjalnego planu :) nie umiem sie trzymac jakis tam wytycznych z kartki ;)
TAKIJA :arrow: własnie weekendy i wieczory... eh :roll: