JA lubie chodzić do fryzjera
Próżność ze mnie wyłazi, ale po takich zabiegach człowiek czuje się taaak fajnie Aż się chce zadbać o resztę Miłej niedzieli
Jak tam idzie dietka bo u mnie średnio na jeża to znaczy nie przybywa mi wagi a i nie ubywa hihihihi
Cześć.
Ściemniać nie będę, z kilogram przytyłam. Pewnie trochę mi się znudziło i trochę organizm zgłodniał, a i uraczyłam się niemałą ilością czekoladek. Bywa. Akumulatory pełne, dupa kilogram cięższa, to teraz lecimy dalej.
Po tych ok. 11-12kg czas ruszyć się na sport, jeszcze nie wiem jaki i kiedy, ale bez niego nie da rady. Teraz zamiaruję popościć kilka dni dosyć konkretnie, żeby w święta przypadkiem nie przytyć, chociaż wielkich ilości to i tak nie jestem w stanie zjeść. Czekolado, Tyś mój wróg. ;-)
..o tiramisu nie wspomnę, acz przyznam, że robię świetne. ;-)
Hyhy. Szeroka i wielka jestem nadal, ale teraz jestem gruba, a nie monstrualna. To miłe.
Za 6 dni fryzjer.. brr. ;-)
No to zgłoszę się jak zejdę znowu poniżej 105. ;-)
Zrobisz mi jak dotrę na metę ?..o tiramisu nie wspomnę, acz przyznam, że robię świetne.
Dużo radości, miłości,wytrwałosci,konsekwencji oraz tego,by był to naprawdę piękny i wyjątkowy rok dla Ciebie!!!
Przesyłam moc buziaczków !!!
Zapraszam do siebie: Tak! Mogę! Potrafię! Uda mi się! (czyli ze 130kg na 75kg)
Ludzie, którzy tracą czas czekając, aż zaistnieją najbardziej sprzyjające warunki, nigdy nic nie zdziałają. Najlepszy czas na działanie jest teraz! Mark Fisher
Zakładki