-
a ja nie mam problemów z wc :D czasem i 3 razy dziennie latam... a na poczatku diety piłam duuuuuuuuuzo za duzo tych no figur1 i wogole... nie radze choc mi pomogły w 1 fazie schudnac ale to tak by the way.... 8)
i zabieraj sie z nami za brzuszki ale juz misiaku kolorowy!!!!!!!!!!!!! :*
-
JA tez mam problem z wc... Juz o tym pisalam :( Kawa nawet nie pomaga... NIc :(:(
-
Martus wiesz ja najwieksza rewolucje zoladkowa ( w pozytywnym znaczeniu tego slowa jesli chodzi o poprawe przemiany materii) miałam jak zjadłam sliwki suszone i popiłam je kefirem w kinie :P na mnie zadziałało... a mój maz nie moze patrzec na to co ja jem, i jakie produkty mieszam ze soba :) nie rozumie ze tak smakuje dobrze :P
-
Osobiście też uważam, że trzeba wydać dużo kasy, żeby mało jeść :lol: :wink: :twisted:
-
wysłałam do Ciebie na priv wiadomosc:)
-
jak tam środa zleciała hmm?
miłego wieczorku :wink:
-
-
-
oj widac zalatana jestes ze hoho... odpisałam Cio na wiadomosc prywatna:)
kurcze zamiast na forum to juz sie zaczyna robic tajna korespodencja hehe:) zartuje:)
mam nadzije ze ladnie dietkujesz zdala od forum:P
-
Dziewczynki przepraszam e mnie nie ma :( ALe pracuję teraz po 12 godzin - czyli ok 13.5 h nie ma mnie w domu :( Niemamczasu nawet na spanie, jedzienie i mycie się :( Nie mówiąc o forum....... :(
Niech ten grudzień się już skończy ....................................... :(:(
Dietka w miarę.......... Brak czasu na gotowanie i spożywanie posiłków regularnie :(
Dziś były na śniadanie śliwki suszone ( w biegu) i kawa, potem podczas dnia morele suszone ( też w biegu :/) i kawa, jak wróciłam do domku zielona herbata i mandarynki :(:( Ubolewam nad tym menu i gdybym mogła to bym sama się kopnęła w dupę z glana - ale nawet na to nie mam czasu :cry: :cry: :cry: :cry:
Waga waha się pomiędzy 74 i 75
Do niedzieli - mam nadzieje :)
Ps Nawet w domu mam taki syf że niedługo się przewrócę - a z reguły muszę mieć czyściutko wszędzie :( Szkoda że mężczyźni i koty nie potrafią sprzątać :(:(:(