Wątek: Zmiany w główce i nie tylko.....

Troszku dokładniej przeczytałam Twoj watek i wiem jeszcze to że moge zwracać się do Ciebie Marta to juz cos :P no i że masz motocykl a do tego mam słabosc a zwlaszcza do sciagaczow ogladam sie za nimi jak facet :P no i że jesteś żonka coraz wiecej mamy wspolnego

Zostawiam Ci jeszcze jednego aniołka i znikam

hallo?
jak tam dzisiejszy dzień?
miłego wieczorku

a cio tam słychawac?

Witajcie moje kochane Ależ mi się miło zrobiło jak otworzyłam wątek

Dziś był strasznie zaiegany dzień.... I temu tak późno tu jestem No ale lepsze to niż wcale

Rano miałam rozmowę z menagerem - baardzo fajny pan Przypadł mi do gustu i ja mu podobno też. Zrobiłam wszystkie badania i podpisałam wszystkie świstki i już było super....aż do momentu kiedy się dowiedziałam, że będę pracować w "starym" punkcie a fajniejsza część załogi przechodzi do "nowego".... i tak mi się smutno zrobiło, bo Ci których polubiłam to pójdą sobie

A potem jeszcze odwiedziłąm tatę w szpitalu i też smutno..... (ale mam nadzieję, że będzie lepiej )

No a dietkowo to było tak:
Śniadanko:
activia (niestety bez wc )
2 kromeczki (60g) chlebka pełnoziarnistgo małokalorycznego
plasterek Hochland light i 2 plastry polędwicy drobiowej
troszkę pomidorka i ogórka
jakieś 0.4 L czerwonej herbatki i kawa z chudziutkim mleczkiem
Obiad:
1/3 porcji z wczoraj + jakieś 150g warzyw na patelnię
pomarańcz

teraz 1L czerwonej herbatki popijam

No i jak To wyszło jakieś 933 - zjadłabym te 70 kalorii ale już po 19

No i ćwiczeń jeszcze nie było i nie wiem czy jestem w stanie się zmusić
Ale duuużo dziś chodziłam.... może zamiast ćwiczeń wystarczy


No dobra

A teraz chcę przywitać wszytskich: nowych i "starych" gości
Martiini, asq25, boojka i Vampirku

Martiini wiesz, ja w sumie nie wiem jak wygląda nalot na języku ale taki super różowy to on nie jest A powiedz o co chodzi z tym nalotem (Dobrze, że nie o nalot bombowy chodzi :P ) No w jelitach podobno dorosły człowiek może mieć nawet do 20 kg kamieni kałowych (czy jakoś tak to się nazywa ), ale ja mam tłuszczu dużo, więc to chyba nie to No ale kibelek by się przydał codzinnie... Chyb znów zacznę pić ten niedobry aloes z oliwą... Bleee

asq25 próbowałam pisać większymi literkami... No ale ja tak bardzo lubię inaczej niż wszyscy, więc spróbowałam pochyłym pisać (i większymi - dla Ciebie )..., ale i te pochyłe mi nie podchodzi.... Więc wybacz te moje małe wypocinki Mam nadzieję, że nie zniechęci Cię to do odwiedzania mnie
Będę pracować jako sprzedawca w sklepie z profesjonalnym sprzętem fotograficznym - pasja i dobre pieniążki (mam nadzieję ) - dwa w jednym

boojeczko Cieszę się że mnie odwiedziłaś -zaraz lecę poczytać u Ciebie
Powiem Ci że muzyczkę to ja różną lubię. Np Nightwish jest fajniutkie bo nie jest strasznie mocne a ma swój faaajny klimat - tak jak te aniołki ( DZIĘKUJĘ :* - są śliczne). A klasyka jest najlepsza do nauki i jedzenia i wogóle do wszystkiego
Hehe M82: M od Marty a 82 to rok urodzenia i tak wyszło, a możecie mówić jak chcecie Emka, Marta, Czarna itp
A ze studiaaami to dłuuuuga historia Nowy wątek potrzebny No ale tak w skrócie to "prawie" skończyłam matematykę a teraz zaczęłam ekonomię zaocznie, a ta czytelnia to po to, że zgodziłam się napisać pracę mgr dla mojej mamy Zrozumiałyście Bo ja sama się czasem już gubię :P
Motorek mam i to jest M72 ( od tego wziął się pomysł na nick po części).
A męża to ja nie mam jeszcze "wg polskiego prawa" bo wzięliśmy ślub cywilny w Usa a teraz w czerwcu 2008 będzie kościelny więc już nie tłumaczyliśmy niczego

Vampirku dzień jak wyżej Mam nadzieję, że Twój lepiej minął

Doszłyście do końca?? bo troszkę za baaaaardzo się rozpisałam

Lecę teraz do Was zobaczyć jak Wam dzień minął

no to kupie sobie lupke i bede czytac hehehe:0 nie no zartuje..:0 pisz jak chcesz ja i tak bede Cie odqwiedzac hihih

no jedoznkowo ładniutko nawet do 1000 nie doszłas...no no no...nie ebde biła bo to pewnie taki dzien:P

no to widze ze kolejna pasjonatka fotografii jak Nasza Boojeczka

ojejq a co z tatuskiem jesli moge spytac?

wiesz ja też czasami zamiast ćwiczeń typu brzuszki, rozciąganie itp to sobie robie 30min do 1h spacerku dość szybkiego. Przy tym też spala się sporo kcal
Jedzonko spoko tylko mam nadzieje, ze jutro już ten 1000 będzie

Hej M.
czytam Twoj watek i musze przyznac, ze super Ci idzie . Unikasz weglowodanow, z czym ja mam potezne problemy, cwiczenia, wszystko na miejscu Twoja dieta mnie zmobilizowala- musze Ci podziekowac-trzymaj tak dalej- bede sprawdzac
papa-iza

dzien doooooooooooooooooooooooooooooobry M82... czy jak tez wolisz MARTO pzreczytałam robaczki i jestem dumna z Ciebie hehe motywujesz mnie bo mi sił i motywacji zabrakło własnie i sie nazarłam jak swinia a poki co pozdrawiam goraaaaco

Cześć Martusiu
Oj...z tatą na pewno będzie lepiej..:*:*

A w tym " starym" punkcie to też na pewno są jakieś fajne osóbki)
Jadłospis extra

Witajcie kochane

Dziś ostatni mój dzień leniuchowania - od jutra już do pracy . Mam na 8.30 i do 19 :/ i to mi się nie za bardzo podoba bo na 19 jest koncert COMY - ale dam radę, pewnie i tak support najpierw będzie Nie mogę się już doczekać pracy i koncertu . Najgorsze jednak jest to, że jak tylko zdążę wrócić z Comy to w sobotę mam na 8 rano do szkoły i aż do 20.30, a potem w niedziele znów na 8 rano . Niedość, że się nie wyśpię to zapewne zawitam tu dopiero w niedzielę - proszę więc się nie martwić Będę grzeczna

No więc muszę się przyznać że ćwiczeń znów nie było - bo od 11 łaziłam po mieście i dopiero niedawno wróciłam A miało być tak pięknie.... Miał być normalny obiad i lunch.... a tu lipa

No ale po kolei:
Śniadanie
activia
Musli + 0% mleko
kawa z 0% mlekiem
1L herbatki czerwonej

Obiad
Sałata, pomidor, papryki, ogórek, ser feta i zioła - porcja 600g (nie dałam rady zjeść całej )

Kolacja
mandarynki ( prawie kg )
1L czerwonej herbaty ( w trakcie )

Wyszło jakieś 1050 kcal. Może być


Tak się cieszę, że odwiedziłyście mnie. Dodaje mi to tak wiele siły....zapraszam więc częściej... Nawet mój K. pytał co się dzieje, że tak długo na diecie jestem - a ja mu na to że mam niesamowite wsparcie od Was, i że wcześniej temu nie wytrzymywałam, bo on mnie nie wspierał Wredna jestem, co

Asq25 Lupki to ja chyba zacznę rozdawać jako gratis przy czytaniu moich wypocinek
A tata raz na rok lub dwa musi poleżeć troszkę w szpitalu. I my musimy się z tym pogodzić Jest to choroba afektywna dwubiegunowa....

Vampirku tysiak wczoraj był na pewno, bo jak robiłam kanapki dla mojego K. to się skusiłam na plasterek polędwicy, którą upiekła moja mama. Szkoda jednak, że to nie było o 19 a 21.30

Iza54 miło mi słyszeć takie rzeczy .Mam nadzieję, że będę Cię mobilizować tak jeszcze długo Razem damy radę

Lisiczko moja kochana.... Fajnie, że mnie odwiedziłaś Mam nadzieję, że moje robaczki nie zniechęcą Cię za bardzo i że będziesz częstym gościem A co do nocnego jedzonka to ja też tak mam - ale od tygodnia udaje mi się kontrolować - Po prostu myślę sobie, że to coś co leży w lodówce i mnie woła nie jest na tyle dobre aby przerwać to co osiągnełam (nie mówię o spadku kg a o samokontroli ) . WYmyślam sobie wtedy coś lepszego i smaczniejszego i stwierdzam, że jak już miałabym grzeszyć to dla czegoś na prawdę wyjątkowego. Ale namieszałam Mam nadzieję, że choć troszkę Ci się to przyda . Po prostu szukam sposobu jak oszukać mój mały móżdżek ( bo nie mówimy tu o żołądku- nocne napady u mnie nie są spowodowane głodem).

Tamarku Witaj w moich skromnych progach Z tatą będzie lepiej - trzeba czasu...
A z tą pracą jutro się dowiem szczegółów - na pewno zdam relację - ale dopiero w niedzielę


Miałam dziś nie lada dylemat...
Do pracy muszę mieć czarne spodnie. Najlepiej takie luzackie jakieś, typu bojówki np albo inne. W związku z tym iż 2 lata temu moja garderoba była w 95% czarna to nie miałabym z tym problemu, ale.... po powrocie z usa nie mam prawie nic, bo ( nie uwierzycie) tam nie było czarnych jeansów. Więc mam 3 pary niebieskich.... Mam też 2 pary spodni ( ale już bardziej takich eleganckich) :jedne na kancik a w drugich wyglądam jakbym ważyła 100kg i są troszkę mniej eleganckie bo rozprułam na dole mankiety (bo za krótkie były i rozprasowałam kanty). No i dziś maiałam zagwostkę. Czy kupić nowe śliczne spodnie za 170pln czy przechodzić jakoś np do 10 grudnia w tych mniej eleganckich i po pierwszej wypłacie kupić sobie coś fajniejszego i mam nadzieję, mniejszego .....
Nie kupiłam żadnych... Postanowiłam poczekać.... Dobrze zrobiłam Jak każda baba chciałam dobrze się prezentować w nowej pracy, ale spodnie za tyle kasy na 3 tyg kupować to chyba by była paranoja...

Dobra, nabazgrałam jak zawsze tyle, że podziwiam Was że wogóle chce się Wam to czytać

Lecę w odwiedzinki

No i miłego weekendu bo mnie pewnie do niedzieli nie będzie