-
A więc witam z powrotem
Hmm...od czego tu zacząć...super że zamierzasz wprowadzić ten jogging. fajna sprawa.
Codziennie na wagę? nieźle...zresztą ja te tak czasami mam no ale cii
Przyznaje, założenia SB są super. Ja zamierzam przejść na tą dietkę ale później...za jakiś miesiąc albo w następnym roku ale jeśli już to od 2 fazy.
Miłego dnia:*
-
Miło mi Wampirku że wpadłaś
Ten jogging to za mną chodzi już jakieś 2 lata - i nawet były 2 tyg że wstawałam o 5 rano żeby pobiegać, ale po przeprowadzce ciężko było do tego wrócić
No ale będę się starać....
-
wiesz....nie od razu trzeba zacząć dużo ćwiczyć.
Lepiej stopniowo wprowadzać nowe ćwiczenia.
A mi sie coś zdaje, że za kilka tygodni będę tu częściej czytać o bieganiu
miłego wieczorku:*
-
Witajcie w niedzielny ranek!!!
Tak właśnie dumam co zrobić . Mam dziś urodziny siostry i nie wiem jak to rozegrać. Będzie pyszny obiadek i tort.Dobrze, że alkoholu nie będzie. Jak zjem malutki kawałek tortu, mięsko i surówki to będzie dobrze???? Echhhhh.....
Trzymajcie kciuki
Troszke tak o ćwiczeniach.... Pierwszego dnia miałam taaaaaaaaaakie zakwasy, że ruszyć się nie mogłam ( a nie robiłam wszystkiego, bo nie dałam rady). Drugiego dnia po kolejnej serii już było lepiej - zakwasy troszkę mniejsze i trochę więcej zrobiłam ćwiczeń. Myślę, że będzie ok. Problem w tym, że jak ćwiczę brzuch to przy zakwasach chodzę wpół zgięta - przydałyby się jakieś ćwiczenia na plecy - dla równowagi... jak ktoś zna dywanowe na plecki to poproszę
No dobra, lecę suszyć moje piórka muszę się zrobić na bóstwo ( o ile to możliwe ).
Buziaki
-
i jak było? Czekamy na relacje
-
Hmmmm no to było średnio
Tzn super, bo atmosfera była rewelacyjna Lubię jeździć do rodzinnego domku Mama zawsze takie dobre rzeczy przyszykuje - no ale tym razem nie dla mnie . Jej drożdżówka nie ma sobie równych
No ale wracając do tematu dietkowego to zjadłam jednego gołąbka z kupą ogórków korniszonych, ok 60 g toru urodzinowego i tak ze 4 plastry pieczonej polędwicy, no i jedno tofifi .
To tyle na wczoraj. Lipa tylko z wagą bo znów ważę 78,5. Nie wiem tylko jakim sposobem bo dietki się trzymam jako tako i ćwiczenia też są...
Tylko jeden problem jest.... pomimo tego że rano staram się od tygodnia jeść Activię to ciężko mi... ekhm.. no wiecie.. W sumie to od zawsze mam ten problem - mnóstwo badan i takich tam. Kiedyś jak piłam aloes to było ok, ale daaawno przestałam. Chyba będę musiała znów zacząć bo jak raz w tygodniu sie "opróżnię" to dobrze.... Może t właśnie jest przyczyną moich kg???? Jak wiecie co z tym zrobić to piszcie.....
No dobra - to podsumowanie wczoraj
A dziś już była Activia, 50g mięska chudego i litr czerwonej herbatki , zaraz kawusia z chudym mleczkiem i jakiś biały serek z dżemem (chybaże coś innego wpadnie mi w rączki )
Buziaki i do wieczora
-
No to białego serka nie było, ale była mała kromka chlebka razowego i troszkę mięska i pomidorek A teraz trzeba sie do obiadu namyślić Co by tu upichcić....
Pichcenie później jednak będzie - a teraz lecę na rozmowę o pracę TRZYMAJCIE KCIUKI!!!!!!!
-
i jak tam rozmowa hmm?
miłego wieczorku
-
No to dzień prawie udany
Dietkowo prawie super bo ok 20 zjadłam plasterek serka light Hochland, ale bilans kaloryczny i tak wyszedł ok 800 jak nie mniej bo nieliczyłam (wiem, wiem, za mało - ale tak się przejełam tą rozmową, że nie mogłam więcej).
Zawaliłam z ćwiczeniami ( mój mężczyzna dziś w domu a ja nie lubię jak ktoś na mnie patrzy jak ćwiczę) ale jutro się poprawię!!! Obiecuję
No i zawaliłam z czytelnią. Od tygodnia planuję tam pójść ale jakoś leń czytelniany w doopsko wlazł i nie chce wyjść . Za to mi najbardziej wstyd pzed samą sobą....
No a rozmowa była bardzo przyjemna - jutro lub we środę rozmowa z menagerem, która jest już tylko formalnością (podobno ) i pracuję a co za tym idzie mam mniej czasu na jedzonko i myślenie o nim, więcej pieniążków na nowe ciuszki po diecie i niestety mniej czasu na forum .....
Będzie ok, musi być.....
Dzięki Wampirku, że mnie tak dzielnie wspierasz.
Chyba jakiś nudny ten mój wątek bo jakoś tak pusto tu....................
Dobrze, że mam Ciebie :*
-
A tam nudny...wcale nie
No to gratuluje tej pracy i te kcal wybaczam tylko dziś ma być już lepiej. Przynajmniej ten 1000 niech będzie.
co do ćwiczeń to kto powiedział, że trzeba ćwiczyć codziennie. Wystarczy nawet 3 razy w tyg. to że jeden dzień nie ćwiczyłaś nic się nie dzieje. A czytelnia...ja wprost uwielbiam czytać książki. Teraz akurat będzie dobry czas. Zimowe wieczory z ciepłą herbatką i książką do czytania
Miłego wtorku
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki